Pierre Gasly

[Diego]

Na ten moment RBR to zespół Maxa. Każdy, kto się tam pojawi będzie wiecznie drugim, z celem dowiezienia możliwie dużej liczby punktów. Do tego dochodzi kwestia bolidu, który od odejścia Ricciardo jest budowany i rozwijany wyłącznie pod Maxa, a nie każdemu taki bolid musi jednakowo odpowiadać. Na ten moment roszada Kwiat-Gasly jest dla Red Bulla uzasadniona. Kwiat wygląda o niebo pewniej, nabrał sporo rozsądku i jakby nie patrzeć, jest kierowcą bardziej doświadczonym od Francuza. Jestem też ciekawy, jak obok Verstappena wypadnie inny kierowca.

[rno2]

Na ten moment RBR to zespół Maxa.

I słusznie, bo Max jest kosmitą za kółkiem.
To aktualnie jedyny kierowca, który w identycznym samochodzie mógłby walczyć z Hamiltonem.

[Diego]

Na ten moment RBR to zespół Maxa.

I słusznie, bo Max jest kosmitą za kółkiem.
To aktualnie jedyny kierowca, który w identycznym samochodzie mógłby walczyć z Hamiltonem.

Nie mówię, że to źle. Dla RBR to naturalna droga w obliczu posiadania u siebie takiego talentu i jedyna opcja na zatrzymanie go na dłużej. W każdym razie jestem autentycznie ciekawy, czy Kwiat będzie trochę bliżej Maxa niż Gasly.

[rno2]

Tymczasem Helmut zapiera się, że do końca sezonu nie będzie żadnych roszad w rodzinie Red Bulla.

[sneer]

A jemu to można wierzyć?

[cichy]

Pytanie, po co mieliby to robić?
Mogą skupić się na Maxie w 100%, Gasly płakać nie będzie. Trzecie miejsce w konstruktorce mają zapewnione, ewentualnie drugie, które może im sprezentować Ferrari.

[exxxile]

Pytasz serio? Przecież oni spokojnie mogą wykorzystać indolencję Ferrari i powalczyć o drugie miejsce w WCC, tylko oba bolidy muszą zdobywać mocne punkty. Gasly tego w żaden sposób nie gwarantuje. Przyjście Kwiata też w żaden sposób nie wpłynęłoby negatywnie na skupianie się na liderze.

[rno2]

Pytanie, po co mieliby to robić?

Ponieważ jest taka mała, subtelna różnica pomiędzy 2 i 3 miejscem w tabeli konstruktorów na koniec sezonu, która przeliczana jest na miliony dolarów.
No ale w sumie po co...

[cichy]

Tłumacze to sobie tym, że mogą śmiało skupić się w całości na garażu Maxa. Tak jak wspomniałem, Gasly nie wyjdzie przed kamerę i nie powie, że jest nie wspierany przez zespół.. Kwiat mógłby być bardziej narwany i oczekiwać więcej niż Francuz na ten moment.
Czy druga, czy trzecia pozycja w konstruktorach za wiele u nich nie zmienia, natomiast druga czy trzecia pozycja Maxa w generalce, w bolidzie Red Bulla, już tak. Szczególnie mając na uwadze ostatnie plotki o jego rzekomym rozglądaniu się za wolnym miejscem u konkurencji.

No ale w sumie po co...

Na prawdę uważacie, że te "skromne" kilka milionów dolarów jest priorytetem dla Red Bulla i bez tego nie przetrwają? Wg. mnie ważniejszym problemem jest to, że zaraz nie będzie miał kto u nich jeździć i zdobywać tych punktów..

[bartoszcze]

Od tych paru milionów ważniejsze byłoby utarcie nosa Ferrari.

[rocque]

Tymczasem Helmut zapiera się, że do końca sezonu nie będzie żadnych roszad w rodzinie Red Bulla.

Negocjują z kimś z zewnątrz na kolejny sezon i nie chcą robić cyrku na kilka wyścigów?
Oczywiście tak samo słowa Helmuta nie muszą pokrywać się z prawdą.

[Matthias]

Tymczasem Helmut zapiera się, że do końca sezonu nie będzie żadnych roszad w rodzinie Red Bulla.

Pamiętam jak w maju czy czerwcu 2016 roku zapierał się, że pod koniec roku składy zostaną jeszcze raz przemieszane. Tymczasem podpisał dwuletni kontrakt z Maksem na długo przed zakończeniem tego sezonu. F1 to PR, a PR to polityka, ale tak kłamliwej mendy jak Marko to chyba próżno szukać w tym światku.

[qTeck]

A jemu to można wierzyć?

Pytanie retoryczne bo w F1 nikomu nie można na 100% wierzyć, jednakże doktor jest jedną z mniej wiarygodnych osób nawet w swoim środowisku.

[sneer]

No właśnie to napisałem przecież Jeśli Marco coś mówi, to można być prawie pewnym, że będzie odwrotnie. Chyba, że tak jakieś grubsze kombinacje odchodzą, o których nie wiemy.

[Pavlos Le Paul]

No i już spadł do STR