pawel92setter napisał(a):Tak, wiem, że Ty jesteś fanem Senny, ale Schumachera nie oceniam tylko "masą rekordów" (fajnie to określiłem swoją drogą
), ale również za to jak jeździł. Był nieustępliwy, często nawet chamski, ale przy tym niesamowicie szybki. Widziałem kiedyś program o tym ile jego technika jazdy dawała mu przewagi nad kolegą z zespołu (jakieś dane telemetryczne itp.). Dobrą rekomendacją może być również sezon '94, kiedy zdobył tytuł Mistrza Świata nie posiadając nawet najszybszego samochodu
Dawno takiej perfidnej prowokacji nie czytalem. Ja przyjmuje do wiadomosci to, ze Schumacher byl swietnym kierowca, przyjmuje do wiadomosci jego niesamowita postawe w GP Hiszpanii w 1994, ale wyjezdzanie z "'94, kiedy zdobył tytuł Mistrza Świata nie posiadając nawet najszybszego samochodu" po prostu wola o pomste do nieba. Nawet pomijajac fakt obrzydlistwa, ktore uczynil w Australii, warto chociazby zapamietac, ze bolid Benettonu byl bolidem
nielegalnym. Przez co rozumiem, ze Schumacher zyskiwal dzieki temu nieuczciwa przewage nad innymi (chodzi tu glownie o nielegalna koncowke weza maszyny tankujacej o ile dobrze pamietam oraz tego zamieszania z podloga w tym Benettonie, choc chodzily tez pogloski o TC - jednak o TC nie mowie, bo tylko mi sie to obilo o uszy). Konkluzja jest taka, ze w zadnym wypadku nie nalezy mowic, ze Schumacher wygral mistrzostwo swiata w 1994 "nie posiadając nawet najszybszego samochodu".
Co do przewagi nad kolega z zespolu - w Benettonie bolid byl pod Schumachera i nie pasowal ani Lehto, ani Verstappenowi, ani Herbertowi. W Ferrari w latach 90 Irvine nie dostawal nowych czesci do testowania, podczas gdy Schumacher testowal wszystko.