przez sneer Śr cze 17, 2015 12:35 Re: GPM 2015
Bardzo dobrze, że obszerna, bo temat istotny. Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz - brak czasu.
Faktycznie, to mój trzeci, albo czwarty sezon. I pierwszy w którym mi idzie nieźle.
Ad 1. Nie kwestionuję stosunku punkt/pieniądze, choć 1:104 jest trochę nienaturalnie. Najlepszy skład można zdobyć dopiero pod koniec. Zgoda, to jest słuszne. Ale - jeśli wtopi się na początku (piszę z doświadczenia), to potem nie ma już szans na cokolwiek. Sezon jest stracony i nie da się tego przeskoczyć. Więc co z tego, że pod koniec sezonu ma się najsilniejszy skład, jeśli mają go już wszyscy, a jest się daleko w klasyfikacji generalnej? Też zostaje tylko typowanie. Stąd te 50% to naprawdę jest za mało - nie można szybko zejść ze złych składników, a dobre stają się coraz droższe.
Ad 2. Pomysł obliczania wartości zespołu niezły, jeżeli Lewis nie dojechałby do mety, to owszem, jego wartość powinna dramatycznie spaść. Po prostu pech i tyle, a to jest w normalnym życiu spotykane.
Co do omijania ograniczeń: rozpoczęcie od najsłabszego składu może być ekstremalnie opłacalne. Nawet przez dwa wyścigi. Pewnie, że traci się punkty, ale jeśli jest tak jak w tym roku, że ktoś (Ferrari) niespodziewanie wystrzeli z formą to jest to potężny handicap. Bo po dwóch wyścigach można taki zespół naprawdę relatywnie tanio kupić. Oczywiście, jest się do tyłu w porównaniu z tymi którzy trafili na ten zespół od początku, ale w porównaniu z innymi jest się do przodu. Dlatego może odwrócić cenę wymiany: 50% w FW i 75% później?
Ad 3. Oczywiście ci co resetują skład, kasy nie dostają. Ale możliwość resetowania jest w ogóle dziwna: ma się budżet początkowy, a ceny już nowe. Więc w zasadzie jest to bez sensu.
Myślę, że główne różnice między naszymi opiniami polegają na tym, że je patrzę na GPM czysto "ekonomicznie", a nie "wyścigowo". Ale skoro są pieniądze, nawet wirtualne, to trzeba bardziej ekonomicznie....
Pozdrawiam
Podpis odjechał