Max Verstappen

[katinka]

Rany biedny dzieciak, Perez musi mu pomagać w zdobyciu mistrza!

[Van_Helsing]

Tak samo, np. Alonso pomagał Oconowi w wygraniu wyścigu na Węgrzech (o Bottasie pomagającym Hamiltonowi nie wspominając). Normalna gra zespołowa.

[pawel92setter]

Perez pojechał wspaniale w tamtym momencie. Dawno nie widziałem czegoś takiego w F1. To prawdopodobnie zadecydowało o tytule. (Lewis miałby czas na pit stop za SC i wyjechanie przed Maxem.)

[fordern]

Oczywiście że to była gra zespołowa - zaplanowana, i wykonana niemal perfekcyjnie. Zabrakło w zasadzie jeszcze jednej sekundy, aby Max był bok w bok z Hamiltonem. I mieć o to pretensje do Checo to trochę głupota, bo to jest coś co warto docenić - zarówno od strony planistycznej w zespole, jak i od strony samego wykonania przez Pereza. Świetna robota.

Pretensje w tym wyścigu można mieć tylko i wyłącznie do dyrekcji wyścigu, a nie do kierowców. Od tej strony mieliśmy bardzo fajny wyścig, i poza klasyczną divebombą Maxa na pierwszym okrążeniu (sensacja, najpierw divebombą wypycha Hamiltona a potem domaga się zwrotu pozycji) i slalomu na ostatnim (drugi raz w tym sezonie, tym razem nawet bez zaznaczenia flagą czarno-białą), w zasadzie nie wydarzyło się nic co można nazwać nawet malutką "kontrowersją".

[exxxile]

Checo is a legend!

Te słowa na pewno zostaną w pamięci kibiców Też ładna historia, że po kilkudziesięciu Grand Prix, kiedy Red Bullowi w przeciwieństwie do Mercedesa ewidentnie brakowało pomocy ze strony drugiego kierowcy w strategicznym rozgrywaniu wyścigów, w tym najważniejszym wyścigu (a właściwie w całym weekendzie, jak doliczymy slipstream w kwalifikacjach) Sergio Perez okazał się bohaterem.

[Kazik]

Checo is a legend!

Te słowa na pewno zostaną w pamięci kibiców Też ładna historia, że po kilkudziesięciu Grand Prix, kiedy Red Bullowi w przeciwieństwie do Mercedesa ewidentnie brakowało pomocy ze strony drugiego kierowcy w strategicznym rozgrywaniu wyścigów, w tym najważniejszym wyścigu (a właściwie w całym weekendzie, jak doliczymy slipstream w kwalifikacjach) Sergio Perez okazał się bohaterem.

Dokładnie tak jak mówisz exxxile. Ja początkowo pomimo tego, że od ładnych kilku lat trzymałem kciuki za Checo to już miałem oceniać sobie jego występ a.d. 2021 jako "nieco" rozczarowujący ale...kaliber kierowcy ma jednak znaczenie i to, że porównałeś jego wynik z poprzednimi partnerami Maxa jak i z partnerem Lewisa uważam za porównanie bardzo trafione.
Przed rozpoczęciem tego sezonu nawet coś wspomniałem, że liczę na lepszy wynik Pereza jako tego drugiego niż Bottasa jako również drugiego w zespole. Ostatecznie Valtteri zakończył te mistrzostwa wyżej w generalce ale wizerunkowo to Checo chyba wypadł lepiej.

[Kamikadze2000]

Checo miał trudny początek sezonu, co ostatecznie zaważyło o tytule konstruktorów. Ale w Abu Zabi spłacił całkowicie swój dług wobec zespołu.