Wyścig nawet całkiem ciekawy, sporo manewrów wyprzedzania, jak zwykle silnik Mercedesa wyzionął ducha tyle że teraz w wyścigu a nie na treningach. Po prostu szkoda słów. W Mercedesie pracują jacyś czy jak bo ja już tego naprawdę nie pojmuję.
Raikkonen - musi mieć stalowe nerwy, bo ja bym chyba kazał zwolnić wszystkich w Ilmorze osobiście pod pretekstem zerwania kontraktu.
1. Alonso - ja tego gościa nie pojmuje. Jak można być takim aby cieszyć się z fartownego zwycięstwa. I te jego durne 6 palców. Po prostu żenada. Powinni go tam wygwizdać na trybunach. Kiedyś myślałem, że nie ma już takiego kierowcy, którego tak bardzo nie lubiłem jak Montoya a jednak myliłem się.
2. JPM - gdyby nie błąd w kwalifikacjach byłoby 100 %
zwycięstwo.
3. Button - tak jak w tamtym roku, podium na Hockenheim po ładnej jeździe. 8)
4. Fisico - i znowu kłopoty. Flavio wspomiminał o problemach z hamulcami. Ładnie łyknął Schumiego za co nawet mu nie mam za złe.
5. Schumi - bardzo przyzwoita jazda.
Gdyby nie kłopoty z oponami byłoby podium.
6. Ralf - jechał jechał i jakoś dojechał tuż za bratem.
7. DC - dużo nadrobił na starcie.
8. Massa - 1 punkcik na osłodę.
9. Klien - dwa razy ładnie łyknął Rubensa.
10. Barrichello - kompromitacja.
Williamsy - szkoda gadać.
Ogólnie w tym sezonie jest już pozamiatane, trzeba się pasjonować pozycjami 3 - i dalszymi w tabelach punktowych.