ale gadanie ze stary Hamilton stoi za ostatnia afera Mcliara to ... conajmniej bezpodstawne jest..
Coraz więcej na to wskazuje. Na Ultrze był niedawno artykuł, w którym stwierdzono, że prawdopodobnie stary Hamilton z jakimś wysoko postawionym pracownikiem Mclarena kazał udupić Ryana.
Teraz widać kogo sobie Ron uchodował. Dzięki niemu Hamilton w ogóle jest w F1, a teraz jego decyzja o pozostaniu w Maku ma zależeć od tego czy Ron odejdzie
Komuś się poprzewracało w główce i to mocno. Teraz tym bardziej nie dziwią jego "faki" w stronę Rona 2 lata temu na Węgrzech.