Pauree napisał(a):Z Ferrari odejdzie, JEŚLI faktycznie Ricciardo planuje przesiadkę z Red Bulla - jeśli nie, to według mnie Kimi jeszcze sezon pociągnie. Natomiast jeśli odejdzie... to myślę, że jeszcze znajdzie gdzieś jakiś przytulny, cieplutki fotelik kierowcy wyścigowego - może Haas?
Kimi w tym sezonie pokazuje, że jeszcze coś mu zostało z dawnych lat, że jest więcej niż statystą. Jeśli utrzyma zapał do końca sezonu to na pewno ktoś mrugnie w jego stronę okiem i zaprosi do bolidu. Choć opcji niewiele.
Dokładnie tak samo myślę. Ludzie po sezonie 2014 i 2015 łatkę mu przylepili taką " nie nadaje się już, emerytura, ostatni rok itp" tylko nie wezmą pod uwagę że on tam ma jasno określone cele, zgodził się być kierowcą numer dwa.
A w tym roku widać że mu się chce, bolid pasuje, ma też pecha, niedokręcone a raczej nie odkręcone koło i strata 15 punktów, byłby bardzo blisko czołówki.
Lekko wkurza mnie te narzekanie na Kimieego to stało się modne ? jak np. żółty kolor w pewnym roku ? jak fryzura irokeza parę lat temu ? kurcze jeździ dobrze, pierwsze wyścigi i kwalifikacje to 2,2,2 a że teraz to zwalił ? trudno po szóstym miejscu ma drugie w wyścigu, kapitalnie, a że co fuksem ? a czy Vettel w pierwszym wyścigu nie wygrał fartownie ? czy teraz w Baku Bottas nie miał wygrać ? itp. to jeszcze jest sport a nie tabelki w exelu że najmocniejszy ma wygrać, Kierowca + bolid + szczęście i się wygrywa. Żeby tylko bolid Ferrari rozwijało i dalej pasował on Kimiemu a nie jednych narzekaczy i zgorzkniałych ludzi zaskoczy swoją szybkością, a nawet jak odejdzie to odejdzie w czołówce, marzyło by mi się o mistrzostwie ale jakby był w top 3 ( tak jak teraz np.) też bym się cieszył.
Zauważyłem tez że obojętnie jak Kimi nie pojedzie to zawsze jest źle, a że podium fuksem, a że nudny wyścig, a że nic się nie działo, a mógł zamiast 3 miejsca mieć 2 a mógł lepiej wyprzedzić, z mógł wygrać a nie być drugim itp. normalnie dzień świra, a że z lewej, a że z prawej, a że przy oknie itp. Śmieszne to już jest.