GP Francji 2005

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Bart Wt lip 05, 2005 20:43  

W napisał(a):Ta fotka w środku to mistrzostwo świata...!

O którym wielu kierowców marzy... :mrgreen:
Avatar użytkownika
Bart
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 20:45
Lokalizacja: Kąśna Dolna/Kraków
GG: 1284088

Postprzez ylid Wt lip 05, 2005 21:01  

Mariusz napisał(a):Pierwsza połowa lat 90-tych XX wieku to przecież niezbyt optymistyczny okres w dziejach tego zespołu

Mówiło sie nawet w Fiacie (właściciel Ferrari), że skoro zespół juz nie odnosi sukcesów to po co brać udział w F1. Zastanawiano się poważnie nad inną serią wyścigową i wtedy powstał projekt podkupienia mistrza świata F1 niejakiego Michaela Schumachera jeżdżącego w Benettonie (miał dobrą opinię, nawet Senna póki żył uważał go za dobrego kierowcę, choć zarozumiałego), gdyby wtedy negocjacje sie nie udały prawdopodobnie nie było by już Ferrari w F1. Schumi postawił wygórowane lecz rozsądne warunki, żyjący wtedy Anhieli nie widział nic przeciwko - i tak doszło do podpisania przełomowego kontraktu w dziejach zespołu Ferrari. Nowy szef scuderii, Jean Todt zrobił z makaronami porządek w kilka tygodni, sukcesy przyszły potem - ale przyszły. I nikt już nie mówił, nawet nie wspominał czy jest sens dalszego angażowania się w F1 ?? Każdy wiedział że TAK. I do dziś jest to oczywiste. Są dobrzy, lepsi od innych, a inni ??? Dlaczego nie potrafią zaplanować swojej polityki na dłużej niz sezon ?? Cóż, to już ich sprawa. Ferrari potrafi i dlatego wygrywało i będzie wygrywać.
Avatar użytkownika
ylid
 
Dołączył(a): Śr cze 15, 2005 9:11
Lokalizacja: Srebrne Miasto

Postprzez Darth Tom Wt lip 05, 2005 21:27  

gregoff napisał(a):Ekhem... Masz dowody, taśmy, nagrania na których Flavio majstruje coś przy bolidzie

Gregoff rzuciłem to tak na rybke (Co by było gdyby ... ) a z reszta o ile wiesz na przektrętach w Benettonie Schu za dobrze nie wyszedł i nie ma się czym chwalić. Przyszło mi tylko do głowy czy taki stary lis jak Flavio czegoś się nauczył ? Do Alonso nic nie mam i co więcej doceniam jego talent mimo iz jestem kibicem Ferrari ;) Co do "Łyknięcia Trulliego" to masz racje - takie są fakty ze nie da rady na tym sprzęcie jaki ma :(
gregoff napisał(a):PS: A gdyby rzeczywiście Benetton tak robił to w takim razie Schumi też na tym by korzystał, więc by grał nieucziwie i te dwa tytuły niesprawidliwie mu się należały.

To co już wspomniałem - poczytaj sobie o roku 94 troche więcej bo mam wrażenie że nie bardzo się orientujesz jak to wyglądało - jęsli się myle to sorrki.
W serii Gp2 na Magny-Cours walka trwała przez cały

He, to niestety nie pierwszy mój wyścig "bez historii" - czasami zasypiałęm nawet gdy Schu prowadził więc nie dramatyzuje - tak to juz jest z F1.
Mariusz dzieki za wywód, troche długi ale mam czasami wrażenie że jak człowiek wypowie się zbyt krótko to faktycznie nikt tego potem nie rozumie albo właściwie nie zinterpretuje :( Niestety patrząc na odpowiedź
"Dalej ich nie lubię. (tzn Ferrari)" to:
1. Nikt nikogo nie chce przekonywać - przynajmniej ja nie mam takich zapędów - ale czasami warto coś szerzej wyjaśnić.
2. Może warto czasem zapoznać się trochę z historią F1 a nie wydawać sądy po jednym - dwuch sezonach ...
3. Dzieki za reakcje W i Ahmeda ;) Włąsnie po to uczestnicze w dyskusji na forum.

Faktycznie nieustanne wałkowanie problematyki Ferrari może się okazać nudne. Są fani Ferrari, są fani Alonso i Kimiego - no i chyba dobrze nie ?
Bo z kim bysmy "gadali" ??? Ale prosze jeszcze raz o pewien umiar w swoich słowach - pogódźcie się z tym drodzy nie - fani czerwonych ze ten team istnieje i zrobił dla F1 wiele dobrego w swojej historii. Tak się składa zę jestem zwolennikiem tego teamu od czasów zanim Schu został jego kierowcą i zniosłem jakś klęski i doły tego teamu. Kibicuje (kibicowałem) wszystkim kierowcom Ferrari: a więc zarówno Irvine'owi (kto go widział w akcji wie dlaczego) jak i Barrichello, a nie tylko Schu - ale z oczywistych powodów nie moge się odciąć od jego dokonań. :D
Avatar użytkownika
Darth Tom
 
Dołączył(a): Pn cze 20, 2005 8:44
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Mariusz Śr lip 06, 2005 8:05  

Jasne, że jest dobrze, iż są fani (oraz fanki) różnych kierowców/zespołów. Bez tego ten sport byłby nudny. Ale śmieszy mnie, kiedy prawie w każdym temacie na forum pojawiają się oskarżenia pod adresem Ferrari. Ja kibicuję temu zespołowi chyba od 1996 roku, wcześniej bardzo podobał mi się Benetton i McLaren. Nie mam zamiaru nikogo przekonuwać, aby ktoś polubił ten zespół. To raczej nie ma sensu. I nie przeszkadza mi, jeżeli ktoś jest kibicem Mclarena, Renault itd.

Ja też mam pewną awersję do Michaela Schumachera za jego niezbyt dobre postępowanie czasami na torze. Ale przede wszystkim szanuję go jako kierowcę wyścigowego. Swoją drogą Rubinho jest o wiele sympatyczniejszy i mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nie on, to zespół Ferrari miałby obecnie jeszcze więcej nieprzyjemności.

Ciekawie bedzie wyglądała sytuacja po odejściu Schumachera z Ferrari...
Avatar użytkownika
Mariusz
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 7:00
Lokalizacja: Puławy
GG: 1111640

Postprzez Thunderbolt Śr lip 06, 2005 8:36  

Nie mam do nikogo pretensji że jest fanem tego czy innego teamu lub kierowcy.
Trochę dziwie sie tylko wypowiedziom typu:
"Ja też mam pewną awersję do Michaela Schumachera za jego niezbyt dobre postępowanie czasami na torze. Ale przede wszystkim szanuję go jako kierowcę wyścigowego."

Jak mozna byc fanem kogoś, do którego ma sie awersję. :roll: i jeszcze darzyć taka osobę szacunkiem :?:
Natomiast jeśli chodzi o mój fan-atyzm to przywiązałem sie do teamu McLaren i jestem tylko i wyłacznie jego fanem.
Co do kierowców to takim uczuciem nie obdarzam nikogo gdyż kierowcy czesto zmieniaja stajnie i wtedy musiałbym wybierać lub dzielić.
Jest dużo kierowców, do których mam jakis sentyment, np David Coulthard, J.Trulli, Kimi czy chociażby R.Barricello.
Ostatnio edytowano Śr lip 06, 2005 13:27 przez Thunderbolt, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam Thunderbolt
Thunderbolt
 
Dołączył(a): Pn maja 16, 2005 8:05
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez W Śr lip 06, 2005 8:46  

Mariusz napisał(a):Ale śmieszy mnie, kiedy prawie w każdym temacie na forum pojawiają się oskarżenia pod adresem Ferrari.

Oskarżenia... lub pochwały. :wink:
Bądź konsekwentny. Każdy medal ma dwie strony...

[mod="Mariusz"]Temat zamykam z dniem 5 V 2006.[/mod]
Avatar użytkownika
W
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 19:49

Poprzednia strona

Powrót do Sezon 2005

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości