przez tomasson Cz kwi 09, 2009 21:18 Re: [Zespoły] Vodafone McLaren Mercedes
Montoya nie zawalał na torze, Zresztą do MOntoiu nikt nei stracił cierpliwości, to sam Kolumbijczyk podziękował, nie żeby ktoś mu coś nawet zasugerował.
Trochę głupot Juanowi się trafiło, a można było tego uniknąć: kontuzja na korcie, Turcja 2005, w 2006 nie zdobył punktu w połowie swoich startów, ogólnie jeździł nie równo
To jest taki kierowca którego albo się uwielbia albo nienawidzi. Dennis postanowił okiełzać wojowniczy charakter Montoyi, a jak się nie udawało to zaczeły się problemy. Dla mnie był na pewno barwnym kierowcą
--------------
Pieczar napisał(a): Poza tym Ron ma nad sobą też udziałowców. Jeżeli Anthony ma po swojej stronie kogoś z Mercedesa, albo Arabów, to może mieć Rona w garści. Zresztą Ron mógł być nie świadom niczego biorąc Hamiltona do zespołu w 2007 roku.
Ja tej teorii nie kupuje. Nie wierzę by Ron dał się wykiwać przez Hamiltonów którym by zaufali tak bardzo udziałowcy.
tomasson napisał(a):Zaistniała sytuacja przypomina mi aferę wokół Benettona w 1994
Jest mała różnica - Schumacher był w tym po pasy z całym zespołem. Tam nie było wytykania palcem ani mieszania wewnątrz zespołu.
Nie zamierzałem porównywać relacji kierwca-zespół w tych dwóch przypadkach (kiedyś głupotę przeczytałem, że te afery w Benettonie były powódem odejścia Michaela do Ferrari). Uważam tylko, że Hamiltonowi grozi kara podobna jaka spotkała Schumachera.
Ostatnio edytowano Cz kwi 09, 2009 23:30 przez
deeze, łącznie edytowano 4 razy
Edytujemy swoje poprzednie posty, a nie piszemy jeden pod drugim!
"Richard jest rajdowcem, bierze udział w wyścigach Formuły 1. Na pewno słyszałaś, Fittipaldi, Niki Lauda, On. To światowa czołówka"