Forum Wyprzedź Mnie!

slipstream napisał(a):Może i 3 silnik w stawce 4 producentów, ale wciąż silnik dający szansę wygrać wyścig, o wizytach na podium nie wspominając jeśli dość dobrze zabuduje się go dobrym nadwoziem.

Podobno Honda nie ma (już) problemów z mocą silnika spalinowego. Jest na poziomie konkurencji. Problemem i to sporym jest samo MGU-H. W sumie to wszyscy producenci mieli z tym kłopoty w przeszłości. Wybierając silniki Renault McLaren będzie drugim, albo trzecim zespołem pod względem priorytetów. Odeszli od Mercedesa, bo nie chcieli być tym drugim. Nie wiem czy po tylu straconych latach opłaca im się powrót na klęczkach do punktu wyjścia? Honda przecież wcale się nie poddaje, a na dodatek jest zdeterminowana, więc jest szansa że w końcu się z problemami uporają.

Plotki z Japonii są takie, że albo będzie Honda z McLarenem, albo jej nie będzie w F1.
Czy Fernando zrobi sobie przerwę, czy da się jednak przekonać do japońskiego silnika?

bartoszcze napisał(a):Plotki z Japonii są takie, że albo będzie Honda z McLarenem, albo jej nie będzie w F1.

Z punktu widzenia Hondy to jedyne posunięcie które utrzymuje ich w grze.

Czy Fernando zrobi sobie przerwę, czy da się jednak przekonać do japońskiego silnika?

Zgodnie ze swoim postawionym ultimatum, powinien odejść (za Palmera ), ale Nando zawsze lubił hamletyzować.

Honda przecież wcale się nie poddaje, a na dodatek jest zdeterminowana, więc jest szansa że w końcu się z problemami uporają.

No litosci, co roku to samo, Nie poddają się, są zdeterminowani, i co roku jedna wielka kompromitacja. Zarówno an torze jak i w kwestii PR. No ile można wierzyć że "w końcu" się uporają... Jak czyjaś determinacja nie przynosi skutków w F1 w ciągu 3 lat, to zwyczajnie nie miejsce na taką determinację.

slipstream napisał(a):

Honda przecież wcale się nie poddaje, a na dodatek jest zdeterminowana, więc jest szansa że w końcu się z problemami uporają.

No litosci, co roku to samo, Nie poddają się, są zdeterminowani, i co roku jedna wielka kompromitacja. Zarówno an torze jak i w kwestii PR. No ile można wierzyć że "w końcu" się uporają... Jak czyjaś determinacja nie przynosi skutków w F1 w ciągu 3 lat, to zwyczajnie nie miejsce na taką determinację.

Dokładnie F1 to nie miejsce dla takich partaczy. Niestety ale królowa motosportu nie lubi pomyłek a nie można zapominać że konkurencja nie śpi. Budować silnik od 3 lat i nieumiejącą nawet dojechać do mety to jest naprawdę kpina. Moim skromnym zdanie lepiej spróbować z Francuzami bo nic nie maja do stracenia a gorzej nie będzie no chyba że silnik w ogóle już nie odpali...

W poprzednich latach były tokeny i to mocno hamowało rozwój silnika. W tym roku chyba jednak jest jakiś postęp.

^ Problem w tym, że konkurencja również nie śpi. Nawet jeśli Honda upora się z awaryjnością, to dalej będą na szarym końcu w kwestii osiągów.

rno2 napisał(a):^ Problem w tym, że konkurencja również nie śpi. Nawet jeśli Honda upora się z awaryjnością, to dalej będą na szarym końcu w kwestii osiągów.

Dokładnie tak jak wspominałem.

Sytuacja Mclarena na następny sezon a być może i na następne lata i tak jest nieciekawa. Z Hondą wiadomo nie wypali.
Renault nie kwapi się do obsługi kolejnego zespołu, a Honda bez Mclarena odejdzie. Chyba że wykupią Toro Rosso i zaangażują się na dobre. Ale myślę że mają dosyć F1 i czekają co zrobi Mclaren. I tak wracamy do punktu wyjścia.
Jeśli nawet przejdą na silniki Reno to i tak będą z rozwojem na przyszły sezon do tyłu.

slipstream napisał(a):No litosci, co roku to samo, Nie poddają się, są zdeterminowani, i co roku jedna wielka kompromitacja. Zarówno an torze jak i w kwestii PR. No ile można wierzyć że "w końcu" się uporają... Jak czyjaś determinacja nie przynosi skutków w F1 w ciągu 3 lat, to zwyczajnie nie miejsce na taką determinację.

To nie do końca jest tak. Taką formułę silnikową popierali przede wszystkim Mercedes i Ferrari i przygotowywali się do tego dużo dłużej niż Honda. Podobno prace trwały dwa lata przed oficjalnym ogłoszeniem. Problemy z odzyskiem mocy miało też Renault, które z braku fabrycznego zespołu nie przykładało się tak bardzo do nowego silnika, a w ubiegłym roku Ferrari miało też duże problemy z niezawodnością MGU-H z którą wozi się teraz Honda. Honda płaci teraz frycowe za zbyt długą przerwę w F1. Czy McLaren mógł zrobić inaczej? Mógł jeździć z silnikiem Merca i zajmować regularnie miejsca za Mercem. Pomysł z Hondą był dobry, nie wyszło, ale IMO teraz nie ma się co poddawać. Na dłuższą metę lepiej konsekwentnie iść dalej z Hondą, niż zostawać drugim w kolejności zespołem klienckim.

Ja nie rozumiem jednego. Dlaczego uważacie, że McLaren Mercedes przyjeżdżałby za Mercedesem? Bo gorszy silnik? Ferrari też ma gorszy i walczy z Mercem o MŚ...

W sumie choć z niechęcią wypada się z zgodzić z opinią "złotoustego" Helmuta z Red Bulla... W F1 potrzebny jest od zaraz niezależny od żadnego producenta aut dostawca silników, tak by każdy kliencki team miał możliwość kupić sobie silnik i z nim jeździć na względnie wysokim poziomie... a tak zawsze muszą się oglądać na łaskę Merca, Ferrari czy Renault...

zauważcie że właściwie co roku jakiś "niezależny" team ma problem... Red bull x2 , Sauber, McLaren a wcześniej Williams czy FI...
Jak renault było słabe, to byki za wszelką cenę chciały się od nich uwolnić, tyle że pomimo szmalu jaki chcieli zapłacić, ani Merc ani Ferrari nie chciało dać im nawet powąchać swoich silników, niejako skazując puszki na łaskę Francuzów.. To samo teraz dzieje się z McLarenem chcą dobrych silników to czerwoni i srebrni mają ich w nosie, renault niby chce, ale nie chce 4 zespołu itd. W sumie to się producentom nie dziwię, każdy z nich chce walczyć o mistrzostwo swoimi autami więc po co mają wpuszczać "drugiego lisa do kurnika" wystarczy im jeden bardzo groźny <Red Bull>

To nie do końca jest tak.

A niby ja. Kazdy widzi że problemy Hiondy to nie jest przykra kumulacja problemów, tylko efekt ich podejścia do pracy nad silnikiem. Same założenia na starcie skreślają Japończyków w byciu konkurencyjnym.

SQUZ napisał(a):W sumie choć z niechęcią wypada się z zgodzić z opinią "złotoustego" Helmuta z Red Bulla... W F1 potrzebny jest od zaraz niezależny od żadnego producenta aut dostawca silników, tak by każdy kliencki team miał możliwość kupić sobie silnik i z nim jeździć na względnie wysokim poziomie...

Honda. #ohwait

bartoszcze napisał(a):

SQUZ napisał(a):W sumie choć z niechęcią wypada się z zgodzić z opinią "złotoustego" Helmuta z Red Bulla... W F1 potrzebny jest od zaraz niezależny od żadnego producenta aut dostawca silników, tak by każdy kliencki team miał możliwość kupić sobie silnik i z nim jeździć na względnie wysokim poziomie...

Honda. #ohwait

Porsche jest zainteresowane dostawami silników od 2021r. Chociaż to tak samo jak Honda potentat motoryzacyjny. Smutna historia niezależnego dostawcy silników do F1 Coswortha powinna kogoś czegoś nauczyć.