bartoszcze napisał(a):W 2013 Bottas jednym udanym wyścigiem wygrał z Maldonado klasyfikację punktową (jedno 8 miejsce do jednego 10), ale w wyścigach z nim regularnie przegrywał. Posadę "utrzymał" bo Williams się nim opiekował od 2010 roku...
Williams opiekował się też Hulkenbergiem, jakoś nie przeszkodziło im to w podziękowaniu Niemcowi za współpracę po jednym, debiutanckim sezonie... Widocznie Bottas wywarł lepsze wrażenie, zresztą w późniejszych sezonach bronił się wynikami (zawsze lepszy od Massy).
A Wehrlein niemal cudem utrzymał posadę w 2017, bo to Ocon poszedł do dużo lepszego zespołu.
Nie wiem w jakim celu ten wywód. Wehrlein utrzymał miejsce i to jest fakt. Jego kilka przebłysków w Manorze to też fakt (wizyty w Q2, oczko w Austrii, długa jazda "w punktach" na Interlagos). Faktem jest też, że Mercedes i Force India bardziej doceniły Ocona, ale to nie wadzi postawie Wehrleina w 2016.
zasadniczym problemem Rosjanina jest brak wystarczającej liczby foteli w stawce (skoro wypadają z gry Ocon i Vandoorne)
To wcale nie musi być zasadniczy problem. Równie dobrze można napisać, że zwyczajnie zabrakło mu umiejętności i potencjału. Vandoorne wypada po dwóch niemrawych sezonach (choć można tu dyskutować, na ile był wspierany przez McLarena). Oconowi trudniej było zaklepać fotel przez konotacje z Mercedesem i bombę transferową Daniela. Zupełnie inne okoliczności niż w przypadku Sirotkina, którego znają dobrze 3 zespoły w stawce, a jednak nikt mu nie dał miejsca na następny rok.