Strona 6 z 7

Re: Wasza historia

PostNapisane: So maja 09, 2009 23:06
przez Figo
Odkopię trochę temat, bo mi się nudzi.

1 komputer dostałem w roku 1999. To były czasy. Wtedy jeszcze na motorach zaczynałem. Przyszedł 21 wiek. Wszystkie części destruction derby :twisted: . Później znudziło mi się rozwalanie rywali więc pomyślałem o czymś normalniejszym. Zacząłem grać w Official Formula 1 Racing. Niestety w demce był tylko 1 tor - suzuka. Szybko się znudziło i przesiadłem się na F1 Racing Championship. To już było coś :D Grafia wymiatała w porównaniu z poprzednim 'symulatorem'. Kolejne gry, w które grałem to GP3 i GP4. Pamiętam wiele sezonów przejechanych na GP4. Deszczowe warunki wymiatały. W wakacje 2007 dostałem nowego kompa (intel pentium 4 :???: ) w zasadzie kupa złomu ale f1 challenge 99-02 działało. We wtorek 14 sierpnia dostałem moda 2007 w swoje ręce. Od razu zapisałem się do ligi i już tego samego dnia pojechałem w niej wyścig. Niesamowite przeżycie. Start na defaultowym secie i 6 miejsce. Później pałętałem się po różnych ligach. Ledwo znalazłem coś ciekawego - zaraz się rozpadało. We wrześniu powróciłem do pierwszej ligi i kupiłem kierownice. Apollo Monza :twisted: . Wyglądała fajnie, ale po 2 miechach padła. Potem śmigałem na klawie. W grudniu liga padła i założyłem swoją. Świetnie się grało. Do dziś pamiętam wyścigi w piątkowe wieczory. Wspomnienia bezcenne. Jednak w lutym 2008 przyszedł czas na coś nowego - rFactor. Dołączyłem do ligi. Jeździłem w niej do sierpnia, bo wtedy się zaczęło najlepsze. LiGNA - liga nieosiągalna dla mnie. Śledziłem wyniki od początku sezonu 2007-2008. Czasy Powolniaka (ależ to był alien :smile: ) i zespołu CrowF1 Team. Coś niesamowitego. Cały czas wydawało mi się, że to liga ludzi z kosmosu, do której żadną drogą nie można było się dostać. Byle kto nie miał tam szans na jaki kolwiek sukces. No ale została otwarta seria GP2 więc się zapisałem. Potestowałem trochę jednak nie zdąrzyłem pojechać nawet 1 wyścigu bo z F1 zrezygnował Kojot. Na jednym z treningów własnie on zaprosił mnie i Luke'go na następny dzień, na 18 na serwer serii F1 bo Crow miał przeprowadzać rekrutację na 2 kierowcę CrowF1 Team. No więc przyszedłem. Pojeździłem i co? Crow mnie wziął :ukłon: . Myślałem że pier**** ze szczęścia. Z tego co pamiętam to grałem wtedy od 18 do 2 w nocy bez przerwy bo ćwiczyłem przed Bahrainem. Następnego dnia zapytałem Crow'a na gg czego ode mnie oczekuje. Jakich wyników. Jak dziś pamiętam powiedział "Zdobywaj punkty w każdym wyścigu i będzie dobrze". To zdanie troche mnie podłamało, bo byłem pewny że zdobycie punktów w tej lidze jest nierealne jeśli chodzi o mnie. No nic. Trenowałem ostro, żeby nie dać klapy. W niedzielę, przed wyścigiem rozmawiałem na gg z Pavłem. Powiedział mi, że jeśli strzele komuś strzała na T1 to do końca życia będą mi to wypominać. Bałem się. Przyszedł wyścig, a dokładniej kwalifikacje. P6 - szał radości :haha: . Wyścig. Od razy przypomniałem sobie słowa Pavła. Trzęsłem się jak galareta - "żeby tylko nikogo nie uderzyć". Udało się :-D T1 czyściutko. Cały wyścig wręcz bezbłędnie. Troche walki z Darondim. I P2 na zakończenie. Wtedy jakoś dotarło do mnie że jednak mam jakieś pojęcie :razz: . Byłem z siebie dumny. Dalej przyszła turcja - kolejne zdziwko - PP i P1 na mecie. Coś pięknego. Monako to samo, aczkolwiek było trudniej. Dalej już było nieco gorzej. Ale cieszyłem się z tego, iż kilka wyścigów pod rząd ukończyłem na podium.

Myślę, że te 5-7 lat gry w symulatory daje teraz efekty.

Jak dziś pamiętam jak Crow uczył mnie zmieniać biegi, żeby silnika nie zajeździć. Świetna sprawa. Dziękuję

To chyba tyle.

Co do kierowców to mam już szóstą - DFP :evil:

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 10:07
przez DamianF
Figo napisał(a):
Jak dziś pamiętam jak Crow uczył mnie zmieniać biegi, żeby silnika nie zajeździć. Świetna sprawa. Dziękuję



hmm , miałbyś czas mnie nauczyć jak zmieniać biegi, żeby silnika nie zajeżdżać? :wink:
Bo mam z tym duży problem... W lidze spaliłem już (uwaga) 11 silników ! :(

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 10:16
przez Crow
To jest pilnie strzeżona tajemnica teamu. Figo musiał złożyć swój podpis na 20-stronicowym "dokumencie milczenia" obowiązującym przez 20 lat :P

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 10:16
przez PaVeł
Zmieniaj biegi na niższych obrotach i tyle.

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 10:16
przez DAK
DamianF napisał(a):hmm , miałbyś czas mnie nauczyć jak zmieniać biegi, żeby silnika nie zajeżdżać? :wink: :(


ale czego tu uczyć ?, metoda jest prosta...
1. Na race nigdy nie ustawiaj chłodni silnika na 1 i 2
2. Przy zmianie biegów "nie najeżdżaj" na czerwone pole ;)
3. Hamowanie silnik ustawiam zawsze na 0

w swojej karierze jeszcze nigdy w wyscigu nie spalilem silnika trzymając się powyższych metod.
Powodzenia.

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 10:23
przez Kajek
Ja spaliłem tylko dwa razy, raz zmieniajac bieg na Eau Rouge z 7 na 6 zeby szybciej wjechac, i drugi raz na Jaramie ale tam to DFP miało jakies odchyły i zrzucało po dwa biegi. Zawsze w wyscigu mam wlasnie hamowanie silnikiem na 0, wole przykrecic obroty niz zwiekszyć chłodzenie - i to mnie nie zawodzi.

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 10:25
przez MalarzF1
BoryZ napisał(a):to by sie nadawalo do wrzucania na stronke ligowa ;) jako takie cos od kazdego ;)

j.w.

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 11:02
przez DamianF
DAK napisał(a):
DamianF napisał(a):hmm , miałbyś czas mnie nauczyć jak zmieniać biegi, żeby silnika nie zajeżdżać? :wink: :(


ale czego tu uczyć ?, metoda jest prosta...
1. Na race nigdy nie ustawiaj chłodni silnika na 1 i 2
2. Przy zmianie biegów "nie najeżdżaj" na czerwone pole ;)
3. Hamowanie silnik ustawiam zawsze na 0

w swojej karierze jeszcze nigdy w wyscigu nie spalilem silnika trzymając się powyższych metod.
Powodzenia.


Thx, może się przyda :-)
Co do 2 punktu to chłodzenie zawsze ustawiam na 6-7 (ctdp06)
A ostatnio na hocke w lidze miałem chłodzenie na 6 , ale hamowanie silnik na 10, i silnik mi padł na 12okr przed metą.
Szkoda, bo zmierzałem po swoje 3 zwycięstwo w sezonie :x

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 12:15
przez Grekyy
Sprawdza się też dłuższe hamowanie bez zmiany biegów, tak aby redukować z niższych obrotów... tzn. hamulec do oporu, chwila bez redukcji, i potem szybko 5x w dół. Kierowcy w F1 po wycofaniu TC, wspomagania hamowania silnikiem robią to właśnie wten sposób. Ci którzy jeździli w WTCC albo GT mają łatwiej z takim przejściem, bo tam redukuje się o wiele wolniej = ]

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 12:35
przez Kajek
Tak Grekyy, ale to sie sprawdza raczej tylko przy mocniejszych dohamowaniach.

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 15:15
przez Grekyy
Niby dlaczego? Skąd ta teoria oO ?

To się sprawdza wszędzie, a wskazane tam gdzie lepiej nie zrzucać biegów na wysokie obroty i tak wspomagać hamowanie... i tam gdzie ma się problemy ze spinami samochodu przy hamowaniu i redukcji. Siła hamowania nie ma tu nic do rzeczy. Przykładowo, wiadomo jak dla wielu osób przez zmianę biegów jak w F1 skończył się wyścig FIA GT rok temu.

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 15:31
przez Kajek
Ponieważ są zakrety w których zmienia się biegi nie przez hamowanie, a odpuszczenie gazu - i ten hamulec mozna sobie wsadzic..

Re: Wasza historia

PostNapisane: N maja 10, 2009 16:01
przez Grekyy
No, ale wtedy to nie jest "lżejsze dohamowanie" tylko nie jest nim wcale. No i jeśli oszczędzasz silnik, to też zrzucasz bieg później, na niższych obrotach żeby nie hamować tak bardzo nim nie hamować, a wksazówka po redukcji nie powędrowała za wysoko.

Re: Wasza historia

PostNapisane: Pt maja 29, 2009 10:13
przez Jakuzo
Ahmed napisał(a):ObrazekObrazek

LiGNA, GP Hiszpanii 2005...

Troszke czasu minelo, troszke sie juz pozapominalo...

Z checia poczytalbym o poczatkach w LiGNA takich kierowców jak Kizalf, Sadek, Ylid czy tez wielu innych z tego 'rocznika' :hmm:

pzdr


Heh, pamietam tamten wyscig! :-D Byl problem z bolidami Ferrari i wiekszosc wziela nieco wolniejsze McLareny :-D Fajnie sie wtedy jezdzilo, Kizalf stawial servy, Ahmed adminowal, Ylid chyba jeszcze jezdzil w F1.

Re: Wasza historia

PostNapisane: Pt wrz 04, 2009 19:08
przez Ahmed
Mysle, ze na tej fotce to wlasnie Kizalf 'obstawia tyly' :-D