tomek evo napisał(a):To tak jak się patrzy na statystyki a zapomina jaki był przebieg mistrzostw.
Masz rację to nie był taki piknik jak w innych sezonach.
Przed GP Singapuru Vettel miał 235 pkt a Lewis 238 punktów.
Przed GP Singapuru Vettel miał 2 PP, a Hamilton 8 PP.
do GP Singapuru Vattel startował z PP ale doszło do katastrofy Ferrari za którą trudno obarczać dominująca formę Mercedesa. Vettel nie ukończył potem GP Japoni i te dwa GP były można powiedzieć decydujące w kontekście klasyfikacji generalnej. Oba wygrał Lewis a Vettel stracił najprawdopodobniej 1i 2 miejsce czyli 43 punkty dodatkowo wzbogacając Lewisa o dodatkowe punkty. Oba zwycięstwa z tych GP Hamiltonowi nie przyszły łatwo. On je po prostu wydarł.
Nie przyszły łatwo?
W pierwszym GP wszyscy przed nim wyeliminowali się wzajemnie z wyścigu na starcie i w drugi zakręt wjechał jako lider, a potem to był spacerek do mety. Drugie GP było jeszcze łatwiejsze bo startował z PP i gdyby nie drobne problemy z bolidem w samej końcówce to nie byłoby o czym wspominać.
A że Vettel do spółki z Ferrari z głupi sposób traciło przewagę to nie dowód na dominująca formę Mercedesa
Hamilton- 11 PP i 9 wygranych, Vettel- 4 PP i 5 wygranych. Biedny ten Mercedes, taki wolny, ale jakimś cudem zakończyli kolejny sezon z podwójnym mistrzostwem.
W 2018 roku po 10 GP Vettel miał 171 punktów a Hamilton 163 punkty.
Nie wiem po co kolejny raz przytaczasz klasyfikację po którymś wyścigu. Liczy się to co jest w tabeli na koniec sezonu.
Kolejne 2 GP to Niemcy i Węgry gdzie Ferrari miało szybsze auto.
Niby szybszy bolid, a pierwszy rząd dla Mercedesa. W Niemczech przeciętny Bottas był w kwalifikacjach tuż za Vettelem. Gdyby nie awaria u Hamiltona to prawdopodobnie on byłby na P1.
Zarówno w 2017 jak i 2018 roku Ferrari miało bolid, który mógł spokojnie konkurować z mercedesem
Ferrari jechało na 110% ( podrasowany silnik ), a Mercedes walczył z kapryśnym bolidem, kiedy wszystko zadziałało to Ferrari nie miało nic do powiedzenia.
W 2018 roku w końcówce sezonu Ferrari zaczęło delikatnie odstawać
Zaczęli tak delikatnie odstawać, że Hamilton po wakacyjnej przerwie wygrał 6 razy. Zanim zaczęli delikatnie odstawać to Hamilton wygrał tylko 5 razy. Mało.
W 2018 roku Kimi w generalce zajął 3 miejsce wyprzedzając 5 Bottasa w Mercedesie i nawet to pokazuje, że bolid Ferrari miał naprawdę spory potencjał.
Czy możemy już zostawić tego nieszczęsnego Bottasa w spokoju? To przeciętny kierowca, który w sezonie nic nie wygrał i został wyprzedzony przez Kimiego oraz Verstappena.