hideto napisał(a):Dał karnego zamiast rzutu wolnego mimo faulu przed linią 16m, więc akurat w tej sytuacji wyszedł na zero.
Aczkolwiek w drugiej połowie był ewidentny karny dla Holandii po tym jak Robben został po prostu powalony w szesnastce i sędzia nic nie gwizdnął.
Był też ewidentny karny dla Brazylii, kiedy jeden z Holendrów podciął Oscara. Spalony przy drugiej bramce Oranje chyba również był. A i to, że wyszedł na zero przy pierwszej bramce ani trochę go nie usprawiedliwia. Po prostu fatalna postawa arbitra wczorajszego meczu.
Ale mniejsza o to. Dziś wielki finał, więc o małym finale już zapomniałem.
Niemcy są faworytem zdecydowanym i chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Mieli słabsze mecze na tych MŚ i nie można o tym zapominać, bo i dziś taki może im się przydarzyć, ale wydaje się, że Loew dokonał po nich odpowiednich roszad w składzie. I to Niemcy powinni mieć w dzisiejszym meczu inicjatywę. Szczególnie ze względu na bardzo mocny środek pola. Argentyna ma w tej strefie wyraźnie mniejszą siłę: Gago czy Biglia to nie są gracze tej klasy co Kroos, Schweinsteiger czy Khedira. Jedynie Mascherano nadrabia. Niemcy są w stanie zepchnąć kompletnie do defensywy Argentyńczyków. Dlatego też można przypuszczać, że Argentyńczycy duże nadzieje będą pokładać w kontrach i indywidualnych popisach graczy najbardziej wysuniętych do przodu. Osobiście nie daję Albicelestes zbyt wielkich szans na powodzenie, ale liczę na to, że zagrają dzielnie w defensywie i uda im się ukłuć rywali. Tym bardziej, że wolę dużo bardziej zobaczyć po meczu uśmiechniętych Argentyńczyków niż Niemców. Takiemu piłkarzowi jak Messi, mimo średniej formy na samym Mundialu, też życzę, aby ze swoją reprezentacją wygrał jakiś tytuł, (czytaj: MŚ, bo Copa America traktuję po macoszemu, nie mówiąc już o piłce nożnej na IO), a nie był do końca kariery piłkarzem wybitnie "klubowym" z serią tytułów, natomiast w reprezentacji z samymi rozczarowaniami. A nawet jeśli to nasi zachodni sąsiedzi osiągną dziś sukces, to chciałbym, aby było trochę emocji chociaż. Boję się jednak, że Niemcy pierwsi strzelą bramkę i to już rozstrzygnie losy spotkania. Wydaje mi się, że Niemcy są zbyt solidni i pewni, za to Argentyńczycy mają zbyt duże problemy z grą ofensywną póki co na tym turnieju, aby przy wyjściu na prowadzenie Niemców spotkanie mogło się jeszcze odwrócić. Oby nie i obyśmy zobaczyli dziś ciekawy pojedynek.