Senna a Prost

Dyskusja o kierowcach i zespołach F1: byłych, obecnych i przyszłych

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Pieczar Cz mar 26, 2009 13:41  Re: Senna a Prost

ale od prosta to sie zaczelo bo widzial ze senna go wyprzedza i zamkna mu drzwi no a potem ayrton mu sie odplacil na suzuce 90

To się zaczęło znacznie wcześniej, już w 88 roku (Estoril). Potem Imola 89, kiedy Senna złamał umowę, że do 1. zakrętu się nie wyprzedzają. Prost miał już chyba dosyć tego co się dzieje w Mclarenie, gdzie Senna był faworyzowany stąd to zagranie na Suzuce.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Twarzer Cz mar 26, 2009 15:19  Re: Senna a Prost

ayrtonsenna napisał(a):na ich stosunkach zawazylo monaco 84 po tym wyscigu senna byl wsciekly i szalal ze go okradziono go ze zwyciestwa ,zapomiales chyba ze byla tez suzuka 89 z winy prosta i doszla ta dyskwalifikacja senny w sumie to nie wiem czy sluszna czy nie nie potrafie okreslic ale od prosta to sie zaczelo bo widzial ze senna go wyprzedza i zamkna mu drzwi no a potem ayrton mu sie odplacil na suzuce 90 chyba wszyscy wiedza o tym wiec nie rozumiem czemu tylko zwracasz uwage na suzuke 90 a nie na wszystko co sie dzialo

Ale dlaczego musial by mu sie za cokolwiek odplacac? I zdobywac w ten niesmaczny sposob mistrzostwo? Przeciez Prost i tak musial wygrac oba wyscigi (Suzuke i Adelajde) by miec szanse na mistrzostwo. Dla mnie to co twierdzisz jest zupelnie nielogiczne...

Poza tym przeciez w 1989, podczas ostatniego wyscigu w Adelajdzie nadal byl rozpatrywany protest za Suzuke 1989. I Senna nadal mial szanse, pod warunkiem oczywiscie wygrania w Adelajdzie, a potem uznania protestu. Problem w tym, ze Senna przez wlasny blad wyrzucil do smieci niemal pewne zwyciestwo w Adelajdzie.

Aha, i taka prosba, laskawie zacznij uzywac kropek i przecinkow, coby mozna cie bylo lepiej rozczytac...
Twarzer
 
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 18:17

Postprzez tomasson Cz mar 26, 2009 15:55  Re: Senna a Prost

" Potem Imola 89, kiedy Senna złamał umowę, że do 1. zakrętu się nie wyprzedzają. Prost miał już chyba dosyć tego co się dzieje w Mclarenie, gdzie Senna był faworyzowany stąd to zagranie na Suzuce."

Obaj umówili się, że NIE ATAKUJEMY SIE NAWZAJEM PRZED PIERWSZYM ZAKRĘTEM W STREFIE HAMOWANIA. Na imoli był restart i Prost wystartował lepiej (P2) ale na prostej Senna nabrał prędkości i umowę złamał. Senna tłumaczył że musiłby na prostej hamować poniekąd go rozumiem ale umowa to umowa. Później Alain zaatakował go w mediach i się zaczeło.Z tą Imolą jest jeszcze jedna sprawa jaka jest ścięcie szykany przez Prosta...
Nie wierzę w to, że Senna był faworyzowany on z Prostem po prostu w Mclarenie wygrywał! Co zaczynało Francuza na serio irytować. To przypominało trochę sytuacje w Mclarenie w 2007, tyle że Hamilton był faworyzowany mając przy tym wyniki. Przecież Prost spędził wtedy cztery lata w Mclarenie i zdobył dwa tytuły.

Na testach przed sezonem wszystko sie zaczeło. Prost podchodził do tego bardziej na luzie, w duchu czysto sportowym (przynajmniej bardziej niż Ayrton) jeśli o duchu sportowym mozna mówić F1.Natomiast Senna był chorobliwie ambitny, dla niego w życiu wyścigi były wszystkim. Jak kiedyś gdzieś przeczytałem Prost jeszcze potrafił zrozumieć, że jest wolniejszy od Senny ale nigdy na odwrót. Myslę, że Senna nie miał juz skrupułów po wałku w Suzuce'89 prowadził wojne z Prostem i Balestre
"Richard jest rajdowcem, bierze udział w wyścigach Formuły 1. Na pewno słyszałaś, Fittipaldi, Niki Lauda, On. To światowa czołówka"
Avatar użytkownika
tomasson
 
Dołączył(a): Cz mar 12, 2009 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pieczar Cz mar 26, 2009 17:47  Re: Senna a Prost

Był faworyzowany przez Hondę. W końcu to on sprowadził Hondę do Mclarena. Kiedyś Prost pisał jaki się czuł samotny podczas sezonu 1989, kiedy większość zespołu biegała wokół bolidu Senny a on miał raptem kilku mechaników koło siebie. A to, że Senna z nim wygrywał to już inna sprawa.

Zresztą Prost miał zawsze problemy z partnerami. Najpierw Arnoux miał go dość, potem były problemy z Senną, a potem Mansell o mało co kariery nie skończył gdy jeździli razem w Ferrari.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez tomasson Cz mar 26, 2009 18:16  Re: Senna a Prost

Jesli było tak jak mówisz to ta ilość mechaników nie wpłyneła na niezawodność, Senna 5 czy 6 razy wycofywał się z wyścigu na skutek awarii a Prost tylko raz, oczywiście w 1989 roku. Prost zawsze był marudny
"Richard jest rajdowcem, bierze udział w wyścigach Formuły 1. Na pewno słyszałaś, Fittipaldi, Niki Lauda, On. To światowa czołówka"
Avatar użytkownika
tomasson
 
Dołączył(a): Cz mar 12, 2009 19:34
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Rocketman Cz mar 26, 2009 19:29  Re: Senna a Prost

Prawda jest taka, ze Senna nial wiecej szczescia, chociaz to jemu trafialy sie czesciej awarie. Mozna by nawet powiedziec, ze Brazylijczyk byl szalony. Wykonywal duzo ryzykownych manewrow. Nie wiem czy Ayrton jezdzil caly czas na krawedzi czy jego umiejetnosci byly tak duze, a on byl ich swiadomy? Prost natomiast byl 'chlodny'. Dostawal od Senny i marudzil, ze McLaren go faworyzuje. Jednakze gdy Profesor wypracowal sobie dobry setup, z czego slynal, byl nie do przebicia. Francuz bardzo madrze podchodzil do walki. Przeliczal ryzyko i atakowal w odpowiednim momencie. Senna palil sie na kazda okazje do ataku, ale zazwyczaj mu to wychodzilo. Wyjatkiem jest Suzuka '89, kiedy to Prost stracil wiele. Jego reakcje jednak po latach rozumiem. Nie bylo to konieczne, jednak w kryzysowym momencie nawet u takiego profesjonalisty skumulowany stres, presja itd. wybucha, tj. w Adelaidzie '94 w przypadku Schunachera.

Ale na Imolii '89 zawalił Ayrton, bo jezeli nie on to wine mozna zwalic wylacznie na Bergera. To, ze Prost byl wsciekly bylo efektem scieciem szykany. Wlasciwie to od tego momentu zaczela sie ta wojna. Prost przed Monako ostro krytykowal Senne, a ten nie zostawal mu dluzny. Napiecie tylko roslo niepotrzebnie, a to doprowadzilo do katastrofy. Na Suzuce Ayrtonowi przybyl kolejny przeciwnik - prezydent FISA. To byl chyba najwiekszy przekret w F1?
Obrazek
Tym panom kibicowałem :)
Avatar użytkownika
Rocketman
 
Dołączył(a): Wt lis 11, 2008 11:06
Lokalizacja: Kłodzko

Poprzednia strona

Powrót do Kierowcy i zespoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości