Sergio Perez

Dyskusja o kierowcach i zespołach F1: byłych, obecnych i przyszłych

Moderator: Ekipa F1

Postprzez rno2 Śr maja 02, 2018 12:48  Re: Sergio Perez

Perez ma ten problem, że nie potrafi być graczem zespołowym i dlatego nie trafi do żadnego topowego zespołu.
rno2
 
Dołączył(a): Wt kwi 05, 2011 11:29
Lokalizacja: Konin
GG: 4666507

Postprzez bartoszcze Śr maja 02, 2018 13:06  Re: Sergio Perez

Niby jak nie potrafi być graczem zespołowym?
W Force India wsparcie sponsorów pozwalało mu na stawianie warunków. W McLarenie w tym zakresie nie miał nic do powiedzenia, ale też i nie miał zapisanej na stałe roli kierowcy nr 2.
Fakt, nie jest tak dobry jak Alonso, żeby liczyć na topowy zespół z możliwością stawiania warunków.
Nick Heidfeld w bezpośredniej rywalizacji zdobył więcej punktów niż Robert Kubica więc jest lepszym kierowcą wg kryteriów moderatora NN.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/ff/bg/z4hd/6BNKBnMf2qPWcpNavB.jpg
Avatar użytkownika
bartoszcze
 
Dołączył(a): Pn wrz 09, 2013 21:39
Lokalizacja: Jeden z Wszechświatów

Postprzez rno2 Śr maja 02, 2018 13:37  Re: Sergio Perez

Nie chodzi o stawianie warunków zespołowi, tylko słuchanie poleceń zespołowych.
Doskonały przykład braku współpracy to zeszłoroczny wyścig w Kanadzie, gdzie Perez prędzej by się rozbił, niż dałby się wyprzedzić Oconowi...
rno2
 
Dołączył(a): Wt kwi 05, 2011 11:29
Lokalizacja: Konin
GG: 4666507

Postprzez bartoszcze Śr maja 02, 2018 14:32  Re: Sergio Perez

W Kanadzie nie było team orders:
Poinformowaliśmy naszych kierowców o ich sytuacji na torze i rozważaliśmy zamianę ich miejsc, ale ostatecznie pozwoliliśmy się im ścigać.

https://www.f1wm.pl/php/rel_gen.php?dzi ... =2017&nr=7

Przy czym wspominałem już o tym, że Sergio czuje się w pozycji do stawiania warunków, a nie do ich przyjmowania.
Nick Heidfeld w bezpośredniej rywalizacji zdobył więcej punktów niż Robert Kubica więc jest lepszym kierowcą wg kryteriów moderatora NN.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/ff/bg/z4hd/6BNKBnMf2qPWcpNavB.jpg
Avatar użytkownika
bartoszcze
 
Dołączył(a): Pn wrz 09, 2013 21:39
Lokalizacja: Jeden z Wszechświatów

Postprzez rocque So gru 19, 2020 21:00  Re: Sergio Perez

Sauber 2011-2012
Szybki, ale z dużymi wahaniami formy. Debiutancki sezon można pominąć, dane z drugiego sezonu w zupełności wystarczą. W 2012 potrafił w jeden weekend dojechać na podium okazjonalnie ultraszybkim C31, a w kolejny przegrać z Kobayashim. Świetnie podsumował to Mikołaj Sokół po zakończeniu sezonu:
Zastanawiam się, kto miał rację: Ferrari, twierdząc, że Pérez ma jeszcze za małe doświadczenie, aby startować w czołowym zespole, czy może McLaren, który postanowił zaryzykować. Owszem, trzy miejsca na podium za kierownicą Saubera to imponujący wynik, ale… zespołowy partner Kamui Kobayashi, który po sezonie 2012 stracił miejsce w F1, wcale nie został „zniszczony” przez Meksykanina (Japończyk zdobył 60 punktów wobec 66 zespołowego partnera, dziewięć razy pokonał go w kwalifikacjach). Jeszcze większe „ale”: od ogłoszenia przejścia do McLarena „Checo” nie zdobył ani jednego punktu, niejednokrotnie po dość grubych czy amatorskich błędach. W tym czasie Kamui zdołał stanąć na podium…

Coś mi mówi, że jak na razie to Ferrari miało rację – swoją drogą mieli więcej informacji, wszak Pérez był adeptem ich akademii rozwoju młodych kierowców. „Checo” na pewno stoi przed życiową szansą, ale deklaracje walki o mistrzowski tytuł w sezonie 2013 mogą świadczyć o tym, że zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością.

https://sokolimokiem.com/noty-za-styl-sezon-2012/

McLaren 2013
Sezon z bardzo dobrym, ale nie wybitnym Buttonem (do którego Kobayashiemu było daleko) przyniósł nową perspektywę na osiągi z poprzednich lat. Do GP Japonii (15 wyścigów) Perez dojeżdża tylko dwa razy przed Brytyjczykiem (Bahrajn i Kanada). Mógł dorzucić trzeci, gdyby nie pamiętna kolizja z Raikkonenem w GP Monako, czwarty - bez kapcia na Silverstone (brak winy kierowcy) i piąty - bez kapcia po kontakcie z Rosbergiem na Suzuce (gdzie trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to Meksykanin tę kolizję spowodował).

Jeśli komuś nie wystarczy, to dorzucam jeszcze kilka przykładów jak w ówczesnych czasach wyglądały potyczki Sergio z innymi kierowcami. Chiny, Belgia. Ciekaw jestem czy ktoś pamięta GP Singapuru i wyjątkowo durną decyzję sędziów, kiedy Hulkenberg bronił się przed atakiem kamikadze Pereza i wyjechał poza tor, tylko i wyłącznie w celu uniknięcia kolizji (obroniłby pozycję bez opuszczenia toru), ale sędziowie kazali mu przepuścić Checo.
Rozbite bolidy w treningach (Chiny, Węgry, Japonia) i kwalifikacjach (Brazylia). Oprócz manewrów z Monako i Singapuru nie pamiętałem całej reszty i nawet nie mam zamiaru dociekać czy to wszystko. Wystarczyło wrzucić odpowiednią frazę w youtube i po chwili przypomniał mi te wszystkie incydenty.
Ciekawe linki jeszcze tutaj i tutaj, a na koniec krótkie podsumowanie rywalizacji z Buttonem. W Malezji Button był przed Perezem cały wyścig, aż do momentu gdy wystąpił jakiś dziwny problem z oponą (wibracje?). Perez nie ukończył GP Monako z powodu własnego błędu, a GP Wielkiej Brytanii, gdzie wystąpił defekt opony przyjmuję jako jego wygraną. Konstrukcja McLarena w tamtym sezonie była bardzo niezawodna, a we wszystkich statystykach prowadzi Button.
Kwalifikacje: 10:9
Wyścigi: 13:6
Punkty: 73:49
Perez nigdy nie był specjalistą od jednego okrążenia, tak samo jak Button zresztą. Oprócz innych braków, ten sezon pokazał przede wszystkim, że Checo nie ma czystego tempa Hamiltona (którego zastąpił) ani w wyścigach, ani w kwalifikacjach.
2014-2016 Force India-Hulkenberg
Nie mam czasu ani ochoty tego opisywać - ilość tekstu byłaby kilkukrotnie dłuższa niż cała reszta razem wzięta. Wspomnę tylko, że Checo bardzo się poprawił od drugiej połowy 2015 roku i można powiedzieć, że ten stan utrzymał się do dnia dzisiejszego.
2017-2018 Force India-Ocon
Surowe statystyki w 2017 (Azerbejdżan i Brazylia dla Pereza, Belgia dla Ocona):
Perez-Ocon
Kwalifikacje:12:7
Wyścigi:12:7
Punkty:100:87
Dla Ocona jest to pierwszy pełny sezon w F1 (pół sezonu z Manorem w 2016), dla Pereza siódmy pełny sezon.
W pierwszych 10 weekendach wyścigowych dominuje Perez, ale w dalszej fazie mistrzostw widać progres Ocona, który z biegiem czasu jest coraz lepszy i widać to zwłaszcza w drugim roku ich rywalizacji.

Statystyki w 2018.
Podczas kwalifikacji na Monzy zespół podjął złą decyzję - Perez nie wyjechał drugi raz na tor i odpadł w Q1. Wykluczone.
W Azerbejdżanie Ocon popełnił błąd i odpadł z wyścigu, w Hiszpanii był przed Perezem zanim nastąpił tragiczny pit stop (prawie 50 sekundowy) i odpadnięcie z wyścigu przez problem techniczny. Azerbejdżan - Perez, Hiszpania - Ocon.
Francja - 2x DNF (Ocon - z winy Gasly'ego, Perez - problem techniczny). Singapur - nie wiem czyja wina bardziej. Wykluczone oba. USA - Ocon był z przodu, ale zdyskwalifikowany. Włochy - wykluczone przez problem w kwalifikacjach, Brazylia - wykluczona, bo Ocon otrzymał karę za wymianę skrzyni biegów. Meksyk i Abu Zabi - Perez był wyżej.

'Częściowo-wirtualne' statystyki w 2018:
Perez-Ocon
Kwalifikacje: 5:15 (bez GP Włoch)
Wyścigi: 7:10 (bez GP Francji, Singapuru, Włoch, Brazylii)
Punkty (bez zmian): 62:49

Ten sam Ocon w 2020.
Ricciardo-Ocon
Kwalifikacje: 15:2
Wyścigi:14:3
Punkty: nieistotne.
Tak, Ocon miał rok przerwy, ale był w stanie czasami pokonać Pereza (druga połowa 2017) z rocznym doświadczeniem i ukończyć przed nim więcej wyścigów rok później. W 2020 tylko trzy razy przekroczył linię mety wyżej niż Ricciardo. Pierwszy raz na Silverstone, gdzie Ricciardo popełnił błąd i obrócił bolid. Drugi i trzeci raz w Portugalii i w Sakhir, gdzie startował spoza top10 i dzięki temu jego strategia była lepsza. Przed startem sezonu 2020 Ocon miał dwa i pół roku doświadczenia w F1 i pomimo poprawy w kwalifikacjach nie był w stanie dorównać ani pokonać Ricciardo w wyścigach. Brak takich osiągów jest całkowicie zrozumiały w pierwszej połowie sezonu, ale moim zdaniem brak jakiegokolwiek występu na takim poziomie (oczywiście bez sprzyjających okoliczności) w jego drugiej połowie wskazuje na to, że gdyby obaj zostali w Renault na 2021, to sytuacja nie uległaby drastycznej zmianie. W ostatnim wyścigu sezonu Ocon startował przed Ricciardo na miększej mieszance, ale bardzo szybko został poproszony (który to już raz w 2020...) o przepuszczenie go.

Ten sam Ricciardo w 2018 był już regularnie wolniejszy od Verstappena. Ten sam, o którym Alan Permane z Renault powiedział, że należy do top4 najlepszych kierowców na gridzie, z czym się zresztą zgadzam. Ten sam, który prawdopodobnie wespół z Perezem najlepiej zarządza ogumieniem spośród wszystkich kierowców.

2019-2020 Racing Point
Lance Stroll - na ironię zakrawa fakt, że zdobył najwięcej podiów jeżdżąc w tej samej chwili z Perezem w jednym zespole, a jednocześnie był najgorszy spośród wszystkich jego teammates.
Gdyby Hulkenberg jechał przez całe kwalifikacje do #Silverstone1 na oponach soft (założenie opon medium w Q2 wytrąciło go z rytmu), to po trzech sesjach treningowych pokonałby Strolla, który tym bolidem przejechał zimowe testy oraz trzy weekendy wyścigowe i zepsuł swoje oba okrążenia w Q2 wchodząc do Q3 z 10. czasem. Tydzień później Hulkenberg był prawie 0,35s przed Lancem, który spędził za nim cały wyścig aż do momentu nieplanowanego pit stopu Hulka z powodu wibracji opon.
Najlepsze występy Strolla? Dobre kwalifikacje/pierwsze okrążenie i czyste powietrze w wyścigu. Bardzo często nie był w stanie wyprzedzać wolniejszych bolidów, dlatego Perez zawsze był w stanie go przeskoczyć nawet kiedy musiał przebijać się z końca stawki - Styria, Portugalia, Sakhir.
Gdyby w tym zespole jeździli kierowcy z konkurencyjnych zespołów zamiast Strolla, to na pewno każdy z nich rywalizowałby mniej (Norris, Sainz, Ocon) lub bardziej (Hulkenberg, Ricciardo) z Perezem, bo Stroll był żadnym przeciwnikiem.

Myślę, że nie docenia się roli zespołu w sukcesach Pereza z ostatnich lat. "Najbardziej efektywny team na gridzie" był długo nieskażony polityką, świetnie rozwijał kierowców i z nimi współpracował, status underdoga (dla niektórych o dziwo chyba nawet w tym roku...), więc dobre wyniki zawsze robiły lepsze wrażenie. Od 2017 bardzo niezawodne bolidy, jako jedyny team z midfieldu (oprócz Williamsa) mieli mocne i niezawodne silniki Mercedesa. Bolidy nawet jeśli nie piorunująco szybkie, to dobrze rozwijane w trakcie sezonu i bez jakichś gigantycznych wad konstrukcyjnych, nadmiernego zużycia opon. Dobry zespół strategów wyścigowych, dobra atmosfera, nieprzerwanie (z wyjątkiem 2019, bo problemy z poprzedniego sezonu odbiły się na przygotowaniach do 2019 właśnie, no i mieli Strolla w składzie...) w top5 konstruktorów od 2015.
Taki wręcz midfieldowy Red Bull z czasów dmuchanych dyfuzorów albo Mercedes czasów obecnych - nawet jeśli nie zawsze najszybszy, to bardzo, bardzo konkurencyjny.

Jasne, Sergio z Bottasem u boku byłby pewnie Mistrzem Świata w Mercedesie. Niestety, Checo zmierza do Red Bulla a nie do Brackley/Brixworth, z kolei rola pomocnika Verstappena to prawdopodobnie najcięższa robota w F1. Red Bull nie będzie kręcił się wokół Pereza jak wcześniej miał w zwyczaju Team Silverstone. To będzie drastyczna zmiana.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ściągnięcie TEGO kierowcy na TO miejsce może się źle skończyć. Kierowcy, którego cały sukces w F1 jest powiązany z jednym zespołem, jednym środowiskiem. Gdyby dostępny był tylko Albon i Perez to jasne, no brainer. Jednak Red Bull mógł zatrudnić także Niemca z Emmerich, który zawsze zostawiał po sobie dobre wrażenie - w seriach juniorskich, a także w czterech ekipach F1. Zawsze wykonał świetną pracę z tym, co było do dyspozycji i jest bardzo mocny mentalnie, wbrew mitowi, który już się upowszechnił.

Może obaj poradziliby sobie, a może obaj nie - tego nie wiem. Wiem tylko tyle, że Hulkenberg był bezpieczniejszą opcją. Opisałem swoje wątpliwości co do Checo, nie wiem co się wydarzy. Jeśli Perez sobie poradzi, to dobrze dla niego.

Jeśli nie, będzie to dowód na to, że dwóch panów z Red Bulla zrobiło jakieś nic nie warte analizy, po czym połasiło się na mamonę z Meksyku zatrudniając kierowcę na podstawie surowych wyników bez odpowiedniego kontekstu, co zresztą pobłogosławiło Liberty Media i cały mainstream, czyli kolejna wyjątkowo durna decyzja w świecie, gdzie co roku wydaje się setki milionów w dolarach albo funtach. Witamy w F1.

Będzie co oglądać, do zobaczenia w marcu.
Ostatnio edytowano Wt gru 22, 2020 15:59 przez rocque, łącznie edytowano 2 razy
"You cannot be sure that you are right unless you understand the arguments against your views better than your opponents do."
- Milton Friedman
Avatar użytkownika
rocque
 
Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 18:04

Postprzez KORraN N gru 20, 2020 1:03  Re: Sergio Perez

Świetna analiza, coś może w tym być. Na pewno sporo sukcesów może zawdzięczać taktyce, ale ta często nie byłaby możliwa, gdyby nie jego skill z oszczędzaniem opon. Ja mimo wszystko chętnie go zobaczę u boku Maxa. A Nico też czasami niestety nie dowoził wyników, stąd brak choćby jednego pucharku F1 w jego kolekcji.
KORraN
 
Dołączył(a): Śr sie 29, 2007 12:43
Lokalizacja: Poznań

Postprzez exxxile N gru 20, 2020 2:28  Re: Sergio Perez

Ja patrząc na całokształt kariery też postawiłbym na Hulkenberga, o ile Red Bull w ogóle brał go faktycznie pod uwagę jako kandydata na zastąpienie Albona. Trudno nie odnosić wrażenia, że jednak Perezowi mocno pomógł fakt jazdy w zespole ze Strollem, bo na jego tle w tym sezonie mógł błyszczeć bezstresowo. Analiza @rocque pokazuje, że z mocniejszymi zawodnikami jak Ocon czy Button wyglądało to znacznie skromniej. Tak jak już gdzieś pisałem, trudno nie doceniać Pereza a.d. 2020, natomiast też nie ma co z niego robić zawodnika wybitnego czy stawiać na poziomie Ricciardo. A to też taka krzepiąca historia, bo wydawało się, że przez kanadyjski pitos i pomysł z Vettelem w barwach Aston Martin Checo wypadnie ze stawki, tymczasem koniec końców lepiej chyba dla niego to się potoczyć nie mogło, poza pewnym stresiwem (ale i to działało na niego mobilizująco, patrząc na rezultaty).

Znowu, Perez ma jakiś taki charakter, ma swoje doświadczenia, i może to w kwestii morale będzie odmiana wobec żółtodziobów jak Gasly i Albon, którzy w Red Bullu nie poradzili sobie zupełnie, a zwłaszcza Francuz udowodnia, że jeździć to on i nawet umi. W McLarenie Perez dostał w tubę mocno, ale sam był wtedy zawodnikiem młodym. Wszedł do McLarena, który zdradzał już pierwsze oznaki nadciągającego kryzysu, a za partnera miał ex-mistrza świata, zawodnika zadomowionego w zespole, który wcześniej potrafił walczyć z Hamiltonem - może i nie wybitnego, ale w określonych warunkach potrafiącego jeździć wybitnie.

W Red Bullu ja nie liczę i myślę, że nikt nie liczy na rzucanie rękawicy Verstappenowi. Ale jeżeli Checo wpasuje się w zespół i samochód, a ekipa podciągnie się nieco wobec Merca, wówczas nie zdziwię się, kiedy Sergio będzie w stanie urywać punkty Mercedesowi #77 i utrzymywać za sobą midfield, czego nie potrafił dokonać Albon. A i w bardziej szalonych wyścigach, choćby takich mocno "oponiarskich" może uda się wykorzystywać sytuacje, bo to Meksykanin potrafi, co pokazywał jeszcze w Sauberze.
Avatar użytkownika
exxxile
 
Dołączył(a): Wt mar 26, 2013 21:35

Postprzez SirKamil N gru 20, 2020 5:46  Re: Sergio Perez

Trudno nie zgodzić się z tym co napisaliście.
Tej zimy stało się coś, co nie mieściło się w głowie- zwłaszcza całą ostatnią dekadę- a mianowicie pojawienie się elementu komercji w decyzji o obsadzie foteli RBR. Fiu fiu, świat się zmienia :-)
"Opony są takie same dla wszystkich." A. Newey, Luty 2011 r.
Avatar użytkownika
SirKamil
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 22:12
Lokalizacja: Kraj kwitnącej lipy

Postprzez rocque N gru 20, 2020 18:01  Re: Sergio Perez

Zapomniałem jeszcze o słowach Toma McCullough (inżyniera Force India) z 2016 roku:
"Checo przypomina mi trochę kilku kierowców, z którymi kiedyś pracowałem w Williamsie i dla których atmosfera oraz otoczenie były bardzo ważne: Juan Pablo Montoya czy Rubens Barrichello."

Skoro już zacząłem pisać kolejnego posta, to jeszcze poruszę tutaj inny wątek.

Szybkie przypomnienie jak wyglądała kariera Verstappena.
2014 Formuła 3
2015 Formuła 1 (Toro Rosso)
2016 Formuła 1 (Red Bull)

Verstappen miał bardzo małe doświadczenie w single-seaterach i w piątym wyścigu sezonu 2016 został przesunięty do Red Bulla. W drugiej połowie tego sezonu był już bardzo blisko Ricciardo i czasami z nim wygrywał, a od 2017 był już regularnie szybszym kierowcą od Ricciardo i taki stan rzeczy utrzymał się do końca ich współpracy.
Dan w momencie przybycia Maksa miał już na koncie prawie pięć sezonów w F1 i wyrobioną pozycję w zespole, z kolei Verstappen jechał dopiero trzeci sezon w wyścigach i cały czas rósł w siłę.
Jak dobry jest Ricciardo - napisałem w poprzednim poście. Prawdopodobnie dlatego zaczął przegrywać, ale nie został zmasakrowany tak jak jego następcy. Sprawę dla niego na pewno ułatwiło to, że to Max przechodził do zespołu Dana, a nie na odwrót oraz bardzo małe doświadczenie Verstappena w wyścigach. No i nie zapominajmy, że Max we wrześniu 2016 roku skończył dopiero 19 lat - był bardzo dojrzałym zawodnikiem jak na swój wiek, ale jednak nawet bardzo dojrzały 19 latek to jak na standardy F1 trochę za mało, co było czasami widoczne. Pechowa początkowa faza 2017 po stronie Verstappena oraz jego seria błędów podczas pięciu z sześciu pierwszych weekendów 2018 poprawiły statystyki Ricciardo - w tej drugiej serii wyszedł brak dojrzałości właśnie.
Minęły już dwa lata odkąd ta dwójka nie jeździ razem w jednym zespole - nie wiemy jak wyglądałoby ich porównanie w chwili obecnej. No i w międzyczasie doszło do zmiany dostawcy silników, a Renault bardziej pasowało Ricciardo.

Checo przychodzi do zespołu Verstappena i nie będzie miał tych wszystkich udogodnień co Ricciardo, za to będzie miał najmniej zimowych testów w historii. Byłem w szoku jak podpisali Albona na 2020 (kolejna genialna decyzja wujka Krystka i dziadka Helmuta btw), chociaż na rynku był dostępny Hulkenberg. Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw (tak samo jak nie oczekiwałem od niego cudów), ale przyszedł mocniejszy podmuch wiatru (czyt. trudniejszy do ogarnięcia bolid) i zwalił Albona z nóg. Dziesięć sezonów doświadczenia to nie jeden, ale przypadek Ricciardo pokazał, że doświadczenie to nie wszystko. Starty w tym zespole mogą Pereza brutalnie złamać, moim zdaniem Hulkenberg byłby na to złamanie mniej podatny.

Najdłuższy sezon w historii F1 coraz bliżej. Zobaczymy.
"You cannot be sure that you are right unless you understand the arguments against your views better than your opponents do."
- Milton Friedman
Avatar użytkownika
rocque
 
Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 18:04

Postprzez Kazik N gru 20, 2020 18:21  Re: Sergio Perez

rocque napisał(a):
Checo przychodzi do zespołu Verstappena i nie będzie miał tych wszystkich udogodnień co Ricciardo, za to będzie miał najmniej zimowych testów w historii. Byłem w szoku jak podpisali Albona na 2020 (kolejna genialna decyzja wujka Krystka i dziadka Helmuta btw), chociaż na rynku był dostępny Hulkenberg. Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw (tak samo jak nie oczekiwałem od niego cudów), ale przyszedł mocniejszy podmuch wiatru (czyt. trudniejszy do ogarnięcia bolid) i zwalił Albona z nóg. Dziesięć sezonów doświadczenia to nie jeden, ale przypadek Ricciardo pokazał, że doświadczenie to nie wszystko. Starty w tym zespole mogą Pereza brutalnie złamać, moim zdaniem Hulkenberg byłby na to złamanie mniej podatny

rocque- lubię czytać Twoje analizy pomimo tego, że często są bardzo tendencyjne w operowaniu danymi. Wiem też, że brakuje Ci Hulka w F1 ale już nie zaginaj czasoprzestrzeni z tym brutalnym złamaniem Pereza, który mimo wszystko w/g mnie nie jest materiałem łatwiejszym do złamania niż Nico Hulk. Między tymi kierowcami widać było różnicę na przestrzeni ostatnich lat i żadnej przewagi mentalnej Hulka nad Perezem niestety nie dało się zauważyć. Wprost przeciwnie...Póki co, Perez ma szczęście spadając na cztery łapy po pozostawieniu go na lodzie przez Strolla a Hulk podobno w ogóle nie był brany pod uwagę.
Oczywiście przyszły sezon zweryfikuje wszelkie dywagacje nt. kto lepszy ale wydaje mi się, że Checo z jednorocznym kontraktem aż tak wiele nie ma do stracenia w walce o jakąkolwiek pozycję na 2022. A nawet nic nie ma do stracenia-on może tylko zyskać w perspektywie posady na 2022.
Avatar użytkownika
Kazik
 
Dołączył(a): N gru 23, 2007 15:02
Lokalizacja: Nysa

Postprzez SirKamil N gru 20, 2020 18:43  Re: Sergio Perez

Wszystkie tego typu wpisy na ledwo ciepłym forum u schyłku swojego istnienia są na wagę złota, ale i bez nich, nie sądzę aby ktokolwiek łudził się/naprawdę szczerze czuł/bronił jak niepodległości (niepotrzebne skreślić), że Perez będzie jakimkolwiek rywalem dla Verstappena. No nie. Rozumiem, że celem rozprawy była teza, że brutalne złamanie Pereza jest prawdopodobne, ale tak naprawdę nikt nie wie, co konkretnie stanie się w detalach. Czy facet w reakcji na zbieranie razów i pozycje w zespole do której mocno nie przywykł zacznie robić gnój i szukać jak najszybszej opcji wymiksowania się z tego układu bez oglądania się na czołowy status zespołu (manewr kryptonim: riccardo). Czy tak jak wspomniany Barrichello... coś tam sobie stęknie, coś tam strzeli focha, coś tam niby nie będzie chciał tam być... by finalnie i tak latami robić dobrą robotę dla zespołu za plecami lidera.
"Opony są takie same dla wszystkich." A. Newey, Luty 2011 r.
Avatar użytkownika
SirKamil
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 22:12
Lokalizacja: Kraj kwitnącej lipy

Postprzez Kazik N gru 20, 2020 18:51  Re: Sergio Perez

On ma po prostu być lepszym team mate dla Maxa niż Alex a raczej większym dostarczycielem punktów dla zespołu. I to powinno zadziałać a dla samego Pereza w perspektywie 2022 (gdzie nadal musi szukać roboty ) taki jeden udany sezon z Red Bullem to win to win (pomimo przegranej z Maxem -co raczej oczywiste).
Avatar użytkownika
Kazik
 
Dołączył(a): N gru 23, 2007 15:02
Lokalizacja: Nysa

Postprzez rocque Wt gru 22, 2020 18:55  Re: Sergio Perez

Kazik napisał(a):Wiem też, że brakuje Ci Hulka w F1 ale już nie zaginaj czasoprzestrzeni z tym brutalnym złamaniem Pereza, który mimo wszystko w/g mnie nie jest materiałem łatwiejszym do złamania niż Nico Hulk. Między tymi kierowcami widać było różnicę na przestrzeni ostatnich lat i żadnej przewagi mentalnej Hulka nad Perezem niestety nie dało się zauważyć.

Tylko z tego roku:
Kravitz: "Helmut Marko thinks that Hulkenberg would be able mentally to cope with being beaten by Max Verstappen better than Sergio Perez, who might let it go to his head."

SPORT1: Maybe Germany will have a third driver in the field in 2021 with Nico Hülkenberg. Do you know him?
Ecclestone: Yes. He's quick, smart and always says what he thinks. Not like most other pilots who just parrot what the teams tell them to do. Red Bull should take him because his type also suits them. Most importantly, he can deliver results because he is very strong in the head. You have to be next to Max Verstappen, because the boy is a real force of nature.

Good for Red Bull: their savior, Verstappen, could live with it. Although he would have preferred to see the German who, in his opinion, are mentally stronger, the signing of the Mexican Perez is the lesser evil for the Dutchman.


Z artykułu pod ostatnim linkiem można wyłowić inne ciekawe fragmenty:
Marko: “Hulkenberg was definitely a serious candidate. We carefully analyzed the strengths and weaknesses of the three candidates Alexander Albon, Sergio Perez and Nico Hülkenberg. In the end, only one thing was decisive for Perez towards Hülkenberg: He was able to bring most of the knowledge about the Mercedes engine with him. Unfortunately, Nico Hülkenberg had too few appearances this season."

To nie tak jak z tym mitycznym info o cudownym bolidzie Red Bulla, które miał przynieść Ricciardo do Renault i okazało się to bujdą na resorach? :lol:
Szczególnie, że po ogłoszeniu odejścia Perez dostawał ograniczone informacje odnośnie nowości w Racing Point na co się żalił, a oni są tylko klientami Mercedesa. Hulk przejechał tym bolidem trzy weekendy, to aż tak mało żeby poznać te 'sekrety'? :twisted: Ważniejsze - współpraca na linii Perez-Mercedes raczej nie była aż tak ciasna jak na linii Hulkenberg-Renault (w końcu własne silniki, nie?) i od zeszłego sezonu Renówki bardzo dobrze ruszały z pól startowych, co akurat nie od dziś i nie od wczoraj jest problemem Hondy.
Na szczęście już koniec sezonu i można przez chwilę odpocząć od tych bzdur serwowanych przez Red Bulla. :zakrywa:

Pożegnanie Checo z Racing Point.
"You cannot be sure that you are right unless you understand the arguments against your views better than your opponents do."
- Milton Friedman
Avatar użytkownika
rocque
 
Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 18:04

Postprzez fordern Wt gru 22, 2020 18:59  Re: Sergio Perez

rocque napisał(a):To nie tak jak z tym mitycznym info o cudownym bolidzie Red Bulla, które miał przynieść Ricciardo do Renault i okazało się to bujdą na resorach? :lol:


To chyba pokłosie tego mitu o kierowcach-inżynierach. Bez znajomości szczegółów technicznych budowy silnika informacje dla inżynierów będą równie przydatne co po prostu powiedzieć "noo tu klik pokrętłem w prawo i jedzie szybciej" :P
Obrazek
Avatar użytkownika
fordern
 
Dołączył(a): Cz lis 02, 2006 15:21
Lokalizacja: Kyoto Ring
GG: 1411891

Postprzez F1V0 N mar 28, 2021 10:27  Re: Sergio Perez

@rocque
Co do porównania kto byłby lepszy Hulk czy Perez to dochodzą 2 kwestie. Hulk nie stał nigdy na podium i zdarzały mu się dziwne błędy jak 2x w Baku czy start w Spa. Pytanie czy jakby w końcu stanął na podium to by to mu jakoś pomogło w uniknięciu tych błędów. I druga rzecz to zarządzanie oponami. Perez ze względu na oszczędzanie opon wydaje się lepszą opcją do pomagania Maxowi niż Hulk który lepszy był w kwalach niż w wyścigach.
F1V0
 
Dołączył(a): Pt sie 17, 2018 5:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kierowcy i zespoły

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron