To ja tez cos dorzuce od siebie.
Qual udany, P3, dodatkowo ten czas byl moim rekordem toru. Przygotowywalem sie w dzien Fan Rejsu wiec nie sadzilem ze uda mi sie wykrecic taki czas
Race w miare udany. Na starcie uszkodzili mi "pupe". Czekalem tylko do pierwszego pitu zeby dokonac niezbednych napraw. Do tego czasu zamiast naciskac to slizgalem sie po torze jak Kubek na Hungaroringu... Dodatkowo wolne tempo spowodowalo niedogrzanie opon co jeszcze bardziej pogorszylo "trzymanie sie" w zakretach. Jednak jakos dawalem rade i obylo sie bez zbednych spinow. Jechalem na P4, pozniej bliskie spotkania z banda (z tego co widzialem) zaliczyli kolejno Damian_LKR i Master co dalo mi P2. Jednak strata do lidera byla duuuza... W koncu upragniony pit-stop. 17 sekund napraw i jazda na tor. Dwa pierwsze kolka pomiarowe i Fastest Lap. Naprawa spowodowala ze bawara zaczela w koncu odpowiednio wspolpracowac z torem. Pojawila sie wiec mala szansa na ewentualna walke o P1 z Tomaszem. Czasy okrazen byly lepsze niz lidera wiec mialem zamiar jechac do konca. No i niestety nie pykło mi. Dublowanie jednego z kierowcow (nie chce pokazywac palcem) i wjechal mi w tylek z dosc duza sila... Bolid zaczal sciagac na jedna strone wiec podziekowalem za dalszy race. Kulturalnie zatrzymalem sie na poboczu, puknalem ESC i "zwrocilem uwage" sprawcy mojego nieszczecia.
Co do Fan Rejsu to spodziewalem sie o wiele wiekszej frekwencji. To juz na Fan Rejsie Off Road, ktory zorganizowalem bylo jakies 15 osob... Mam w planach juz nastepny taki "wyscig o pietruszke" na owalu i modzie ktoryms z Open Whellerow ale to jest jeszcze temat nie na teraz. Moja liga od wczoraj dysponuje wlasnym dedykiem wiec otwieraja sie calkiem nowe mozliwosci
Przyczyna tak malej obecnosci wczoraj pewnie sa tez wakacje ale nie czarujmy sie, organizacja byla na dosc niskim poziomie i to tez w jakims tam stopniu mialo wplyw na obecnosc. Aha i denrwuje mnie przedwczesne wychodzenie z serwera (po pierwszym picie jechalo nas juz tylko 3-ech). Jesli ktos sie zjawil na takim even'cie i np. mial wypadek ktory calkowicie uniemozliwia dalsza jazde to rozumiem, ale jak ktos np. stracil spojler i wciska od razu ESC to moim zdaniem takie osoby wogole nie powinny brac udzialu we wspolnych wyscigach. Jak cos zaczynacie to konczcie to albo nie zaczynajcie wcale...