Moja własna analiza (spojlery, nie czytać):
Grupa A: spacerek Brazylii po swoje, walka o awans między Chorwacją a Meksykiem (ze wskazaniem na Meksyk, no chyba że Chorwacja się ogarnie i będzie grać jak na Euro 2012);
Grupa B: Hiszpanie zepną tyłki i wygrają, i stracą na tym Holendrzy, którzy mogą się nieco zestresować i wtopić z Chile, które ostatnio gra naprawdę dobrze. Możliwy awans Chilijczyków, kosztem właśnie Holendrów. Ciekawa grupa, ze skazanymi na pożarcie Australijczykami.
Grupa C: Ciekawa grupa, z której może wyjść każdy. Wybrzeże Kości Słoniowej w końcu nie jest w grupie śmierci, jednak czuję, że Drogba nie pociągnie ich do awansu. Obstawiałbym Kolumbię z pierwszego, i Japonię z drugiego. Mocny kandydat do grupy śmiechu, a mecz Grecja - Japonia należy zostawić dla masochistów.
Grupa D: Przez wielu ogłaszana grupą śmierci, jednak sam fakt, że jest tam Anglia wystarczy, aby nie była to grupa śmierci. Kostaryka z góry skazana na porażkę, Urugwaj z Włochami zagra o zwycięstwo w grupie (wskazanie jednak na Urugwaj). Anglia to drużyna, która jest w stanie wygrywać jedynie z drużynami pokroju Polski, i zapowiada się, że wpiszą się w nasz schemat turniejowy. Z Włochami mecz otwarcia, z Urugwajem o wszystko, z Kostaryką o honor.
Grupa E: Nie stawiałbym na zwycięstwo Francji z taką pewnością, jak to nakręcają media. Ta drużyna nie gra rewelacyjnie, i nie zdziwię się jak pogubi punkty, może nawet zajmie drugie miejsce. Ekwador może odegrać podobną rolę jak Chile w grupie B, i cichaczem wyjść z tej grupy, aby po chwili zebrać oklep od Argentyny.
Grupa F: Spacerek Argentyny, Messi wypracuje sobie koronę króla strzelców. O drugie miejsce w zasadzie nie ma komu walczyć, więc o tym powinien zadecydować mecz Nigeria - Bośnia. Z Iranem wszyscy
powinni wygrać, ale możliwe, że oni się tu odnajdą i zaskoczą?
Grupa G: Mój faworyt do grupy śmierci. Pewniaki do półfinału z pierwszego koszyka, z drugiego i trzeciego chyba najmocniejsze drużyny, a z czwartego CR7. Portugalczycy mogą się zrewanżować za Euro 2012, jednak niemiecki walec będzie cholernie zdeterminowany. Nie sądzę, aby Niemcy pokusili się o drobne ustawienie wyników grupy, aby uniknąć w półfinale Brazylii, i spotkać się dopiero w finale, zatem powinni rozwałkować wszystkich (obrywając jedynie jedną kontrą w wykonaniu CR7). Z Ghaną Amerykanie przegrywali na poprzednich dwóch mundialach, mają też najwięcej do przelecenia ze wszystkich drużyn w fazie grupowej (ktoś wyliczył ok. 13 840 km, ale wliczył chyba też przylot do Brazylii).
Grupa H: Grupa strasznie nijaka. Z jednej strony wydaje się być wyrównana, a faworytami są Belgowie i Ruscy. Korea może jednak powalczyć - wobec Belgów oczekiwania są wysokie, a Ci nie byli na dużej imprezie od... 2000 roku? Mają za to ten przywilej, że czeka ich najmniej podróżowania, i temperatury nie powinny być zbyt uciążliwe (Belo Horizonte, Rio, Sao Paulo). Razem z Ruskimi powinni wyjść z tej grupy.
Awanse zatem powinny mieć [gdybologia alert]:
Brazylia, Meksyk
Hiszpania, Holandia
Kolumbia, Japonia
Urugwaj, Włochy
Francja, Szwajcaria
Argentyna, Bośnia
Niemcy, Portugalia
Belgia, Rosja
Co daje nam ciekawe pary w 1/8 finału:
Brazylia - Holandia
Kolumbia -
WłochyFrancja - Bośnia
Niemcy - Rosja
--
Hiszpania - Meksyk
Urugwaj - Japonia
Argentyna - Szwajcaria
Belgia -
PortugaliaCo daje nam z kolei w ćwierćfinałach takie pary:
Brazylia - Włochy
Francja -
Niemcy-
Hiszpania - Urugwaj
Argentyna - Portugalia
<- możliwy wielki pojedynek Messi - Ronaldo! Co z kolei daje nam pary półfinałowe:
Brazylia -
Niemcy (zgodnie z regułą o meczu otwarcia)
Hiszpania - Argentyna
Co daje nam następujące podium: 1. Niemcy, 2. Hiszpania, 3. Brazylia. Tym samym mundial został rozłożony i rozpracowany, wszystko jest już jasne - nie ma co oglądać.