Forum Wyprzedź Mnie!

Kazik napisał(a):No bolid z 2005 roku to chyba "wartości poznawczych" nie daje na planowany sezon 2021.
Tak sobie pomyślałem, że bardziej rozrywka...ale może się mylę.
A o co Tobie chodzi?

To chyba oczywiste, że jazda pokazowa historycznym bolidem = rozrywka. Gdyby nie była to jazda pokazowa, to nikt by przede wszystkim na nią nie zezwolił. A chodzi mi o to, że swój post napisałeś w takim tonie, jakbyś miał pretensje o te jazdy, a Alonso "niech wsiada we właściwy bolid".

Swoją drogą, super sprawa z R25, dla mnie patrząc na ostatnie dwadzieścia lat to być może i najważniejszy, najbardziej "kultowy" bolid, w którym Alonso przełamał dominację Schumachera i Ferrari. Chociaż w tamtym sezonie trzymałem kciuki za McLarena i nie pogardziłbym odpaleniem MP4-20. O ile dożył egzemplarz ze sprawnym silnikiem

exxxile napisał(a):O ile dożył egzemplarz ze sprawnym silnikiem

Też ciekawa sprawa. Utrzymanie takiego youngtimera w stanie, który pozwala na wsadzenie w niego swojej gwiazdy by goniła pełnym ogniem po torze z dość bliskimi barierami to nieoczywista sprawa. Tym bardziej, że na slickach Pirelli z zupełnie innym balansem przyczepności i profilem aerodynamicznym ten samochód po prostu musiał prowadzić się jak świnia

Jeszcze jeden problem to własność intelektualna- tu rodzi się pytanie czy McLaren jest w posiadaniu jakichkolwiek (sprawnych czy niesprawnych) silników MB. Unitarny- tak go nazwijmy- konstruktor ma tu ułatwione zadanie.

Jestem pozytywnie zaskoczony formą Fernando Alonso na początku sezonu 2023. Facet jest wyluzowany, potrafi pocisnąć dyskretnie uszczypliwym komentarzem pozostając nadal skoncentrowanym, finiszuje na podium, wcielił się w rolę "papy" i matkuje z powodzeniem młodemu Strollowi, widać między nimi współpracę. To chyba najlepszy rok w wykonaniu Hiszpana od jego ostatniego roku w Ferrari, a to było w sezonie 2014, czyli już prawie dekadę temu. Facet ma talent, samochód też na poziomie jest, silnik Mercedesa to jeden z najlepszych w stawce, widać już poukładał sobie zespół pod siebie, ale w tym przypadku ekipa idzie mu na rękę. Oby tak dalej było, bo są w stanie namieszać w stawce. Jedynie dzisiejsza ploteczka o nawiązaniu współpracy na linii Aston Martin - Honda to chyba komunikat, że Fernando Alonso będzie ścigał się w tym zespole (i pewnie już nigdzie indziej - ewidentna emerytura od Formuły 1) tylko do sezonu 2025, bo Honda od 2026 pewnie nie będzie chciała go widzieć u siebie zważywszy na reperkusje i zgryźliwe komentarze z czasów współpracy z McLarenem. I zastanawiam się jeszcze, jaka w tym rola Sebastiana Vettela, który rok temu był w Aston Martinie jeszcze. Na ile Niemiec przyczynił się do tego, jak obecnie działa ten zespół? Jakieś macie przemyślenia na ten temat?

Alonso zrozumiał, że F1 bez niego daje sobie radę. Powrót z pomocą LM i jazda dla Alpine to odwrotna sytuacja do obecnego sezonu. Ma realne szanse powalczyć do końca z SF i Mercedesem.