[Zespoły] Alfa Romeo Racing Orlen

[melex]

link do innego portalu, gdzie można zobaczyć film o aerodynamice w BMW Sauber: http://www.roadlook.pl/technika/bmw-sauber-f1-tunel-aerodynamiczny-wideo.html
i dalej: http://video.google.pl/videoplay?docid=6901230874753861798&q=bmw+sauber+tunel

[Tomdzio]

Czytając doniesienia na temat BMW Sauber nieco między wierszami wyrobiłem sobie subiektywny pogląd na sytuację w teamie. Przedstawiam go poniżej zaznaczając, że są to tylko i wyłącznie moje domysły.
Śledząc dotychczasowe dokonania ekipy Dr Mario można było podziwiać z jaką sprawnością osiągają stawiane sobie cele. Założone na ten rok wygranie wyścigu również osiągnięte zostało bardzo szybko ale pojawiły się też pewne wątpliwości. F1.08 było konkurencyjne wobec Maca i Ferrari tylko w 3 pierwszych wyścigach. Dlaczego? Prawdopodobnie (już ktoś gdzieś o tym pisał) rezultaty uzyskiwane w czasie zimowych testów były poniżej oczekiwań i aby ratować projekt wprowadzono szereg usprawnień planowanych początkowo na później. Bolid stał się konkurencyjny ale nie na długo. Konkurencja realizuje swoje programy rozwojowe a BMW wyciągnęło już wszystkie asy z rękawa. Kanadyjskie zwycięstwo to bardziej zasługa szczęśliwego zbiegu okooliczności i bezbłądnej jazdy Roberta niż konkurencyjnego samochodu. Nasuwa się pytanie co dalej? Myślę, że właśnie odbywają się małe przepychanki wewnątrz teamu. Robert niewątpliwie naciska zwiększony rozwój tegorocznego bolidu widząc realną szansę na zdobycie WDC. W praktyce oznacze to jego przeprojektowanie bo małymi zmianami raczej niewiele już można porawić. Z drugiej strony Mario planował walkę o WDC dopiero na rok nastepny i tak ustawiony jest program rozwojowy. Rampf powiedział wprost, że planowany jest tylko nowy pakiet aero na Monzę, a poza tym tylko niewielkie ulepszenia. Być może ujawnia się "niemieckość" BMW - wszystko zaplanowane i bez improwizacji. A może jednak zdają sobie sprawę, że szansa w przyszły sezonie może się nie powtórzyć i robią tylko zasłonę dymną? Nowy zakresu obowiązków Rampfa to m.in. rozwój F1.08 przy przekazaniu "spadochroniarzowi" z Monachium projektu F1.09. Być może coś jest na rzeczy i dane nam będzie zobaczyć wysoką formę BMW jeszcze w tym sezonie.

[Leo_kr]

Moim zdaniem zespoły przygotowują jak najlepsze auto na początek sezonu, i potem dalej je rozwijają. Nie da się wprowadzić zmian o których inżynierowie dopiero zaczynają myśleć bez przetestowania ich prawda

[sex pistols]

rezultaty uzyskiwane w czasie zimowych testów były poniżej oczekiwań i aby ratować projekt wprowadzono szereg usprawnień planowanych początkowo na później. Bolid stał się konkurencyjny ale nie na długo. Konkurencja realizuje swoje programy rozwojowe a BMW wyciągnęło już wszystkie asy z rękawa.

To nie jest tak ze przed sezonem inzynierowie znajda jakies ulepszenia i mowia "to to i to wprowadzimy w 3 wyscigu, a tamtym wszystkich zaskoczymy w 6". Pakiety przygotowuje sie na dany tor, a sa takze ogolne ulepszenia, kiedy ktos wpadnie na jakis pomysl, on wypali, dobrze wypadnie na testach, to jestem przekonany ze jest jak najszybciej montowany, a nie czeka sie aby kogos zaskoczyc.

Jeden slaby wyscig i zaraz Mario bedzie palil sie na stosie.

[deeze]

Problem sadze w tym, ze projekty bolidow na rok 2008 i 2009 sa kompletnie inne, stad tez wlasnie pomysl rozdzielenia kompetencji, zeby zajac sie juz teraz projektem na 2009 rok nie zostawiajac bez opieki tegorocznego bolidu. Takie jest moje zdanie.

Przepraszam za brak polskich liter - siedze w US na nie-polskim kompie.

[Easyrider]

W roku 2006 założeniem BMW było kwalifikowanie się regularnie w pierwszej dziesiątce i kończenie wyścigów również nie niżej. Cel został prawie osiągnięty. W 2007 celem było kwalifikowanie się na miejscach 5-8 i kończenie wyścigu zaraz za McLarenami i Ferrari lub, przy złej passie i pechu wyżej wymienionych - oczko, dwa wyżej. Cel osiągnięty; głównie oczywiście dzięki niespodziewanemu spadkowi formy Hondy i poprawieniu osiągów względem Toyoty. Na ten sezon Theissen zapowiadał pierwsze zwycięstwo swojego zespołu i zdobywanie podiów. Nawet nie ma półmetka i cel już został osiągnięty. Do zwycięstwa doszło jeszcze PP Kubicy. Szefostwo teamu jasno i precyzyjnie przed każdym sezonem określa swoje cele, co roku mając w zamiarze stawianie jednego dużego kroku w walce o mistrzostwo. Jak na razie wszystko się udaje, co dowodzi, że w BMW organizacja pracy jest na wysokim poziomie, a realistyczność zakładanych celów powoduje ich pełną realizację. Przyszły rok ma być wg słów Theissena rokiem regularnych zwycięstw BMW. Czy są podstawy, aby w to nie wierzyć?

[vexx]

Jak ktoś gdzieś powiedział - żaden inny team nie ma tak komfortowej sytuacji. Plan na 2008 osiągnięty w połowie sezonu, więc już teraz wiadomo, że sezon zamykają sukcesem. Większość pozostałych zespołów MUSI dzielić zasoby na rozwijanie obecnej konstrukcji jak i przygotowywać zupełnie nowy i zupełnie inny od wcześniejszych bolid na przyszły rok. Chyba każdy się zgodzi, że przesunięcie mocy 'obliczeniowej' z obecnej konstrukcji do zepołu pracującego nad nowym bolidem 2009 jest po prostu logiczne. Nie liczyłbym na specjalny skok formy do przodu, ew. przypadek.

[pjaxz]

Dla mnie to średnio logiczne - mają kierowcę w absolutnej czołówce WDC z realnymi szansami na dobre miejsce na koniec sezonu i mieliby już koncentrować się w 100% na niepewnej przyszłości? To jest profesjonalizm? Tym bardziej, że przede sezonem Theissen mówił jasno: "celem na obecny rok jest wygranie wyścigu dzięki własnej szybkości"...

[vexx]

Cały wist polega na tym, że dobre miejsce jest zagwarantowane, a to najlepsze bardzo mało realne. Porywanie się z motyką na słońce nie jest najlepszym rozwiązaniem - a biorąc pod uwagę jak szybko technicznie BMW się rozwija - to właśnie w tak złożonej przebudowie bolidu pod przyszły sezon upatrywałbym ich szansy. Wtedy realna jest szansa na start z 'wysokiego C' i walka o najwyższe trofea, a nie oszukujmy się - w tym sezonie, jeśli się nic szalonego nie wydarzy - szanse nie wyglądają zachęcająco.

[Kayo]

BMW przez "napalanie się" na ten sezon, może znów spuścić z tonu, jeśli chodzi o przyszły. A jak wiemy KERS itd. to sprawy, które mogą być bardzo dużym plusem, do osiągnięcia celów, jakie znów sobie założą. Nie czarujmy się, że Robert miejsce zawdzięcza dziełu przypadku. Oczywiście, jest najrówniej jeżdżącym kierowcą, ale i zarazem farciarzem.

[Master]

Oczywiście, jest najrówniej jeżdżącym kierowcą, ale i zarazem farciarzem.

To źle? Szczęście sprzyja lepszym BMW tylko w tym sezonie może liczyć na pecha rywali. Nie są w stanie sami wygrać wyścigu w normalnych warunkach.

[Rudas]

Robert powiedział niedawno ciekawą rzecz. Stwierdził, że jeśli w tym sezonie stracą jeszcze parę dziesiątych do Ferrari i McLarena, to już nigdy ich nie dogonią.

[patgaw]

Oczywiście, jest najrówniej jeżdżącym kierowcą, ale i zarazem farciarzem.

nie przypadku, a slabszej jezdzie innych.

[Kayo]

Oczywiście, jest najrówniej jeżdżącym kierowcą, ale i zarazem farciarzem.

nie przypadku, a slabszej jezdzie innych.

To też można brać pod uwagę, lecz błąd Hamiltona (wykluczył Kimasa przy okazji), dał mu prowadzenie w WDC, co tym bardziej wzburzyło opinię na temat jego osoby.

[slipstream]

Trudno nazywać farciarzem kogoś, kto nie popełnia błędów jak inni kierowcy. Bo jeśli to awarie dajmy na to, czy dziwne wypadki eliminowałyby jego rywali to i owszem, miejsce na szczęście jest tutaj. Ale gdy w przypadku to wszystko jest tylko wina błędów jego rywali a nie zdarzeń losowych nie może być mowy o żadnym farcie!
Tyle co chciałbym wszystkim tu zwrócić uwagę.