Pewnie tak. Zresztą podniesienie nosa na pewno ma też swoje konsekwencje - po prostu trzeba znaleźć najlepsze rozwiązanie. Brawn GP, który od początku był robiony pod DD miał najniższy nos w stawce. Widać w ich koncepcji takie rozwiązanie spisywało się najlepiej. Obecnie Renault, które też ma dosyć wypasiony DD, ma chyba najniższy nos w stawce. To nie jest takie oczywiste jakby się mogło wydawać.
EDIT.
Jeszcze a propo takich koncepcji pójścia w stronę jednego rozwiązania aero - w 79 roku, kiedy wszyscy już skopiowali pomysł Chapmana na wingcara, ten chciał zmaksymalizować efekt przyziemny. Zrobił to kosztem ogólnego balansu bolidu, przez co bolid był bardzo nerwowy w prowadzeniu. Efekt - stracony 79 sezon i w zasadzie koniec ery Lotusa (co dobiła jeszcze śmierć Chapmana i późniejsza zmiana przepisów).
Inne rozwiązanie, zaprezentowane przez Arrowsa, które było uznawane wręcz za ekstremum jeśli chodzi o wykorzystanie efektu przyziemnego okazało się kompletną klapą. Podobnie może być teraz z wysokością nosów i wynikającą z tego efektywnością dyfuzorów