Eddie Irvine

Dyskusja o kierowcach i zespołach F1: byłych, obecnych i przyszłych

Moderator: Ekipa F1

Postprzez renegade N paź 05, 2008 22:36  Re: Eddie Irvine

Ja mieli sie go nie pozbyc skoro dostawal po czterdziesci sekund w wyscigu od Schumiego i mial rzeczywiste problemy z debiutantem w Ferrari Mika Salo?! Fakt, mial shot na mistrza, i omal sie udalo (dzieki najwyzszemu, ze sie jednak nie udalo!), ale to byl jeden z najgorszych, jesli nie najgorszy zawodnik Ferrari w historii tylko statusowi numer jeden i tym 6M fuli za sezon zawdziecza pozycje w Jaguarze.

Sorry ludzie, ale Barrichello, jesli nawet nie w drugim to w trzecim sezonie w Ferrari byl rownie (no dobra niewiele wolniejszy) szybki jak Schumacher, Irvine regularnie byl oklepywany przez McLarena i Schumiego... i nic tu nie zmienia Jego tlumaczenia.... Byl po prostu slabym numerem dwa, i jak ktos zauwazyl, ten shot na tytul byl tylko i wylacznie pochodna kontuzji Schumachera, bledow McLarena i Hakkinena i awarii........ No sorry, moze sporadycznie, moze nie, nie bede analizowal kazdego wyscigu, ale np. w Hocki On nie wyprzedzilby Salo za chiny!!
Avatar użytkownika
renegade
 
Dołączył(a): Śr lut 07, 2007 22:19

Postprzez TobaccoBoy N paź 05, 2008 23:41  Re: Eddie Irvine

A, że po tym nie chciał już być jego pionkiem to Ferrari się go pozbyło

Chciał więcej kasy, a Ferrari miało już innych - lepszych - na oku, bo sam Michaś punktów do klasyfikacji wystarczająco by nie przywoził.
Baricz był szybszy, skoncentrowany na pracy (a nie na zadkach książątek i missek) i nadal gwarancję stabilizacji w zespole.
Eddie dostał tą robotę w 1996 w dużej części dzięki ostatnim przebłyskom wpływu brytyjskiego biura projektowego Ferrari, które po przyjściu Rossa, Rory'ego zostało w trybie pilnym zlikwidowane.
To, że jest vice majstrem z 1999 to raczej wina słabej postawy Miki, który wtedy pokazał w pełni braki swoje i Maka, bo tytuł powinien przyklepać jeszcze w Europie 8-)
TobaccoBoy
 

Postprzez cziken Pn paź 06, 2008 7:06  Re: Eddie Irvine

TobaccoBoy napisał(a):
To, że jest vice majstrem z 1999 to raczej wina słabej postawy Miki

Jeszcze dzieki Coulthardowi ktoremu sie zachcialo scigac z Hakinenem.Na A1-Ringu bodajze byla sytuacja ze Coulthard wywiozl Mike na pobocze :evil: :evil: :evil: :evil:
Avatar użytkownika
cziken
 
Dołączył(a): Pt cze 22, 2007 18:29
Lokalizacja: Assen

Postprzez aba Śr paź 08, 2008 22:18  Re: Eddie Irvine

Do tego co napisał renegade i Tytoniowy nie bardzo można coś dodać. Pewne jest, że Barichello był o lata świetlne szybszy a i faktem jest, że otarł się o mistrza tylko dzięki słabej postawie Hakkinena i tyle...
Obrazek Michael Schumacher, to taki Richard Petty F1 :diabełek:
Avatar użytkownika
aba
 
Dołączył(a): So lip 21, 2007 22:44
Lokalizacja: Cracov
GG: 9716087

Postprzez Alassane Bamba N paź 12, 2008 21:35  Re: Eddie Irvine

Co nie zmienia faktu, że się otarł, a gdyby nie wypadek Schumiego na Silver, nigdy byśmy nie wiedzieli, że jest do tego zdolny, inna sprawa, jak spisywali się rywale, bo nie o to tutaj chodzi.
"At the press conference they asked me if Hamiltons penalty was fair. I said yes immediately. I do not even know why they penalized him, but for me it was fair, and I said yes." - F. Alonso
Avatar użytkownika
Alassane Bamba
 
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 16:57

Poprzednia strona

Powrót do Kierowcy i zespoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

cron