bartoszcze napisał(a):Australia: P11 przy odpadnięciu RIC (PAL defekt hamulców)
Chiny: P12 (PAL P13)
Bahrajn: P9 przy odpadnięciu VER (PAL P13)
Rosja: P8 przy odpadnięciu RIC (PAL zdemolowany na pierwszym okrążeniu)
Hiszpania: P6 przy odpadnięciu RAI, VER i BOT (Palmer P15 przy fatalnej strategii)
Monaco: Palmer P11 (przy odpadnięciu HUL)
Kanada: P8 przy odpadnięciu VER (Palmer P11, 40 okrążeń z 60-okrążeniowego stintu na ogonie Grosjeana)
Nie liczyłem odpadania bolidów konkurencyjnych (Toro Rosso, Haas, Williams)
Palmer nie pokazuje nic optymistycznego, ale to wciąż jest samochód na granicy dziesiątego miejsca.
Miałem na myśli perspektywy, który dawały określone wyścigi, nie potencjał przy pełnej stawce, bo taka rzadko kiedy melduje się na mecie. Ale nawet przy pełnej stawce Hulk punktowałby kilka razy, Jo niestety nawet nie miałby okazji powąchać punktów.
To oczywiście nie takie proste, ale wykreślając z układanki Hulka, Palmer miałby tylko 1 punkt za ostatni występ w Kanadzie. Hulk dla przypomnienia punktował 4 razy zdobywając 18 punktów. Kwalifikowanie się w ogonie stawki i stawianie się od początku na mniej korzystnej pozycji w stosunku do partnera zespołowego nie można w mojej opinii uznać za jakąkolwiek okoliczność łagodzącą.
bartoszcze napisał(a):rno2 napisał(a):Dlatego liczy się mieć dwóch możliwie najmocniejszych kierowców
Ale to jest oczywiste
Renault nie znalazło drugiego kierowcy mocniejszego od Palmera, więc jeździ Anglik.
Osobiście nie mam przekonania, czy Sirotkin tym autem dowiezie więcej punktów - chyba że ma więcej szczęścia (w zeszłym roku Magnussen miał w Soczi szczęście, że w zamieszaniu drugiego zakrętu znalazł się w tej grupie, która poboczem przeskoczyła do przodu)
Z tym się w pełni zgadzam.