Forum Wyprzedź Mnie!

Ktos wierzy ze tu chodzi o lojalnosc?

maciotacio napisał(a):Na takim lotnisku wydzwonić w barierę to trzeba być niezwykłym asem.

W tym konkretnym miejscu bariera była akurat dość blisko, acz na innym torze może by się zagrzebał w żwirze.

maciotacio napisał(a):Na takim lotnisku wydzwonić w barierę to trzeba być niezwykłym asem.

Wjechać w bandę jadąc za samochodem bezpieczeństwa i rozgrzewając opony to dopiero jest coś. Nic tego nie przebije.

I jeszcze skarżyć się, że ktoś mu wjechał w tyłek. Steiner jest zdecydowanie zbyt lojalny. Romek już dawno powinien wylecieć.

Jeśli będzie mu tak dalej szło to chłop się będzie "palił" coraz bardziej. Mam wrażenie że czas na wizytę u specjalisty albo przynajmniej na ziółka przed snem na ukojenie nerwów.

Myśle, ze jest pod opieka specjalisty. Zreszta jak każdy w f1

On już raz był, jak wjeżdżał we wszystkich. Spec mu nie pomoże - tylko odpoczynek od F1.

Już raz z F1 wyleciał. Wrócił tylko dzięki Boullierowi i tylko dlatego że nie było wtedy żadnego kierowcy Francuza. Zawsze był "cienki Bolek", ale teraz to przechodzi samego siebie. Chłop się ożenił, ma ładną żonę troje dzieci. To go znacznie spowolniło i chyba zupełnie rozkojarzyło.

Gość pokazał w niższych seriach, że ma to coś. Przechodzi kryzys w tym sezonie. Trzeba mu pomóc, a nie gnoić. Niestety u ns tak już jest. Idzie świetnie - nie chwalimy. Idzie źle - krytykujemy.

Kiedy mu szło świetnie w F1, bo nie pamiętam? Nawet najlepszym bolidem Lotusa mu nie szło świetnie na tle Raikkonena. Facet nie wytrzymuje psychicznie, nie daje jakości, a jest już prawie w wieku Kubicy. Do dzisiaj z podziwem patrzę na słynny wyścig w GP2 w 2011 roku, kiedy GRO w trzech zakrętach wyprzedził trzech rywali, tylko co z tego. Facet ma 133 GP na karku, a jedyne z czego można go zapamiętać to próba dekapitacji kilku kolegów w Belgii w 2012 roku. Tyle.

A ile tych kryzysów on juz przechodzil? Bo nawet psycholog staral sie go naprawic po usiłowaniu zabójstwa na Alonso na Spa..... Ile jeszcze....

IceMan11 napisał(a):Gość pokazał w niższych seriach, że ma to coś. Przechodzi kryzys w tym sezonie. Trzeba mu pomóc, a nie gnoić. Niestety u ns tak już jest. Idzie świetnie - nie chwalimy. Idzie źle - krytykujemy.

Wielu kierowców bardzo dobrych w niższych seriach nie potrafiło się w F1 odnaleźć. Romain do nich należy. W F1 nigdy nie miał dobrego sezonu, choć miewał lepsze. Teraz ma sezon tragiczny. To jest szczera prawda o Romainie Grosejeanie i nie ma co opowiadać że jest inaczej.

Jaki by Grożan był beznadziejny, to końcówkę 2013 miał mocną. Tylko co z tego, skoro dziś mamy 2018, a jego 2 największymi dokonaniami było skasowanie czołówki w Spa 2012 i dzwon za SC w Baku?

Wrócił tylko dzięki Boullierowi i tylko dlatego że nie było wtedy żadnego kierowcy Francuza

Argument nr 2 taki mocny, że debiutował z nim JEV i Pic, a w obwodzie był Jules ... Ale pasuje do fanboyskiego wywodu jak ulał.

AleQ napisał(a):Argument nr 2 taki mocny, że debiutował z nim JEV i Pic, a w obwodzie był Jules ... Ale pasuje do fanboyskiego wywodu jak ulał.

Jakbyś spojrzał kiedy Grosejean odszedł z F1 i kiedy wrócił to byś takich głupot nie pisał. Boullier i Prost byli członkami specjalnie powołanego zespołu (nie wiem czy jeszcze istnieje) mającego za zadanie przywrócenie w stawce F1 kierowcę Francuza, bo żaden w niej nie jeździł, Magny-Cours przestało organizować GP Francji, a Ghosn "sprzedał" Renault, który stał się zespołem Brytyjskim. Dlatego Szwajcar, naturalizowany Francuz miał szansę w F1 jeździć i wszystkich wkurzać.

Przestańcie już z tą Belgią. Nic nadzwyczajnego tam nie zrobił. Został ukarany za skutek, nie przyczynę. Zawsze będę powtarzał, że tamta kara była przsadzona. Zresztą, do niedawna sędziowie ogólnie przesadzali. Większą głupotą popisał się w tym samym sezonie na Suzuce, taranując Webbera. No, ale ta nikt przez nikogo nie przeleciał, więc kara była mniejsza... Dajmy mu szansę do października. Raikkonen w sezonie 2008 też odwalał maniane. Lewis w 2011 również... Można tak jeszcze kilku bardziej zasłużonych kierowców wymienić.