Który mistrz z ostatnich lat jest waszym ulubionym?

Dyskusja o kierowcach i zespołach F1: byłych, obecnych i przyszłych

Moderator: Ekipa F1

Który mistrz z ostatnich lat jest waszym ulubionym?

Ankieta wygasła Pt kwi 22, 2005 17:52

Michael Schumacher
7
33%
Mika Häkkinen
4
19%
Jacques Villeneuve
0
Brak głosów
Damon Hill
1
5%
Alain Prost
1
5%
Nigel Mansell
0
Brak głosów
Ayrton Senna
8
38%
 
Liczba głosów : 21

Postprzez mateusz Pt kwi 15, 2005 17:52  Który mistrz z ostatnich lat jest waszym ulubionym?

Ja stawiam na Häkkinena. Od czasu kiedy rozpocząłem swoją przygodę z F1, żaden pojedynek nie fascynował mnie tak jek pojedynki Miki i Schumachera.
Avatar użytkownika
mateusz
 
Dołączył(a): Wt kwi 12, 2005 22:34
Lokalizacja: Szczucin

Postprzez Bucu Pt kwi 15, 2005 20:40  

Zgadzam się Miki jest spoko a o schmacherze nie będe się wyslawiał na forum bo pogwalce regulamin :wink: Senna
Obrazek
Avatar użytkownika
Bucu
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 21:25
Lokalizacja: Katowice

Postprzez gregoff So kwi 16, 2005 6:57  

To znaczy że nie widziałeś tego co robił Senna. Przy nim pojedynki Mikiego to przyszcz. Ten zawodnik z każdego wyścigu potrafił zrobić widowisko a jego pojedynki z Prostem, Mansellem i Piquetem są już legendarne. Naprawde szkoda, że go juz nie ma wśród nas :cry:
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez mateusz So kwi 16, 2005 8:56  

Rzeczywiście nie widziałem, albo nie pamiętam bo w chwili jego śmierci miałem 6 lat. Formułą 1 zainteresowałem się dopiero w sezonie 1998, a na serio gdzieś w sezonie 2000
Avatar użytkownika
mateusz
 
Dołączył(a): Wt kwi 12, 2005 22:34
Lokalizacja: Szczucin

Postprzez Mariusz So kwi 16, 2005 9:18  

Moim zdaniem najlepszy MŚ wśród kierowców z ostatniej dekady to Schumacher. Nie miałem niestety okazji oglądać w akcji Senny i Prosta, jako że pierwszy wyścig, jaki oglądałem w TV to GP Japonii '94. A Schumacher zawsze walczył o najwyższe podium. Czy to w Benettonie, czy w Ferrari. A przecież Ferrari F310 nie było zbyt udanym projektem, a mimo to Niemiec wywalczył 3 zwycięstwa i 4 pierwsze miejsca startowe. Albo inny przykład: rok 2002 - 11 zwyciestw, rok 2004 - 13 zwycięstw. Dobry samochód to przecież nie wszystko... Schumi zawsze walczył, nie ważne czy to był Hill, Villeneuve, Hakkinen, Coulthard, Raikkonen, Montoya.

Tak więc głosuję na Schumachera. Pewnie Senna okazałby się lepszy, ale stało się jak się stało i nic tego już nie odmieni.
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez Maraz So kwi 16, 2005 11:10  

Ja zagłosowałem na jedynego mojego faworyta, który zdobył mistrzostwo na moich oczach, że tak powiem. Jest nim Damon Hill, który być może nie należał do najbardziej utalentowanych kierowców za swojej "kadencji", ale bywały wyścigi, gdy walczył jak równy w równym nawet z Schumacherem. Może lubiłem go też dlatego, że jego ojciec był na prawdę kimś wyjątkowym, człowiekiem o niespotykanej charyzmie z dużym poczuciem humoru, lubianym chyba przez wszystkich kierowców z lat 60-tych. Pewnie starałem się doszukiwać podobnych cech u Damona... :) Tak czy inaczej nigdy nie zapomnę GP Węgier z 1997 roku, kiedy Hill w Arrowsie zakwalifikował się na trzeciej pozycji i tuż po starcie wyszedł na prowadzenie, pokonując Villeneuve'a i Schumachera. Ah, jaka szkoda, że z powodu awarii na mecie był drugi, ale to i tak nie zmienia faktu, że pojechał rewelacyjnie. Na tym torze zawsze wiodło mu się całkiem nieźle - to tu odniósł pierwsze zwycięstwo w 1993 roku.
Avatar użytkownika
Maraz
administrator
 
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 18:42
Lokalizacja: Janów Lubelski
GG: 2088713

Postprzez Ave N kwi 17, 2005 19:02  

Interesujacy wynik tej ankiety(otwartej jeszcze oczywiscie). Wskazuje na to.iz A.Senna wyryl gleboki slad swojego stylu jazdy w pamieci tych,ktorzy mieli okazje widziec-sledzic w tiwi. A przeciez to juz prawie 11 lat minelo od tamtych ekscytacji. Hmm. Nic wiecej dodawac nie musze.
Avatar użytkownika
Ave
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 18:39
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez A.S. Pn kwi 18, 2005 6:30  

Mimo, że od ostatnich startów Ayrtona Senny minęło już sporo czasu ja cały czas jestem pod głębokim wrażeniem jego talentu i umiejętności. Na razie nie pojawił się kierowca, który by mnie tak zachwycał swoją jazdą.
Avatar użytkownika
A.S.
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 8:22
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Zidi Pn kwi 18, 2005 14:43  

Zdecydowanie Senna... to po prostu człowiek legenda, ponieważ tam gdzie inni wymiękali, on przyspieszał. Szkoda, że tak tragicznie skończył się jego żywot, ale niestety takie jest ryzyko tego sportu... wszystko musi działać jak w zegarku. Ale jedno co mi się nie podobało w Sennie to jego nastawienie do Prosta...
Zidi
 

Postprzez kuba Pn kwi 18, 2005 19:12  

Ja mówię ,że Schummi.Senny nie znałem.Zacząłem oglądać jak miałem 3 lata w 1994 i powiem szczerze ,że prawie nic nie pamiętam(PRAWIE)z tamtego okresu.Schumachera nie lubię dlatego że wygrywał ,....kiedy jeszcze nic nie kapowałem i pierwszy raz obejżałem wyścig F1 zacząlem trzymać kciuki za Schummiegi i tez niekiedy Verstappena (tego 2 tylko w 94r)Nie uwierzycie czemu...to strasznie śmieszna historia.No więc jak byłem malutki wszystko co było zielone (mój ulubiny kolor i jeszcze kilka innych)podobało mi się już to coś bardzo lubiałem.To wydaje się bardzo głupie no ale miałem wtedy 3 lata.No i przecież bolid Benettona w 1994roku był koloru niebiesko-ZIELONEGO.I tak się zaczęła przygoda z F1 i uwielbianiem Schummiego.Potem zacząłem rozumieć to wszystko jak byłem troszke starszy, pamiętam ,że jak miałem 5 lat wiedziałem o F1 najwięcej w rodzinie.NO.A Schumacher jest dla mnie poprostu najlepszy, zawsze jedzie swoim tempem jednostajnym ,potrafi się tak koncentrować ,że nie ma bata, jaest twardy jak skała, potrafi zachować zimną krew.To taki stary lis.I jeszcze raz powiem ,że te jego siedem tytułow to nie tylko wóz.
"Rób,albo nie rób...nie ma próbowania!!!"
Avatar użytkownika
kuba
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 13:31
Lokalizacja: Poznań

Postprzez gregoff Wt kwi 19, 2005 8:43  

Nikt nie broni mu tego, że jego siedem tytułów to tylko wóż. Tylko, że inni kierowcy zawsze mieli wielkich rywali żeby się mierzyć ze sobą. A Schumacher od 2000 roku miał zadanie ułatwione bo nie było zdecydowanego przeciwnika dla niego. Senna miał Prosta który go motywował i walczył z nim zaciekle i to w tym samym bolidzie. A Schumiemi Barrichello zjeżdza z drogi za każdym razem.
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez Mariusz Wt kwi 19, 2005 10:42  

gregoff F1 to sport zespołowy. Różne zespoły w inny sposób podchodzą do tego. Ferrari stawia na jednego kierowcę, a drugi ma mu tylko pomagać i punktować dla zespołu. W McLarenie natomiast jest rywalizacja pomiędzy dwoma równorzędnymi w statusie kierowcami. To zależy od podejścia zespołu.

A fakt, że Schumacher od 2000 roku nie miał godnego przeciwnika to przecież nie jego wina. Chyba wynika to z błednych posunięć szefów niektórych zespołów, bo to przecież oni zatrudniają kierowców i to oni dbają o rozwój technologiczny samochodu.
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez A.S. Wt kwi 19, 2005 11:02  

Ja uważam, że Schumacher miał i ma przeciwników godnych siebie, a nawet lepszych od niego. Po prostu Ci przeciwnicy nie mieli do tej pory odpowiedniego sprzętu, aby nawiązać walkę. Moim zdaniem od 2000 roku w formule 1 dominuje Ferrari ze swoim pierwszoplanowym zawodnikiem, którym jest akurat Schumacherem. Nie byłoby Schumachera byłby kto inny, Jak Schumi złamał nóżkę w '99 to Irvine był też w stanie walczyć o mistrzostwo i bez większego trudu wygrywał wyscigi, czy oznacza to, że z Irvine taki talent?
Avatar użytkownika
A.S.
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 8:22
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez kuba Wt kwi 19, 2005 13:30  

.....Schummi wrócił i pokazał Irvin'owi prawdziwy poziom.A Eddie wcale nie był najgorszy.Na tym Jaguarze też coś niekiedy udało mu się wykrzesać ...co prawda wypadło to u niego wszystko do dupy.To prawda Irvine nie był jakimś cudem, ale nie był też "sierotą".Jeszcze jedno...."nie miał Schumacher przeciwników godnych siebie"...a Hakkinen,Coulthard w 2000r.Ciekawe...chybba nie oglądaliście wyścigów w 2000r.Antyfani Schummiego ,wy mówicie tak....(niektórzy fani McLarenów np, albo inni)"Mika i David to najlepszy duet" ...to tamto ,"jechali po dupie Schumacherowi", a w sytuacjach kiedy mówimy o sukcesach Michaela to mówicie, ze "nie miał godnych siebie przeciwników".To czasami śmieszne.
"Rób,albo nie rób...nie ma próbowania!!!"
Avatar użytkownika
kuba
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 13:31
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Mariusz Wt kwi 19, 2005 15:21  

No faktycznie, prawdą jest że Schumacher przez kilka ostatnich lat ma bardzo konkurencyjny bolid, a to w połączeniu z odpowiednią taktyką w czasie wyścigów oraz niedyspozycją konkurencji dało mu już kilka tytułów Mistrza Świata. Choć myżlę, że wraz z upływem lat Schumi nieco zmienia swój styl jazdy. Wcześniej był bardziej agresywny na torze, teraz jeździ może bardziej zachowawczo... Może mi się tylko tak wydaje. A poza tym trzeba uwzględnić fakt, że nie raz już Schumi "rozjechał' na torze konkurencję samym swoim nazwiskiem hehe.
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Następna strona

Powrót do Kierowcy i zespoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości