Masakryczny wyścig Gasly'ego. Już nie chodzi o kontakt i wypadnięcie pod koniec wyścigu, tylko o to, że podczas gdy kolega z zespołu jechał po wygraną, Pierre walczył z bolidami STR i przegrał.
Ewidentnie chłopak za szybko awansował do głównej ekipy, a dodatkowo bolid mu nie leży.
Trzymam kciuki za Kwiata, bo chłopak jest obecnie w życiowej formie (w ogóle fajnie mu się złożyło - w sobotę narodziny dziecka, w niedzielę podium) i zasługuje na drugą szansę w RBR