Nazwa domenowa, to przeżytek, więc po co kupować następne?
Spotykam wiele, coraz więcej, osób w swoim najbliższym (i nie tylko) otoczeniu (fakt, nie są to informatycy/informatyczki), którzy używają wyszukiwarki internetowej (w domyśle: google) do wchodzenia na różne strony - wielokrotnie na te same, bez pamiętania ich adresów!!! Bo po co zapamiętywać? Wystarczy w google wpisać wyraz czy dwa i kliknąć na którymś z pierwszych wyników (albo ślepy traf). Zapamiętanie całych fraz jest łatwiejsze niż adresów. Nie przesadzam - kto dziś używa przedrostka "www." albo końcówki "
com.pl". Widziałem wielokrotnie coś takiego w przypadku: "onet poczta" (zamiast zapamiętywania aliasu poczta.onet.pl), czy zwykłe "mail" (zamiast gmail.com, czy właściwie mail.google.com - w googlu jest to na pierwszym miejscu
). W przypadku WM wystarczy wpisać zwykłe "f1 wm" i wtedy Maraz dowolnie może modyfikować alias, byle był on wypozycjonowany na ten właśnie ciąg. Ba, można także tu trafić wpisując "f1"! I po co zapamiętywać adresy (wszystko jedno czy długie, czy krótkie)?
Na moją firmową stronę ponad 1/3 wejść odbywa się poprzez przeglądarkę google, a łącznie z wszystkich przeglądarek będzie prawie połowa. Odejmując także wejścia z innych stron (podlinkowania, referery, czy tam jakkolwiek to nie nazwać), to może tylko z 2/5 jest wejść bezpośrednich. A może jeszcze mniej, bo nie chce mi się wyszukiwać wejść z RSS'a...
I to ogólny trend zauważony także przez specjalistów - Bartosiewicz (kierownik Działu Domen, NASK):
Obecnie, lepiej wydać pieniądze na marketing lub dobre pozycjonowanie, zamiast na 'atrakcyjną' nazwę domenową. Proszę zauważyć, że np. drobna zmiana polityki Google w zakresie preferencji przy umieszczaniu na liście wyników wyszukiwania, gdzie wyszukiwana fraza jest zgodna z nazwą domeny, spowodowałaby, że wiele obecnie 'atrakcyjnych' nazw straciłoby na wartości.
(...)
Jestem prawie pewien, że Google osiągnie taką jakość wyników wyszukiwania, że domeny za 5 lat przestaną być atrakcyjne, a przeglądarki internetowe nawet nie będą miały standardowo paska do wprowadzenia nazwy domeny przez użytkownika...Wtedy - za 10 lat - zostaniemy z ok. 5-7 milionami domen – tyle ile będzie potrzeba dla firm i niektórych osób fizycznych. Reszta ruchu będzie pochodziła z wyszukiwarek, a dokładniej to z Google, bo pozostali konkurenci zupełnie się nie liczą na rynku
Źródło:
http://komputerwfirmie.gazeta.pl/itbizn ... domen.htmlGeneralnie zgadzam się z nim...