Gp Europy 2005

Moderator: Ekipa F1

Postprzez hide N maja 29, 2005 15:16  

POtworny pech Kimiego. Tak mi szkoda tego chlopaka.MIal juz wyscig praktycznie w kieszeni. Regulamin z niemozliwoscia zmiany opon podczas wyscigu wypatrza caly wyscig. Kierowca pracuje przez caly wyscig na dobry rezultat a nastepnie jest on doslownie rozwalony w pyl przez pieprzone opony. Poprostu niedorzeczny system i mam nadzieje ze jak najszybciej ulegnie zmianie!!!Pozdrowienia dla forumowiczow.
FORZA CAVALLINIO !!!
Avatar użytkownika
hide
 
Dołączył(a): Wt kwi 12, 2005 22:11
Lokalizacja: Wschowa

Postprzez Jarek N maja 29, 2005 15:17  

Pieczar napisał(a):pokaże on Byczkowi gdzie jest jego miejsce.

Panie Pieczar miejsce Byczka jest na najwyzszym stopniu podium i tak juz zostanie. :P

Ahmed napisał(a):Także patrząc obiektywnie to wina zespołu - zły dobór kanałów chłodzących hamulce.

Skoro tak mowisz, uwierze Ci na slowo, bo sam przyznam, nie mam pojecia co bylo przyczyna tak niesamowitej koncowki wyscigu...
Avatar użytkownika
Jarek
 
Dołączył(a): So kwi 30, 2005 14:21
Lokalizacja: Londyn
GG: 4390596

Postprzez Ahmed N maja 29, 2005 15:17  

Mariusz, dokładnie. Jakby wleciał na Buttona to może FIA miała by do myślenia a tak to "tylko" mały wypadek bez ofiar :evil:
na urlopie ;)
Avatar użytkownika
Ahmed
 
Dołączył(a): Wt kwi 12, 2005 21:11
Lokalizacja: Wągrowiec

Postprzez Ave N maja 29, 2005 15:17  

Łał :!: Co za wyscig, nigdy wczesniej takiego nie widzialem-sensacyjny melodramat; byly cholernie drogie kosiarki do trawy, bylo kilku turystow-fanow żwiru-, nieszczesne turbulencje Kimiego. No i byl koszmarny tym razem Webber :evil: Malo co jezyka nie zjadlem z nerwow patrzac na nadludzki wysilek zawieszenia w bolidzie Kimiego. I zdechlo :evil: :evil: Skoro Kimi na wlasna prosbe nie ukonczyl wyscigu, frajde sprawila mi trzecia pozycja Rubensa- marzyl o takim "policzku" w kierunku RIP M.S. :D
D.C. Moc w powrotach- Powered by Dark Side :lol:
J.P.M. Webber podpierdzielil mu podium :evil:
M.S. Man of the grass :lol: :lol: :lol:
Kamikadze Trulli. Sie mechanikow ma :lol: :lol:
Quick Nick. I wszystko jasne. Pozycja w kwalifikacjach podyktowana ilosciami paliwa. Skurczybyk byl szybki :D
B.A.R.mani jako tlo wyscigu,ale milo bylo zobaczyc pelny sklad na starcie.
Massa. Kurna trzymalem kciuki by sporo zapunktowal- jazda metodyczna,konsekwentana,systematyczna-kroczek po kroczku, i ten jeden blad.. :cry:
Alonso. Wygral,ale jakos tak podstepnie i bez emocji :wink:
Zajebiaszczy wyscig.
Ostatnio edytowano N maja 29, 2005 15:21 przez Ave, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ave
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 18:39
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez Pieczar N maja 29, 2005 15:20  

Jarek napisał(a):Panie Pieczar miejsce Byczka jest na najwyzszym stopniu podium i tak juz zostanie


No jeżeli Kimi dalej będzie miał takiego pecha to pewnie tak :(. Ale ja nadal jestem dobrej myśli i wiem, że Kimiego stać na zdobycie tytułu w tym roku.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Bart N maja 29, 2005 15:36  

Tak jakoś proroczo przepowiedziałem sobie przed startem, że Kimi nie dojedzie. Mogłem wypluć te słowa! :cry: Nie jestem jego fanem, ale naprawdę szkoda mi było tego chłopaka. Nie wiem, czy to jego wina, czy nie, ale stało się. Alonso musiał to wykorzystać. Brawa dla Nicka, przede wszystkim za quale, ale w wyścigu tez się dobrze zaprezentował. Co do lepszej pozycji Barka niż Szumka, to ta kolejność została ustawiona na pierwszym zakręcie, kiedy to MS niepotrzebnie próbował po zewnętrznej wziąć braciszka.
Avatar użytkownika
Bart
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 20:45
Lokalizacja: Kąśna Dolna/Kraków
GG: 1284088

Postprzez Jarek N maja 29, 2005 15:46  

Aha... Kuba przegrales zaklad, ale daruje Ci ta dyche. Zadowole sie ta kolejna w dorobku punktowym Alonso. Byles blisko, ale niestety. Mogles postawic na drugiego kierowce Ferrari... Ciekawe, czy jakby Rubinho pojechal na dwa postoje, przesoczyl by Nicka? Wielkie brawa naleza sie rowniez Szkotowi: start z tak odleglej pozycji i kara przejazdu przez PitLane nie przeszkodzily mu w zajeciu dobrej pozycji, tuz za podium.
Avatar użytkownika
Jarek
 
Dołączył(a): So kwi 30, 2005 14:21
Lokalizacja: Londyn
GG: 4390596

Postprzez bonafide N maja 29, 2005 16:00  Niestety,znowu ten byczek,niezasłużenie ;-(...

Wyścig naprawdę emocjonujący,ciekawy start ;-),od początku zdecydowane prowadzenie i pełna kontrola nad wyścigiem Raikkonena,niestety po raz kolejny dopadł go pech,teraz ta "kwadratowa" opona...Niezasłuzone zwyciestwo Alonso,który tez był poza torem i gdyby nie ta odrobina trawy to by juz z tego żwiru nie wyjechał,szkoda...
Dla mnie alonso jest tak nudny,przewidywalny,bez polotu... jak Andreas Widhoelz w skokach narciarskich,totalna porażka...
Ps.brawa dla Rubensa.
Avatar użytkownika
bonafide
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:53

Postprzez Bart N maja 29, 2005 16:01  

O tak! Coulthard spisał się wyśmienicie. Nie rozumiem taktyków poszczególnych zespołów, bo niektórzy kierowcy na ostatnie postoje zjeżdżali niedaleko przed końcem wyścigu i to na 4-6 sekund. Czy nie można było postać wcześniej w boxie trochę więcej, a później nie musieć tankować?
Avatar użytkownika
Bart
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 20:45
Lokalizacja: Kąśna Dolna/Kraków
GG: 1284088

Postprzez Ave N maja 29, 2005 16:10  

Uno momento :!: Kimiego nie dopadl pech. 3 powazne bledy w wyscigu sprawily,ze nie ukonczyl tego GP. Slowa uznania za walke o zwyciestwo do ostatniego tchnienia zawieszenia, a nie jak w przypadku Alonso podzczas GP Monaco- lepszych pare pkt. niz walka do upadlego. Dlatego to wlasnie Kimiego cenie nad wyraz. Parafrazujac Kube: Wygrywasz,albo nie, nie ma probowania. KIMI bez punktow, ale z tytulem M.O.T.R. w tym wyscigu :)
Avatar użytkownika
Ave
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 18:39
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez Pieczar N maja 29, 2005 16:20  

Ave mówisz że to 3 błędy Kimiego pozbawiły go zwycięstwa - sorry, ale to nie były na tyle poważne błędy, żeby od razu mu koło odleciało :shock: Nieraz kierowcy popełniali więcej błędów i bardziej poważnych a do mety dojeżdżali bez problemu. Fakt, ja też jestem zaskoczony, że Kimi tyle błędów popełnił, bo normalnie to mu się nie zdarza. Ale jeżeli koło nie jest w stanie wytrzymać kilku poważniejszych hamowań to chyba coś tu jest nie tak...
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Jarek N maja 29, 2005 16:38  

bonafide napisał(a):Niezasłuzone zwyciestwo Alonso,który tez był poza torem i gdyby nie ta odrobina trawy to by juz z tego żwiru nie wyjechał,szkoda...

Ale wyjechal i wygral. Skoro zaczynamy juz tak grac to teraz ja:
Dla mnie Raikus to zapatrzona w siebie bryla lodu, ktora nigdy nie zdobedzie mistrza, bo za bardzo tego chce, a to trzeba umiec, a nie chciec. Nigdy go nie lubialem i nie bede lubial, ale nie napisalem na niego nigdy zlego slowa. Do dzis, gdy wyskakuje mi gosc z pierwszym postem i obraza mojego idola.

A Marsylianka bedzie grana jeszcze nie raz
Avatar użytkownika
Jarek
 
Dołączył(a): So kwi 30, 2005 14:21
Lokalizacja: Londyn
GG: 4390596

Postprzez Ahmed N maja 29, 2005 16:43  

Blokowanie koła to poważny błąd. Skutkiem czego są wibracje przenoszone na bolid, a to na pewno nie w jego prawadzeniu. A błedy te były konsekwencją niedostatecznego chłodzenia hamulców. Tak myślę...
na urlopie ;)
Avatar użytkownika
Ahmed
 
Dołączył(a): Wt kwi 12, 2005 21:11
Lokalizacja: Wągrowiec

Postprzez bonafide N maja 29, 2005 17:05  Jarek,Nie masz racji...

Po pierwsze toze jest to mój pierwszy post,to nie znaczy że nie mam racji i nie mam prawa wypowiadc sie na tym forum.
Po drugie podobnie jak ty,ja nigdy nie lubiłem byczka Alonso,i nigdy go nie polubię,ale to co napisałem to była tylko analiza etgo GP,Alonso nie zasłuzył na wygraną i tyle..gdyby nie zała taktyka BMW,mam na mysli 3 pit stopy,to Nick Heidfeld wygrałby te zawody,i zdecydowanie byłby to wynik bardzo sprawiedliwy.
A odnośnie możliwości Raikkonena,to myśle ze Kimi udowodnił nam juz wszystkim,nie tylko w tym wyścigu że zasługuje na tytuł mistrza świata i nie jest "bryła lodu" jak go bezsensownie nazwałeś.
W bezpośrednim pojedynku z Alonso wygrywa w każdym calu,ma jeszcze jedną wazna cechę,duszę prawdziwego sportowca,udowodnił to chociazby dzisiaj,mógł zmienic opone i dojechać,na trzecim,czwartym miejscu,ale walczył o zwyciestwo do końca,tego twój 'byczek" nie bedzie miał nigdy...
Avatar użytkownika
bonafide
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:53

Postprzez Bart N maja 29, 2005 17:07  

Sam jesteś niedostatecznie schłodzony, Ahmed. :lol: Dobra riposta Jarek. :mrgreen: Ja cenię Alonso, a innych przynajmniej szanuję. Nie lubię też patrzeć jak ktoś "gnoi" Michaela, bo to jest głupie. Nienawidzieć kogoś za to, że jest/był najlepszy. Co do Kimiego, to ma on wielkiego pecha, ale jest młody i ma czas na zdobywanie najwyższych laurów. Jednak czasem ma za mało rozsądku w głowie i to może go zgubić. A Ferduś ten rozsądek ma, ale mimo, że jest "Południowcem", to nie jest taki "narwany" jak Kimi. Jest dojrzalszy. Zobaczymy dla którego z nich ten sezon okaże się szczęśliwszy...
Ostatnio edytowano N maja 29, 2005 17:18 przez Bart, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Bart
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 20:45
Lokalizacja: Kąśna Dolna/Kraków
GG: 1284088

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2005

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron