Alain Prost

Dyskusja o kierowcach i zespołach F1: byłych, obecnych i przyszłych

Moderator: Ekipa F1

Postprzez gregoff Wt sie 16, 2005 21:19  Alain Prost

Pewna myśl nasuneła mi się podczas przeglądania statystyk GPM 2005.

Oczywiście pomijam milczeniem paru waszych ulubieńców :D Ale najbardziej zaciekawiło mnie to że np Alan Prost jeden z najlepszych w histori tego sportu nie został wybrany przez zadną osobę. Nawet Lorenzo Bandini zdobył dwa głosy a jeżdził przecież w latach 60.

W związku z tym mam do was pare pytań któe może przybliżą wam jego postać (przynajmniej do tych starszych forumowiczów). Jakie sukcesy odniósł Prost :?: Jakie rekordy ustanowił :?: Jakie jego wyścigi pamiętacię :?: Jaki przydomek nosił :?: Oraz w jakich zespołach jeżdził :?:

[mod="Mariusz"]Dnia 10 IV 2008 zmieniony został tytuł tematu.[/mod]
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez Pieczar Wt sie 16, 2005 22:47  

gregoff napisał(a):Jaki przydomek nosił

Z tego co się orientuje to miał przydomek "profesor". Wynikało to chyba z tego, że on jeździł bardzo spokojnie. Był całkowitym przeciwieństwem Senny - zawsze miał wszystko wykalkulowane do ostatniego metra wyścigu :D. No i popełniał bardzo mało błędów.

gregoff napisał(a):jakich zespołach jeżdził

Wiem że jeździł w Renault (chyba tam zadebiutował), Mclarenie (3 tytuły mistrzowskie), Ferrari i Williamsie (1 tytuł).

Wydaje mi się, że wielu ludzi o nim nie pamięta, bo jeździł on w czasach, gdy jeździł Senna (jakoś wszyscy bardziej jego pamiętają niż Francuza). Na pewno też konflikt z nim nie wpłynął dobrze na jego wizerunek. Mimo rekordów jakie ustanowił (4 tytuły mistrzowskie, 51 zwycięstw), chyba jest trochę niedoceniany przez kibiców. Może to wynika też z tego, że był on raczej spokojnym kierowcą i za bardzo nie "rzucał się w oczy" :roll:

Dla mnie jest on jednym z najlepszych kierowców F1 (a razem z Senną stworzyli chyba najlepszy duet). Szkoda że nie ma już takich rywali jak oni :(
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez gregoff Śr sie 17, 2005 9:03  

Właśnie tak wielka presja ze strony lepszego Senny (sam Prost tak twierdził) spowodowała, że odszedł z McLarena do Ferrari. Po prostu uważał, że z Senną da się wygrać tylko mając lepszy bolid. Senna jednak miał to do siebie, że jeżdził bardzo szybko ale popełniał troche więcej błędów od Prosta. Za to sam "profesor" potrafił zajechać wszystkich swoim tempem, bezbłędnie kółko w kółko. W końcu 4 tytuły mistrzowskie (Z F1 odchodził jako Mistrz świata)
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez krisow Śr sie 17, 2005 12:40  

Prost to na pewno jeden z najlepszych w historii kierowców. Powinien zdobyć więcej niż 4 tytuły. Już w latach 81, 82 i 83 jeżdżąc w Renault miał spore szanse, ale defekty samochodu zabierały mu cenne punkty w wielu wyścigach. Potem przeszedł do Mclarena (w którym debiutował w 1980r.) i w 84 roku przegrał walkę o tytuł z Laudą o ...0,5 pkt. :!: Wygrał 7 wyścigów, a Lauda tylko 5. Zdecydowanie lepiej jeździł w kwalifikacjach. Jednak znowu awarie plus GP Monte Carlo - wygrał, ale zdobył tylko 4,5 pkt (wyścig został przerwany i zaliczono połowę punktów), a normalnie przecież byłoby 9 lub 6, bo chyba Senna wyprzedziłby go. I ostateczny pech podczas GP Portugalii, gdzie wygrał, a Lauda musiał być drugi by zdobyć tytuł. Jechał trzeci, praktycznie bez szans na dogonienie Mansella, ale Lotus Anglika zdefektował. Potem zasłużony tytuł w 85 i dość sensacyjny w 86 gdzie pokonał wyraźnie mocniejsze bolidy Williamsa. W 87 roku już nie dał rady, 4 pozycja. Swoją drogą to była rywalizacja :!: 86 - Prost, Mansell, Piquet, Senna; 87 - Piquet, Mansell, Senna, Prost. W 88 roku Prost wygrał 7 wyścigów, 7 razy przyjeżdżał drugi, zdobył więcej punktów niż Senna, ale regulamin premiował liczbę zwycięstw i tytuł powędrował do Brazylii. 89 tytuł po kolizji z Senną na Suzuce, chyba zawinionej przez Prosta. W 90 roku kolejna szansa na tytuł i tym razem to Senna uderza w jego Ferari na Suzuce i odbiera mu szanse. Potem nieudany sezon 91 (Ferrari było słabsze od konkurencji), przerwa w 92 i na zakończenie tytuł w bezkonkurencyjnym Williamsie FW15C w roku 93.
Na pewno jest to kierowca niedoceniany w teraźniejszych czasach. A walczył w swojej karierze z największymi, Jones, G. Villeneuve, Piquet, Mansell, Lauda, Senna często okazując się lepszym od nich. Mając podobnie niezawodny bolid jak Ferrari z lat 2000 - 2004 śmiem twierdzić, że i on miałby 7 tytułów na koncie.

STATYSTYKI:
Wyścigi: 199
Punkty: 798.5 (średnio 4.013 pkt w wyścigu)
Zwycięstwa: 51
Podium: 106
Najszybsze kółka: 41
Pole position: 33
Pierwszy rząd: 86
Tytuły: 85, 86, 89, 93
Obrazek
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Avatar użytkownika
krisow
 
Dołączył(a): Pt lip 29, 2005 13:16
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Postprzez DOER Śr sie 17, 2005 13:46  

Nie przejmuj się gregoff. To był sondaż.
Jak byłem młodszy i podchodziłem do Formuły1 z większym zaangażowaniem, to właśnie Prost był dla mnie idolem. Nie Senna. Zresztą, do dziś uważam, że Senna nieco zabił ducha tego sportu. W odległych czasach, kiedy to jeździli sami prawdziwi dżentelmeni potrafiący docenić przewagę przeciwnika, widząc zbliżającego się konkurenta po prostu przepuszczali go (nie rzadko pozdrawiając). Senna potrafił w znacznie słabszym samochodzie skutecznie blokować kierowcę jadącego 3-4 sek. szybciej od niego!
Wracając do Prosta. Wielki kierowca. Sukcesy przytoczył krisow a w sieci można znaleźć znacznie więcej. Przydomek „Profesor” odnosi się do jego wielkiej umiejętności taktycznego rozegrania wyścigu.

I jak zwykle zagadka ;-)
W pewnym wyścigu (gdy jeszcze tankowanie nie było obowiązkowe) Prostowi zgasł na ostatnim okrążeniu silnik z powodu braku paliwa. Powodem tego, był fakt wznowienia wyścigu po pierwszym okrążeniu. Ponieważ ówczesne przepisy nie korygowały liczby okrążeń w wyścigu (tak jak obecnie) bolidy przejechały dodatkowe (chyba dwa) okrążenia i stąd wynikła przykra dla Prosta sytuacja. W wyniku tych wydarzeń zmieniono później przepisy. Ale nie to jest najciekawsze. Pomimo tego, że Prost nie dojechał do mety to jednak zdobył punkty (był na punktowanej pozycji w wyścigu). Dodam jeszcze, że samochodów które przekroczyły linię mety było więcej niż 6. Jak to jest możliwe ? O jakie GP chodzi (rok i miejsce)? I jaka była sytuacja partnera Prosta w tym wyścigu ? ;-)
DOER
 
Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 7:46

Postprzez Pieczar Śr sie 17, 2005 14:49  

DOER napisał(a):Jak to jest możliwe ?

Może pozostali kierowcy byli już zdublowani przez niego, a więc przejechali mniej okrążeń w wyścigu :roll: Obecnie często takie sytuacje się zdarzają (np. GP Europy gdzie Kimas zajął 11 miejsce mimo tego, że nie dojechał do mety).
Niestety na pozostałe pytania nie znam odpowiedzi - wtedy jeszcze byłem zbyt mały żeby się interesować F1 (podejrzewam że chodzi o jakiś wyścig z lat 80).
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Bart Śr sie 17, 2005 17:22  

Kiedy ja zacząłem interesować się "Ef jedynką" czyli w 2000 roku, w ogóle nie znałem wielkich kierowców z lat poprzednich, więc musiałem to nadrabiać lekturą pism i stron internetowych, ale to i tak nigdy nie zastąpi oglądania kierowcy w akcji. O Proście dużo słyszałem, ale nie mogę powiedzieć, że dużo o nim wiem, bo statystyki czy fragmenty wyścigów z jego udziałem nie mówią aż tak wiele. Na pewno był i jest wielkim kierowcą, prawie bezbłędnym, jak wspominano wyżej. Jestem na pewno pod wrażeniem jego osiągnięć, ale jego sławę przyćmił na pewno fakt, że w czasach partnerowania Sennie, ustępował pod względem szybkości Brazylijczykowi (zresztą kto mu nie ustępował?). Jego nazwisko pozostanie jednak w annałach historii tego sportu na zawsze.
Avatar użytkownika
Bart
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 20:45
Lokalizacja: Kąśna Dolna/Kraków
GG: 1284088

Postprzez sex pistols Śr sie 17, 2005 18:16  

mysle ze gdyby zginol alian a nie senna on byl by tym kim jest teraz senna :|
Avatar użytkownika
sex pistols
moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 6:17
Lokalizacja: Poznań

Postprzez SPIDER Śr sie 17, 2005 18:20  

Alain Prost jest z pewnością jednym z najlepszych kierowców w historii F1. Był to jeden z najgroźniejszych rywali Senny na torze jak i zarówno w życiu. Nie wiem czy to prawda ale chyba nazywano go "profesorem" ze względu na jego styl jazdy. A był on nad wyraz spokojny. Gdy już pogodził się z Senną podczas jednej z konferencji prasowych to nie pamiętam dokładnie (chyba) Suzuka 1989. Prost pierwszy Senna drugi. Ayrton szykuje się do ataku przed zakrętem a Alain go celowo blokuje. Francuz nie kończy wyścigu a Senna pojechał dalej. Po tym wydarzeniu unikali się jak ognia. Mimo tego, że już zakończył karierę to niedługo powróci do ścigania w GP Masters i będzie mógł powspominać stare dobre czasy ale niestety bez udziału Ayrtona.
NIE UFAJ SYSTEMOWI. Podważaj autorytety w telewizji, szkole, pracy, kościele, radiu i prasie. Buduj sam swoją opinię o świecie.
Avatar użytkownika
SPIDER
moderator
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 13:33

Postprzez krisow Śr sie 17, 2005 20:37  

DOER, bez przesady z tym przepuszczaniem. To są wyścigi i nikt nikomu przedwcześnie nie ustąpi pola. Blokowano i przed Senną. I nieco przesadzasz, że blokował bolid 3-4 sekundy szybszy od niego. Takie coś mogłoby być możliwe chyba tylko w Monako, a i to nie na dłuższą metę.
Prost był naprawdę dobry, ale Senna był kierowcą szybszym. Wystarczy popatrzeć na sezon 1989. Mistrzem został Prost, ale gdy obaj dojeżdżali do mety wyścigu praktycznie zawsze Senna był przed Prostem. Z tym, że Alain nie był klasyfikowany w trzech wyścigach, a Ayrton aż w 7. Przyjemnie było popatrzeć na ich walkę, chociaż patrząc z perspektywy czasu szkoda, że nie panowała między nimi większa zgodność, ale taki już był charakter Senny.
Obrazek
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Avatar użytkownika
krisow
 
Dołączył(a): Pt lip 29, 2005 13:16
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Postprzez Ave Śr sie 17, 2005 21:20  

DOER napisał(a):Zresztą, do dziś uważam, że Senna nieco zabił ducha tego sportu. W odległych czasach, kiedy to jeździli sami prawdziwi dżentelmeni potrafiący docenić przewagę przeciwnika, widząc zbliżającego się konkurenta po prostu przepuszczali go (nie rzadko pozdrawiając). Senna potrafił w znacznie słabszym samochodzie skutecznie blokować kierowcę jadącego 3-4 sek. szybciej od niego!

Zaden inny kierowca oprocz Senny tak nie wzbudzil ducha rywalizacji na torze jak On wlasnie. Dzentelmeni bawia sie w brydza czy tez snookera. BTW, umiejetnosc blokowania rywala na torze, to raczej zaleta,niz wada. Vide Imola 2005.
SPIDER napisał(a):Alain Prost (...) Był to jeden z najgroźniejszych rywali Senny na torze jak i zarówno w życiu.

Co do tej rywalizacji w zyciu mam watpliwosci,ale jesli dysponujesz (lub ktokolwiek) jakimis ciekawymi materialami, to chetnie sie z nimi zapoznam.


Dlugo beda czekali spadkobiercy Napoleona na takiego kierowce jakim byl Prost. Czy sie doczekaja? Chyba nie. To niemozliwe.
Avatar użytkownika
Ave
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 18:39
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez Pieczar Śr sie 17, 2005 22:43  

Ave napisał(a):Co do tej rywalizacji w zyciu mam watpliwosci,ale jesli dysponujesz (lub ktokolwiek) jakimis ciekawymi materialami, to chetnie sie z nimi zapoznam

http://www.prostfan.com/senna2.htm
Polecam - bardzo ciekawa wypowiedź (i długa trochę, tylko po angielsku) Prosta na temat Senny :D.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez DOER Cz sie 18, 2005 9:29  

Powołując się na artykuł wskazany przez Pieczara, mogę śmiało powiedzieć, że w sprawie blokowania przeciwnika na torze nie jestem osamotniony. Alain Prost oraz Nigel Roebuck (cytat: But at Hockenheim, for example, he made a mistake at the Ostkurve, and when Michele Alboreto went to pass, Ayrton swerved left and right to keep him back. Back then such tactics were not embraced by the F1 community) mają podobne zdanie ;-)

Przypomnę Wam jeszcze raz. To jest mój prywatny osąd i nie zmienił się od kilkunastu lat. Po drugie nie jest on, aż tak krytyczny jak go malujecie gdyż napisałem, że Senna NIECO zdusił ducha walki. Po trzecie napisałem że w odległych czasach (a nie kilka czy nawe 10 lat przed Senna). Nie napisałem, że ustępowali pola walki przedwcześnie. Nie napisałem także że wcześniej nie było blokowania. Po czwarte nie napisałem, że w każdym wyścigu Senna miał stratę 3-4 sekund (krisow - teraz nie pamiętam wyścigu ale zajrzę do archiwum i wtedy dokładnie powiem. Podczas tego wyścigu było takie fajne ujęcie Biatore-furiata ;-) może ktoś pamięta). SPIDER - jak było z Suzuką 89 jest także opisane w linku Pieczara.

I jeszcze w sprawie blokowania. F1 to nie jest sport kontaktowy, dlatego należy zapobiegać takim sytuacjom (nie umikać czy rozwiązywać). Skoro uważacie, że blokowanie to nieodłączny element tego sportu to prosze odpowiedzieć na następujące pytania (znowu konkursik ;-) )
a) kiedy pojawił się w regulaminie punkt dotyczący możliwości obrania tylko raz lini obrony pomiędzy kolejnymi zakrętami ?
b) dlaczego przeciwnik dublujący nie może blokować ? Przecież umiejętność blokowania to raczej zaleta niż wada ;-)
DOER
 
Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 7:46

Postprzez Bart Cz sie 18, 2005 9:42  

DOER napisał(a):Podczas tego wyścigu było takie fajne ujęcie Biatore-furiata może ktoś pamięta).

Na myśl nasuwa mi się Silverstone '93 i blokowanie Prosta oraz Schumiego przez Ayrtona.
Avatar użytkownika
Bart
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 20:45
Lokalizacja: Kąśna Dolna/Kraków
GG: 1284088

Postprzez Ave Cz sie 18, 2005 11:49  

DOER napisał(a):b) dlaczego przeciwnik dublujący nie może blokować ? Przecież umiejętność blokowania to raczej zaleta niż wada ;-)


Dublujacy nie musi blokowac dublowanego z prostej przyczyny- jest szybszy :) Mialby zwolnic dla zabawy po wyprzedzeniu dublowanego i go blokowac? :wink:

Pytanie powinno raczej brzmiec:
Dlaczego przeciwnik dublowany nie moze blokowac dubludujacego?
Odpowiedz jest nastepujaca: Bo tak stanowia przepisy FIA, i slusznie.

Czy Senna zalil sie na wolniejszych i blokujacych kierowcow? Byc moze Go to irytowalo, po czym ich wyprzedzal. Skoro inni tak nie ptrafili, to mieli problem (wlasny).

Nowy przepis. Kazdy zawodnik dysponujacy wolniejszym bolidem na danym etapie wyscigu jest zobowiazany do przepuszczenia szybszego. Fajnie bedzie po pit stopach :lol: :lol:
Ciekawa filozofia wyscigow F1- powstanie na nowo duch walki.
Avatar użytkownika
Ave
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 18:39
Lokalizacja: Wroclaw

Następna strona

Powrót do Kierowcy i zespoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości