Hunta znam tylko z różnych artykułów oraz oczywiście relacji z GP z Walkerem. Wiem, że był bardzo charyzmatyczną postacią, lubiał sobie wypić i się dobrze zabawić
. Po odejściu z F1 popadł podobno w depresje, dopiero w latach 80 wychodził z dołka. Bardzo mi się podobał jego komentarz dla BBC - ogromna wiedza techniczna, trafne spostrzeżenia, wiele naprawdę ciekawych rzeczy opowiadał podczas wyścigów, no i nie bał się krytykować kierowców, gdy ci robili jakieś "głupoty" na torze
Jeśli chodzi o zabawne historyjki, to ponoć podczas pierwszej relacji w roli komentatora w 1980 roku Hunt wypił 2 butelki wina. Chciałbym posłuchać tego komentarza
Kubuś Fatalista napisał(a):Szkoda że nie ma obecnie takiego człowieka jak w porównaniu do niego większość kierowców to smutasy i sztywniacy.
Hmm Kimas mi trochę go przypomina - może jest bardziej spokojny od Jamesa, ale nie stroni od zabaw. No i czasami też potrafi powiedzieć coś rozwalającego (jak np. przed startem do GP Brazylii 2006). Zresztą Kimi w lutym startował w jakichś zawodach na skuterach śnieżnych, gdzie zgłosił się jako James Hunt