Strona 4 z 6

PostNapisane: N mar 16, 2008 14:03
przez slipstream
Poju napisał(a):Jezeli kierowcy jezdziliby z takim podejsciem, to do mety dojezdzalo by nie 7, a max 2

Super, zważywszy na to że ilość wyeliminowanych kierowców w tym wyścigu = 1 a nie 20. Kazuki ma być winnym - grzmią tłumy i domagają się linczu na Japończyku. I co to zmieni? Popełnił błąd - został ukarany w sposób bardziej dotkliwy i wymierny niż wasze wieszanie psów na nim, ale z pewnością nie jest to błąd żeby odbierać super licencję.

PostNapisane: N mar 16, 2008 14:34
przez Pieczar
Poju - ciekaw jestem co byś pisał gdyby Nakajima wyeliminował Hamiltona albo Heidfelda. Chłopak jest młody i niedoświadczony. Heidfeldowi też zdarzały się takie wpadki (np. Nurburgring 2007) a jeździ w F1 już od 2000 roku. Szkoda tylko, że większość z was patrzy teraz na Nakajimę przez pryzmat Kubicy i najchętniej odebrałaby licencję każdemu kto się z nim zderzy.

PostNapisane: N mar 16, 2008 14:39
przez SoBcZaK
Pieczar owszem jakby wyeliminował Hamiltona to by mu dziękowali ALE nie podoba mi sie tez postawa Nakajimy po wyścigu jak nawet nie wspomniał o tym incydencie w należyty sposób i zachowuje sie tak jakby nic sie nie stało...

PostNapisane: N mar 16, 2008 14:39
przez adin
Oni patrzą nie przez pryzmat Kubicy a przez pryzmat trzech wyścigów i trzech incydentów. Sądzą róznież (i wcale im się dziwię) że ta dobra passa zostanie podtrzymana :)
Mówię to pół żartem, pół serio bo każdy może popełnić taki błąd. Ale w tym przypadku sytuacja jest conajmniej podejżana, aż strach pomysleć co może się wydarzyć w następnych GP.
Prawda jest taka że jak do tej pory nie mamy dobrej powtórki tej sytuacji i trudno jest nam powiedzieć czy wina japończyka była ewidentna. Może być przecież tak że nasz rodak zrobił coś nieprzewidywalnego, w efekcie czego niedoświadczony japoniec wjechał mu w tył.

PostNapisane: N mar 16, 2008 15:06
przez Poju
Ale ja nie napisalem, ze trzeba mu odebrac licencje. Gdyby Nakajima wyeliminował Hamiltona albo Heidfelda to moje posty wygladalyby tak samo. Chcemy ogladac sciganie a nie destruction derby.

Heidfeldowi też zdarzały się takie wpadki (np. Nurburgring 2007) a jeździ w F1 już od 2000 roku.


Tym bardziej nie broncie go, ze to jego 2 GP i takie cos moglo sie zdarzyc, bo to nie ma nic do rzeczy. Skoro zostal kierowca F1, to znaczy, ze (niby?) jest na to gotowy.

Super, zważywszy na to że ilość wyeliminowanych kierowców w tym wyścigu = 1 a nie 20.


Na szczescie! Stalo sie tak glownie dlatego, ze wiekszosc z nich nie wyznaje zasady "zdarza sie". W F1 nie ma miejsca na przypadki.

raczej Ty mnie nie rozumiesz o czym swiadczą niektóre zdanie napisane przez Ciebie.


Byl bys tak mily i moglbys zacytowac? Twoje zdania, ktorych nie rozumiem i moje zdania swiadczace o braku zrozumienia. Dziekuje.

Szkoda tylko, że większość z was patrzy teraz na Nakajimę przez pryzmat Kubicy i najchętniej odebrałaby licencję każdemu kto się z nim zderzy.


Dokladniej, to przez pryzmat mechanika, Davidsona i Kubicy. Na Kubice wszyscy (powiedzmy ze z wylaczeniem Polakow) patrza jak na tego ktory nie moze dojechac do mety i tego ktory jest gorszy od partnera z zespolu.

A przez jaki pryzmat mam na niego patrzec, jezeli wjechanie komus w tyl bolidu podczas okresu neutralizacji jest jego najwiekszym osiagnieciem?

Nie wiem, moglby jeszcze powiedziec, ze niestety wjechal w Kubice, ten przez to zakonczyl wyscig. A tak to wyglada na to, ze sciana go przyatakowala. Nooo i wykazal sie determinacja i sila psychiczna vide jego wywiad. :???:

PostNapisane: N mar 16, 2008 15:23
przez slipstream
adin napisał(a):Oni patrzą nie przez pryzmat Kubicy a przez pryzmat trzech wyścigów i trzech incydentów

O kurde, a ja myślałem ze od kilku sezonów widziałem wszystkie wyścigi a tu jakiś wyścig widmo się okazuje...

Poju napisał(a):Chcemy ogladac sciganie a nie destruction derby

No i gdzie tu Destruction Derby? Raz incydent jaki się zdarza na kilka/kilkanaście wyścigów i już wielkie mi derby...

Dobrze Ci radzę Poju przestań dramatyzować ze skalą tego zjawiska

PostNapisane: N mar 16, 2008 15:32
przez Poju
Z destruction derby to bylo wyolbrzymienie. ;)

Ja oczywiscie w zaden sposob nie chce dramatyzowac. Jezeli w ten sposob jestem odbierany, to sorry. Naprawde nie widze w tym incydencie zadnej ogromnej tragedii. Zupelnie nie interesuje mnie, czy dostal kare, czy nie dostal. Chodzi mi o jedna, jedyna rzecz. Padlo stwierdzenie "zdarza sie" i teraz przechodzimy nad tym do porzadku dziennego. A wlasnie trzeba pomyslec co poszlo nie tak i wyciagnac wnioski. Myslie, ze Kazuki tak zrobi (jezeli nie, to sprawdza sie przepowiednie innych, ze dlugo go nie poogladamy :P).

Tylko poprostu nie wybielajcie go, bo popelnil ewidentny blad.


PS. @slipstream: twoja rade odebralem jako grozbe :D - slusznie? :P

PostNapisane: N mar 16, 2008 15:51
przez slipstream
Poju napisał(a):PS. @slipstream: twoja rade odebralem jako grozbe Szczęście - slusznie?

Kiler już najęty, pieniądze na jego tajne konto na Kajmanach już wpłynęły... :P

Poju napisał(a):A wlasnie trzeba pomyslec co poszlo nie tak i wyciagnac wnioski.

No tylko jakie z tego wnioski można wyciągać w nieskończoność. Zagapił się, zapomniał i co my możemy zrobić jak wyciągniemy daleko idące wnioski. Mamy debatować nad wprowadzeniem radar utrzymującego bolid za SC w stałej odległości czy jak. Są to ludzkie błędy których jedynym sposobem wyeliminowania byłby tylko zakaz ścigania więc jakie tu jeszcze wnioski wyciągać.

PostNapisane: N mar 16, 2008 16:03
przez Maly-boy
slipstream napisał(a):Super, zważywszy na to że ilość wyeliminowanych kierowców w tym wyścigu = 1



z tego co pamietam to tez Davidsona wyeliminowal

PostNapisane: N mar 16, 2008 16:22
przez Pieczar
Poju napisał(a):Padlo stwierdzenie "zdarza sie" i teraz przechodzimy nad tym do porzadku dziennego.

To mamy napisać petycję do FIA, żeby coś z tym zrobili? Zastanów się trochę.
Poju napisał(a):Skoro zostal kierowca F1, to znaczy, ze (niby?) jest na to gotowy.

Tutaj to akurat Toyota nalegała.
Ludzie nie oceniajcie Nakajimy po 2 wyścigach. Rok temu po GP Australii połowa ludzi tu na forum wieszała psy na Heikkim, a ten proszę jak się zmienił. Dajmy czas Nakajimie, chłopak niech ochłonie trochę, przemyśli parę spraw i będzie ok. Jeżeli będzie dalej tak szalał, to FIA w końcu zareaguje i odbierze mu licencję (tak jak zrobili z Ide).

PostNapisane: N mar 16, 2008 16:25
przez justnert
założę się, że gdyby wjechał w Hamiltona to na forum nie byłoby sprawy

PostNapisane: N mar 16, 2008 16:34
przez haha_xd
justnert no właśnie, że by była sprawa. Wszyscy by sie cieszyli, że wjechał w FIAmiltona, no może oprócz jego fanów i fanów Mcl. :grin:

PostNapisane: N mar 16, 2008 17:12
przez Sebek
Poju napisał(a): Jezeli kierowcy jezdziliby z takim podejsciem, to do mety dojezdzalo by nie 7, a max 2. "Co tam pocisne na maxa, moze sie uda, moze nie - takie rzeczy sie zdarzaja".


Proszę bardzo Poju.
Pisałem coś o podejściu innych kierowców???
Nie wydaje mi się.Ja poruszałem tylko ten odrębny przypadek jakim jest zdarzenie w którym uczestniczył Nakajima.Tyle...nic więcej!!!

Druga sprawa to jak wypowiedział się po wyścigu Kazuki....
Naprawdę mógł zachować się lepiej a on nawet nie wspomniał o tym incydencie.To już było ....skie zachowanie.

PostNapisane: N mar 16, 2008 17:33
przez Poju
LOL Nie Sebek, nie pisales o podejsciu innych kierowcow. Wiesz co jest najlepsze? Ja tez nie pisalem. :)

Podalem przyklad co by bylo gdyby inni jezdzili z takim podejsciem co Kazuki.

Cos na sile szukales tego mojego "braku zrozumienia".

Peace, z mojej strony EOT, bo widze, ze i tak sie nie zrozumiemy. ;)

PostNapisane: N mar 16, 2008 17:42
przez Sebek
Poju napisał(a):LOL Nie Sebek, nie pisales o podejsciu innych kierowcow. Wiesz co jest najlepsze? Ja tez nie pisalem. :)

Podalem przyklad co by bylo gdyby inni jezdzili z takim podejsciem co Kazuki.

Cos na sile szukales tego mojego "braku zrozumienia".

Peace, z mojej strony EOT, bo widze, ze i tak sie nie zrozumiemy. ;)


Po prostu w tej sprawie mamy nieco inne zdanie.Ja widzę winę kierowcy ale nie rozumiem dlaczego masz do niego takie podejście ??? Dostał przecież za to karę która się mu należy.
Tylko , że niektórzy od razu powiedzieli sobie , że Nakajima jest zły ( nie będę pisał kolejnych określeń :D )
Więc nie widzę powodu do takiego pisania ponieważ tak naprawdę jest to bez sensu.
Nie możesz też być pewny podejścia Kazukiego tak do końca ale jego wypowiedź po wyścigu nie świadczy o nim najlepiej.
Jeżeli od razu zakładasz , że się nie zrozumiemy to MUSI się tak stać :D

Ja jednak jestem tu na forum , żeby poznawać zdanie innych , uczyć się o F1 i dyskutować o niej tak abym kiedyś w przyszłości miał większą wiedzę.
Z mojej strony to też raczej tyle.
Dodam tylko , że fanem Kazukiego Nakajimy nie jestem ( żeby wszystko było jasne :-D )