Nigel Mansell

Dyskusja o kierowcach i zespołach F1: byłych, obecnych i przyszłych

Moderator: Ekipa F1

Postprzez FlyeThemoon Śr lut 20, 2008 7:39  Nigel Mansell

Co o nim sądzicie jak dla mnie z wyglądu 100% Klon Nascarowgo Dale Earnhardta :grin: .
http://www.youtube.com/watch?v=FykeHwKUiMY Przejazd po trasie toru w Monaco(nie moje)
FlyeThemoon
 
Dołączył(a): Pt mar 02, 2007 17:21
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez piero Śr lut 20, 2008 15:33  

Bardzo dobry kierowca!!!! i chyba najlepszy brytyjski kierowca
http://ligaf1racing.tnb.pl/news.php LIGA F1 RACING - MMG F1 MSC
Avatar użytkownika
piero
 
Dołączył(a): Pt lut 15, 2008 22:55
Lokalizacja: zza krzaka:D

Postprzez Miaja Menant Śr lut 20, 2008 16:16  

Ktoś kiedyś określił Mansella jako "wojownika ze skłonnością do tragicznego bohaterstwa". Chyba jest w tym sporo prawdy, skoro Nigel relatywnie często przegrywał wygrane wyścigi, a nawet wydawałoby się wygrane sezony, tak jak w 1986 roku. Musiał dostać bolid lepszy o klasę od reszty stawki, aby w końcu zatriumfować, a było to w 1992 roku, gdy Williams kosił konkurencję równo z powierzchnią toru. Trzeba jednak przyznać, że mansell trafił na epokę jak nigdy wcześniej i nigdy później bogatą w gigantów motorsportu - Senna, Prost, Piquet...
W 99% chodzi o sławę. 100% oznacza śmierć.
Sir Henry O'Neal de Hane Segrave
Avatar użytkownika
Miaja Menant
 
Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:28
Lokalizacja: Warszawa-Praga
GG: 9342498

Postprzez Pieczar Śr lut 20, 2008 17:01  

Mansell to był w sumie dziwny gość. W Lotusie nie błyszczał, przegrywał regularnie z de Angelisem, do tego często się rozwalał (chociaż to mu zostało do końca kariery ;). Dopiero w Williamsie zaczął się pokazywać z dobrej strony, ale też tylko jak miał dobrą furę. Ale nie można mu odmówić waleczności - trzeba być naprawdę odważnym żeby wyprzedzać po zewnętrznej na ostatnim zakręcie toru w Meksyku ;)
Miaja Menant napisał(a):Trzeba jednak przyznać, że mansell trafił na epokę jak nigdy wcześniej i nigdy później bogatą w gigantów motorsportu - Senna, Prost, Piquet...

Fakt, tak to kto wie czy nie miałby na koncie większej liczby tytułów.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Mariusz Śr lut 20, 2008 20:06  

Miaja Menant napisał(a):Nigel relatywnie często przegrywał wygrane wyścigi, a nawet wydawałoby się wygrane sezony, tak jak w 1986 roku. Musiał dostać bolid lepszy o klasę od reszty stawki, aby w końcu zatriumfować

To prawie jak Kimi Raikkonen!
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez slipstream Śr lut 20, 2008 20:14  

Mariusz napisał(a):prawie

Cytując: "Prawie robi wielką różnicę" a już szczególnie z tym że o klasę lepszy bolid (bo czy Ferrari miażdżyło konkurencję z asfaltem). Wyścigów które miał 'pewne' też wiele de facto nie było (poza jednym acz spektakularnym w Nurburgringu)
Ja tam się tych podobieństw doszukać nie potrafię.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Pieczar Śr lut 20, 2008 20:28  

Mansell to bardziej Alonsa przypominał - cały zespół musiał być po jego stronie, bo inaczej Nigel się dąsał ;). Nie pasował mu Piquet (z którym się nienawidził bardziej niż Senna z Prostem), potem w Ferrari mu nie pasował Prost.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez aba Śr lut 20, 2008 20:51  

Nigel to był gość. Pamietam jeszcze czasy kiedy jeżdził. Najbardziej utkwił mi w pamieci jeden moment, kiedy to Mansell wrócił po przerwie do Williamsa i niezmieścił się do bolidu. Nigel był zaszeroki w barach bądż bolid zawąski :-D . Wtedy niewystartował, bodajże na następne GP poszeżyli mu fure.
Obrazek Michael Schumacher, to taki Richard Petty F1 :diabełek:
Avatar użytkownika
aba
 
Dołączył(a): So lip 21, 2007 22:44
Lokalizacja: Cracov
GG: 9716087

Postprzez Jędruś Śr lut 20, 2008 21:25  

aba napisał(a):Wtedy niewystartował, bodajże na następne GP poszeżyli mu fure.


Na albo w tamtym roku BMW Sabuber F1.06 i też ledwo się do niego zmieścił . Ale jakoś wlazł :D
Obrazek
Nie kto inny jak człowiek stworzył piekło w samym środku raju.
Avatar użytkownika
Jędruś
 
Dołączył(a): Pn mar 12, 2007 13:48
Lokalizacja: Myszków
GG: 4983268

Postprzez Mariusz Śr lut 20, 2008 22:23  

slipstream napisał(a):
Mariusz napisał(a):prawie

Cytując: "Prawie robi wielką różnicę" a już szczególnie z tym że o klasę lepszy bolid (bo czy Ferrari miażdżyło konkurencję z asfaltem). Wyścigów które miał 'pewne' też wiele de facto nie było (poza jednym acz spektakularnym w Nurburgringu)
Ja tam się tych podobieństw doszukać nie potrafię.

Raikkonen w czasie etatowania w McLarenie nie uończył kilku wyścigów, w których mógł wygrać ze względu na awarię samochodu lub silnika. Mansell był w podobnej sytuacji kilka razy, z własnej winy i auta.

Ciągnąc dalej wątek o Mansellu, już bez porównywań, wydaje mi się, że to jeden z ostatnich gentelmenów w F1. Zawze miałem do niego sympatię. Lubię go bardziej niż Prosta. Szkoda, że w 1995 tak słabo mu poszło w McLarenie.
Ostatnio edytowano Śr lut 20, 2008 23:13 przez Mariusz, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez Pieczar Śr lut 20, 2008 23:07  

aba napisał(a):kiedy to Mansell wrócił po przerwie do Williamsa i niezmieścił się do bolidu. Nigel był zaszeroki w barach bądż bolid zawąski

A przypadkiem nie było to z Mclarenem w 1995 roku, kiedy to zastąpił go Blundell? :-)
Mariusz napisał(a):Szkoda, że w 1994 tak słabo mu poszło w McLarenie.

W 1994 to on w Williamsie jeszcze pare razy jeździł, w 1995 pojechał 2 wyścigi dla Mclarena :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Mariusz Śr lut 20, 2008 23:16  

Pieczar masz rację oczywiście. W 1992 roku odszedł z F1 po zdobyciu mistrzostwa, w 1993 wygrał tytuł w Champ Car, a w połowie 1994 wrócił do F1 do Williamsa zastępując Sennę i później Coultharda. W 1995 związał się z McLarenem, ale ze względu na wąski kokpit debiut przełożono, a po przebudowaniu go osiągał słabe rezultaty i definitywnie odszedł z Grand Prix. Później, pod koniec lat 90-tych, mówiło się trochę o tym, że wróci do F1 do zespołu Jordan, ale nic z tego nie wyszło. Chyba tylko jakieś testy.
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez aba Śr lut 20, 2008 23:50  

Pieczar napisał(a):A przypadkiem nie było to z Mclarenem

Być może, to było dawno temu Pieczar, pamięć już nie ta ;)
Obrazek Michael Schumacher, to taki Richard Petty F1 :diabełek:
Avatar użytkownika
aba
 
Dołączył(a): So lip 21, 2007 22:44
Lokalizacja: Cracov
GG: 9716087

Postprzez FlyeThemoon Cz lut 21, 2008 14:17  

Czy ktoś mi mógłby powiedzieć o co chodziło Sennie jak siedział na bolidzie Mansella a Mansell go prowadził.
http://www.youtube.com/watch?v=FykeHwKUiMY Przejazd po trasie toru w Monaco(nie moje)
FlyeThemoon
 
Dołączył(a): Pt mar 02, 2007 17:21
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Pieczar Cz lut 21, 2008 14:19  

O nic, po prostu brakło mu paliwa na ostatnim okrążeniu i Mansell go podwiózł do boksu :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Następna strona

Powrót do Kierowcy i zespoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości