Taaaaaaaki mecz Borussi, a tu cisza. Wygrana przy wydatnym udziale Polaków, o ile o Lewandowskim wszyscy mówią, to wg mnie rewelacyjnie zagrał też Piszczek. Druga połowa w jego wykonaniu to mistrzostwo, robił co chciał z Essienem(co prawda nie było to strasznie trudne
), no i w defensywie razem z partnerami był nie do przejścia.
Myślałem, że w trakcie meczu panu Szpakowskiemu z tej ekscytacji coś się stanie.
Wczoraj Laskowski wcale nie komentował inaczej. Zresztą wcale mu się nie dziwię, sam jestem kibicem Realu, jednak wczoraj patriotyzm wziął górę, miło się patrzy, gdy drużyna z Polakami w składzie ogrywa wielki(?) Real Madryt.