Luca Badoer

[rafaello85]

Postanowiłem założyć nowy wątek, bo do tej pory ten kierowca nie posiadał u nas swojego topicu.
Luca Badoer - 38 letni Włoch. Wystartowałw kilkudziesięciu wyścigach w F1, ale nie zdobył ani jednego punktu. Ostatnim jego występem w F1 było GP Japonii'99. W ostatnich latach pełnił funkcję oficjalnego testera Scuderii Ferrari. Podczas GP Europy na torze w Walencji ząstapi kontuzjowanego Felipe Massę.
Ja się po nim cudów nie spodziewam. IMHO, on nigdy nie błyszczał. Ponadto blisko dekadę nie ścigał się z najlepszymi ( F1 ), a z F60 chyba też nie miał wiele do czynienia. Stawianie mu jakichś wielkich celów po prostu jest bezsensowne. Mam tylko nadzieję, że nie dojedzie 18 lub 19... Na punkty nie liczę

[Kayo]

Kierowca niezwykle zapomniany i zagrzebany w piachu już dawno temu. Montezemolo postanowił go odkopać i liczy, że Włoch podoła - nie sądzę.

[smylas]

Ja jestem tylko ciekaw dlaczego Badoer a nie Gene?

[rafaello85]

Ja jestem tylko ciekaw dlaczego Badoer a nie Gene?

Ja też jestem tego ciekaw. IMHO Gene byłby lepszym wyborem - Hiszpan ma mniejszą przerwę w ściganiu niż Badoer. Ponadto Gene zdobył jakieś punkty.

[smylas]

No i ściga się na co dzień w serii LeMans, czyli ciągle jest w rytmie wyścigowym

[Kayo]

Może Markiz ma nieodpartą ochotę zobaczyć w końcu Włocha we włoskim bolidzie.

[smylas]

No to mógł we Włoszech wsadzić do bolidu Badoera a w Hiszpanii Gene i wszyscy byli by zadowoleni

[rafaello85]

Może Markiz ma nieodpartą ochotę zobaczyć w końcu Włocha we włoskim bolidzie.

Być może. I to jest właśnie jego błąd! On już wymienił skład ekipy Ferrari, zastępując geniuszy typu Todt, nieudacznikami typu Domenicali Wielu obcokrajowców poleciało z teamu, a na ich miejsce wskoczyli Włosi... I jak się okazało, to były bardzo złe posunięcia. Uważam, że z Badoerem będzie podobnie.

[chmiel]

Ja jestem tylko ciekaw dlaczego Badoer a nie Gene?

Może dlatego, że podobno Gene nie był zbyt chętny.

[Chłodny]

Badoer nie był szybkim kierowcą i wątpię by po 10 latach (co prawda szmat czasu) coś się zmieniło. Jeśli przebrnie do Q2 będę zadowolony. Ogólnie rzecz biorąc można zaryzykować odważne aczkolwiek chyba słuszne stwierdzenie iż Ferrari będzie dysponować jednym kierowcą. Przynajmniej skupią się na Finie i dzięki temu będzie mógł znowu powalczyć o podium. Gdyby startował Schumacher wiele by się działo wokół niego, i zapewne większość osób w Ferrari kręciłaby sie wokół jego osoby starając się jak najbardziej ułatwić mu powrót co mogłoby wyjść na złe zdobyczy punktowej drugiego kierowcy. Tak przynajmniej sprawa jest jasna, Ferrari inwestuje w Kimiego licząc na jego wysoką zdobycz punktową by utrzymać 3 miejsce w klasyfikacji konstruktorów i walkę o TOP5 w klasyfikacji kierowców (Finowi do tej pozycji brakuje 7,5 pkt) a Badoer będzie gdzieś jechał w środku stawki ciesząc się jazdą która jak to powiedział Montezemolo "ma być nagrodą za te 13 lat bycia kierowcą testowym". Oczywiście nie musi być tak jak napisałem... Włoch może pokazać wyśmienitą formę i zdobyć punkty a Kimi dać ciała. Zastanawiam się również czemu to właśnie Badoer został wybrany, czemu nie Gene który miał krótszą przerwę i od czasu do czasu gdzieś jeździ. Swoja drogą ciekawi mnie czy Massa wróci na Monzę.

[pi0ter]

Ponadto Gene zdobył jakieś punkty.

Punkty punktami. Gene zdobył ich całe pięć w karierze, z czego jeden jedyny w barwach Minardi dostał w prezencie od... Badoera. Bolid Włocha zdefektował, gdy ten zmierzał po doskonałe 4. miejsce w GP Europy '99. Co ciekawe obaj obecni testerzy Scuderii stanowili wówczas wyścigowy duet Minardi.

Filmik przedstawiający dramat i rozpacz Luci:


Moim zdaniem Badoer dostał nagrodę za lat lojalności wobec Ferrari, poza tym nie jest powiedziane, że w kolejnych wyścigach do kokpitu nie wskoczy Gene. Takie rozwiązanie zastosował w 2005 roku McLaren, pod nieobecność Montoi dając szansę Wurzowi i de la Rosie.

Dziesięć faktów z kariery Luci Badoera.

[rado123F1]

Ja życzę Włochowi jak najlepiej, ale o punkty będzie mu dosyć ciężko zdobyć punkty. Jednak w dotychczasowych startach jechał w bolidach z końca stawki.

[SPIDER]

Dlaczego rafaello jesteś tak źle nastawiony w stosunku do Badoera? Nie rozumiem tego? Dla fana Ferrari obojętnie kto pojedzie, to powinno być ważne. Ja mam nadzieję, że zdobędzie punkty i zastąpi godnie Massę. Jeździł już F60, więc pojęcie o jeździe nim ma na pewno. Od początku mówiłem, aby wziąć kogoś z kierowców testowych (i rezerwowych), a nie bawić się w zatrudnianie Schumiego. Będzie dobrze!

[rafaello85]

SPIDER, nie jestem źle nastawiony do Badoera, wręcz przeciwnie - nie wymagam od niego cudów. Po prostu uważam, że on miał zbyt długą przerwę w ściganiu aby teraz pojechać na miarę oczekiwań.
Dla mnie jest istotne to, kto pojedzie w Scuderii. Dlaczego? Właśnie dlatego, że jestem ich fanem i chcę aby mieli u siebie najlepszych zawodników, którzy będą dla nich wygrywać wyścigi i zdobywać punkty. Jestem spragniony kolejnych tytułów mistrzowskich i sukcesów włoskiej ekipy. Oczywiście mistrzostwo świata w tym sezonie jest nierealne, ale trzecia pozycja w klasyfikacji generalnej do tej pory była możliwym rozwiązaniem. Teraz będzie o to ciężko, wątpię żeby Badoer zdobywał regularnie punkty ( co w zasadzie jest zrozumiałe ) jak Kimi czy Felipe. Ale może to ja się mylę co do jego osoby. Oby! Mam nadzieję, że się przeliczę i Włoch przywiezie punkty w Walencji. Jednak jestem realistą, więc...

[hideto]

Panowie o czym jest w ogóle ta dyskusja, nawet BMW go objedzie i do jego sukcesów będzie trzeba zaliczyć, jeśli dojedzie do mety. Badoer został do bolidu wciśnięty bo po prostu nie było innego wyjścia. Gene za bardzo siedzi w GT/enduro, żeby się teraz bawić w przestawianie pod Open wheelery. Badoer natomiast to namiastka testera. To taka maskotka można powiedzieć. Robi dobrą robotę przy samochodach cywilnych, a w F1 jest testerem tak o se. W tej sytuacji liczę na jak najszybszy powrót Massy do bolidu. Bo jazdę Badoera można okreslić jasno i krótko. To będzie po prostu test. Będzie co wyścig dostawał nowe cuda do bolidu i je testował, się sprawdzą to Kimi dostanie to samo 2 tygodnie później.

Dyskusja o jakichkolwiek punktach przy tym nazwisku to po prostu ośmieszanie głównie siebie.