bartoszcze napisał(a):Był jakiś powód żeby Sainza wcześnie ściągać, czy tylko jakiś geniusz strategii postanowił zagrać va banque?
Sainz stracił na okrążeniu zjazdowym około dwudziestu sekund w porównaniu z innymi, więc to raczej nie strategia.
Myślałem, że przeciągną pierwszy przejazd Nico i spróbują w ten sposób powalczyć z Oconem (na podcięcie szans nie było), a tymczasem zapatrzyli się w Pereza i wypuścili Hulka prosto na Magnussena - jakby już mało było problemów z wyprzedzaniem w tym roku... Apogeum w tej kwestii i na tym specyficznym torze osiągnął Carlos, który utknął za... Wehrleinem (żeby nie było - za plecami mieli Hamiltona nie mogącego wyprzedzić Renówki).
Szukać zaklinacza deszczu i dorwać jakiś fantastyczny rezultat w następnym wyścigu, bo inaczej P5 z tego już nijak nie wyjdzie. W tym gorszym wariancie to tak żeby przynajmniej uniknąć totalnej kompromitacji i wyciągnąć to P6...