No to witaj w Klubie
-- Pn sie 20, 2018 14:21 --
IceMan11 napisał(a):Kulfon00 napisał(a):Hilla (rocznik 1960) to akurat bardziej zaliczyłbym do pokolenia Senny niż Schumachera
Akurat Schumi jest wyjątkiem. Tyle ile on pojedynków z wieloma kierowcami stoczył to ja nie wiem czy ktoś w ogóle w historii tego sportu zaliczył. Ścigał się z Senna, Hillem, Villneuveem, Prostem, Mansellem, Alonso, Montoya, Raikkonenem, Hakkinenem. Jak tak człowiek pomyśli, to dopiero zakuma czego dokonał Michael. Niesamowite.
Taka mała dygresja. Naliczyłem na szybko, ze Mansell ścigał się z 13 Mistrzami Świata, którzy łącznie zdobyli grubo ponad 30 tytułów a wśród nich Prost, Senna, Schumacher, Piquet, Lauda, Fitipaldi, Andretti, Hakkinen...
-- Pn sie 20, 2018 14:26 --
slipstream napisał(a):No i ze starej gwardii został już tylko Kimi. Ale ten czas leci, pamiętam jak to oni byli tymi młodymi gniewnymi, którzy mieli zdetronizować Schumachera. Ech...
Z tym że można powiedzieć Schumacher walczył do końca, a stara gwardia w postaci Alonso czy Kimiego bardzo szybko oddała w sumie pola jeszcze młodszym gniewnym jak Hamilton i Vettel. Stąd takie dziwne wrażenie, że to Vettel i Hamilton są już weteranami bo oni w sumie zdobyli 9 tytułów (z Rosbergiem i zaraz dorzucą kolejny tytuł) podczas gdy pokolenie Kimiego i Alonso ledwo 4 (dorzucając Buttona). Wcześniej z kolei pokolenie Schumachera, Villeneuve'a, Hakkinena i Hilla zdobyło 11 tytułów, nie mówiąc że jeszcze wcześniejsi Prost, Senna. Mansell czy Piquet również podzielili między sobą "dychę". Tak więc wygląda to trochę jak "stracone" pokolenie Ferdka i pozostałych. Licząc tak pokoleniowo wygrali zdecydowanie za mało.
Nasz RK też miał okazję ścigać się z wybitnymi zawodnikami : Schumacher, Alonso, Hamilton, Vettel, Raikkonen, Button, Rosberg z zawodników z Tytułami.