Panowie, ja tylko przytaczam fakty, które należy uwzględnić przy ocenie tego wydarzenia. Jak mam ocenić to wydarzenie bez gruntownej wiedzy na ten temat? Kierować się intuicją? W poprzednim poście nie podałem mojego punktu widzenia na tę sprawę, więc będę konsekwentny. Pozwolę sobie jedynie na kilka subiektywnych uwag. Whiting (FIA) w liście do Dupasquier’a (słuszne nazwisko
) moim zdaniem
delikatnie zasugerował, że najlepiej, jeżeli zespoły pojadą na oponach, które nie zostały użyte w kwalifikacjach. Oczywiście będzie rozważana kara dla siedmiu zespołów, ale nie powiedział jaka to będzie kara. Wspomniał o surowości kary w celu uniknięcia ponownego wystąpienia tej sytuacji, ale logicznie rzecz biorąc (uwzględniając powstawanie GWC oraz to, że sprawa dotyczy siedmiu zespołów, oraz to, że odsunięcie tych zespołów spowodowałoby zejście poniżej limitu zespołów w GP) byłaby to kara pieniężna. Idąc dalej. Skoro kara pieniężna to rozważajmy to w kategoriach czysto ekonomicznych. Ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że zespoły będą musiały zapłacić 2mln. za zwrot biletów mamy już 2mln. na karę. Uwzględniając to, że to Michelin wymusiła użycie niezgłoszonego kompletu opon to każdy z zespołów i tak domagałby się pokrycia kary (w całości lub w części) od Michelin. Summa summarum, karę zapłaciłaby firma M. Lecz oni zagrali chytrzej...
I może kolejny fakt. Firma B miała opracowaną oponę na Indianapolis, która pozwalała na osiągnięcie czasu lepszego o ok. 0.2 sek., a jednak ze względu na bezpieczeństwo nie zabrali tej opony. Wzięli komplet opon bezpiecznych i te optymalne (ale gorsze o 0.2).
Firma M ma dostarczyć dwie pary opon: bezpieczne i optymalne. Bezpieczne mają zagwarantować bezpieczne ukończenie wyścigu. Optymalne mają wykorzystywać optymalnie cechy toru. (O tym mówi Międzynarodowy Kodeks Sportowy FIA i chcąc produkować komponenty dla zespołów
MUSISZ się z nim zapoznać, a nie w trakcie trwania zawodów wymuszać (pod płaszczykiem bezpieczeństwa) zmianę regulaminu do swojego produktu). W tej sprawie odbędzie się prawdopodobnie proces sądowy w stanach (oni kochają takie sprawy – może Maraz o tym też napisze w newsach). Ponadto, podobny wypadek zdarzył się w zeszłym roku (też Ralf), ale M
zbagatelizował tę sprawę i umorzył dochodzenie przyczyny wypadku. Gdyby potraktowali sprawę poważnie, wiedzieliby, że ten tor wymaga odpowiedniego przygotowania i przede wszystkim, że to nie okruch na torze, ale ich opona była przyczyną wypadku. Ale co tam życie Ralfa... i tak chłopak kiepsko jeździ...
Panowie, dajecie się wodzić za nos. Że niby nawierzchnia nowa. Powtórzę jeszcze raz. Jedna opona bezpieczna. Druga, jak się uda, niech przyniesie nam zwycięstwo. A nie ryzyk fizyk. Przecież tam jeżdżą ludzie.
Tak z ciekawości zapytam, czy wiecie jaka jest różnica czasowa pomiędzy oponą optymalną a bezpieczną? Zakładając, że jest to czas 1.5 sek. (a jest o wiele mniejszy) to w dalszym ciągu pozwala to czołowym zespołom walczyć o miejsca 3,4,5, itd. (zakładając że oba Ferrari dojadą).
I jeszcze na zakończenie.
Zidi
Chyba już masz odpowiedź na swoje pytanie (patrz początek postu).
W
No comment. No może jedno: postawione pytanie uwzględniało także mechników, sędziów (i sprzątaczki, które są jego integralną częścią). Oni doskonale wiedzą, że określone zawody motorowe odbywają się (i mają tylko wtedy szanse) zawsze według ściśle określonych zasad. Jaki sens przygotowywać sprzęt, jeżeli regulamin zostanie zmieniony? Ty starasz się spełnić wymogi regulaminu a ktoś przychodzi i mówi: moje opony zagrażają mojemu życiu i muszę je zmienić w trakcie wyścigu, albo możecie też zrobić tak żebym dojechał i nie musiał ich wymienić.
Jeżeli ktoś wyznaje, że zasady są po to by je łamać, to nigdy nie zrozumie tego kto stara się ich przestrzegać.