Powiedzmy sobie szczerze - po odejściu: Todta, Brawna, Schumachera w Ferrari zrobił się totalny
burdel! Ja także bałem się oto, że po odejściu starej gwardii wcześniej czy później zacznie się tam sypać. Domennicali nie jest wart Todtowi przy dupie stanąć, podobnie Costa nie jest wart stanąć przy Brawnie.
Montezemolo dobrze widzi co się tam dzieje. Zamiast krytykować wszystko wokół, może wreszcie zrobiłby porządek na własnym podwórku?
Bo jak tak dalej pójdzie, to włoska ekipa straci jakiekolwiek szanse na walkę o tytuły