fordern napisał(a):Na kiedy można określić moment, kiedy w Ferrari wszystko zaczęło iść w złym kierunku? Przejęcie władzy przez Domenicalego, kadencja Fernando Alonso, wypchnięcie Luki di Montezemolo?
Ale to takie zastanawianie się nad tym, że
wszystko poszło w złym kierunku to nie wiem czy ma jakikolwiek sens. Przecież to jest sport mimo wszystko. Nie można być wiecznie na szczycie bo są rywale przecież.
Ferrari jako jedyne uczestniczy w F1 od początku i ma najwięcej sukcesów siłą rzeczy.
Byli i nadal są czołowym zespołem w F1 i nie wyobrażam sobie żeby ich brakło.
Aktualnie od kilku lat na wyżyny wzniósł się Mercedes co nie znaczy, że ma na to monopol.
A co byś powiedział na wyniki sezonu 1980? Przecież to te same Ferrari. Najlepszy kierowca zespołu (Gilles Villeneuve) zakończył sezon na 14-tej pozycji.
Nie przesadzajmy z tą tragedią (czy raczej kryzysem) w Ferrari. Ciągle są na topie. Szukanie jednej osoby winnej temu, że nie są absolutnymi zwycięzcami to można dowolnie przerzucić na jakikolwiek inny zespół. To tifosi "obiektywni" mogą sobie popłakać, że Ferrari nie rządzi tak jak Merc ostatnio.