Kazik napisał(a):Czyli leją tego Ericssona, debeściaka z Longbow.
Czy ja wiem... Ericsson to zawodnik uważany za jednego z najsłabszych. W czasówkach 8:2 dla Wehrleina, ale różnice czasowe jakieś gigantyczne nie są. W Hiszpanii Ericsson był jedenasty, ale na strategii z jednym postojem więcej, a w Azerbejdżanie w okolicach 2s za kolegą. Siła doświadczenia/faworyzują go czy jednak Wehrlein nie robi aż takiej różnicy?
Nasr kaleczył czasówki, ale potrafił pojechać na mokrym. Pobieżny rzut oka na statystyki: w ukończonych wyścigach przez obu (+Brazylia - Marcus się rozwalił) było 9:5 dla Ericssona.