Przed GP Włoch 2005

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Thunderbolt Pn wrz 05, 2005 16:09  

Kimi nie musi startować z PP żeby zająć pierwsze miejsce.
Pozdrawiam Thunderbolt
Thunderbolt
 
Dołączył(a): Pn maja 16, 2005 8:05
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez SPIDER Pn wrz 05, 2005 16:15  

No tak. On może startować ostatni, a będzie na podium. Przykład - Mentos w Hockenheim.
NIE UFAJ SYSTEMOWI. Podważaj autorytety w telewizji, szkole, pracy, kościele, radiu i prasie. Buduj sam swoją opinię o świecie.
Avatar użytkownika
SPIDER
moderator
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 13:33

Postprzez GTC Pn wrz 05, 2005 20:22  

SPIDER napisał(a):On może startować ostatni, a będzie na podium. Przykład - Mentos w Hockenheim.

Ferrari jak miało w poprzednich latach "demona prędkości" a nie bolid, to kierowcy Scuderii jak czasem startowali z ostatnich miejsc to też meldowali się na podium a nawet wygrywali.
Kimi i Juan mają po prostu niesamowicie szybki samochód i tyle.
Gdyby Juan jechał Ferrari to pewnie miałby problem z pierwszą dziesiątką.
Najsmutniejsze jest to że kierowca niestety odgrywa coraz mniejszą role w tej zabawie, bo nawet mega talent kompletnie nic nie zrobi bez odpowiedniego sprzętu, tak jak to miało miejsce jeszcze chociażby dziesięć czy piętnaście lat temu.
Szczerze przyznam że GP Włoch strasznie mnie zdołowało i NIE DLATEGO ŻE CZERWONI NIC NIE POKAZALI bo byłem na to przygotowany, ale przebieg wyścigu był od strony sportowej totalną klapą. Bo Jeżeli na Monza nie ma manewrów wyprzedzania i walki tylko nudna procesja (nie licząc Kimiego, ale to jedynie zasługa tego co wyżej napisałem, szybki samochód z tyłu stawki) to niestety nie ma wesołych perspektyw na przyszłość...
GTC
 
Dołączył(a): N cze 26, 2005 14:52
Lokalizacja: Kielce

Postprzez Corvi78 Pn wrz 05, 2005 20:25  

viertolcia napisał(a):Prosze was zastanówcie się! Nawet jeśli jest roche prawdy w tym co mówicie (w co wątpie) to przecież Kimi nie byłby w stanie"zajeździć" nowy silnik w jeden dzień jak to waszym zdaniem miało miejsce. Zresztą awaria samego silnika zdażyła sie "tylko" 3 razy.

viertolcia napisał(a):ojoj, skoro pierwszy silnik kimiego wytrzymał jeden dzień, to nie licze na to że wytrzyma cały weekend w spa po tym jak zabójcza dla siników była monza...

hehe chyba sama sobie zaprzeczylas... ;)
co do mojej poprzedniej wypowiedzi, Kimi wykancza wiekszosc podzespolow wiec nie mowimy tu tylko o silniku.
Jestem Fanem Renault i Alonso ale naprawde podoba mi sie styl jazdy Kimi'ego, swietny kierowca ale jest "ale"...
Ahmed ma w stopce swiete slowa R.Densis'a "Problemem Kimiego jest zmuszenie się do zwolnienia, gdy jest na spokojnym i zdecydowanym prowadzeniu..." - jest jak kon wyscigowy byle jak najszybciej do mety. Wyglada to tak jak by nie myslal przyszlosciowo (nie mowie tu o wyscigach gdzie musi gonic poczatek stawki).

PS. napisalem pierwszego posta w tym topiku pod wplywem emocji jakie wywoluje u mnie slowo PECH, ktorego non stop uzywacie w odniesieniu do Kimi'ego. Moim zdaniem w F1 nie mozna mowic o pechu, no chyba, ze raz po raz ktos przywala w "twoj bolid".
Obrazek
J.P.Montoya i N.Mansell "pala gume" na Regent St.
Montoya2MB
Mansell2MB
Avatar użytkownika
Corvi78
 
Dołączył(a): So sie 27, 2005 18:49
Lokalizacja: Koło

Postprzez krisow Pn wrz 05, 2005 20:26  

Bez popadania w skrajności, 10 czy 15 lat temu megatalent bez samochodu też nie był w stanie wiele zrobić. Patrz wyniki Senny 92 i 93, Schumiego teraz. W sportach motorowych musisz mieć dobry sprzęt, samym talentem nic nie zdziałasz.
Obrazek
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Avatar użytkownika
krisow
 
Dołączył(a): Pt lip 29, 2005 13:16
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Postprzez slipstream Pn wrz 05, 2005 20:27  

Smutne GTC że pisanie takich rzeczy rok temu było uznawane za czystą herezję, choć wtedy w mistrzostwach działy (a własciwie nie działy) się gorsze żeczy...

Przyznaję się iż cieszy mnie to, że teraz to moi faworyci maja najszybszy bolid, ale przyznaje też jak wielki ma on wpływ na ich wyniki.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Darth Tom Pn wrz 05, 2005 22:49  

He na dobrą sprawe to oczym tu pisac ??? Ferrari zalicza doła za dołem i nie wygląda zeby się coś zmieniło w tym roku :( Kimi pokazał klase Mclaren juz mniej mimo pozycji Montoi... Wyścig taki sobie - ani zły ani dobry mam nadzieje ze moja ulubiona Belgia bedzie OKI (???) Alonso ma ju zchyba miszcza w kieszeni a w takim wypadku emocje juz nie te :(
Avatar użytkownika
Darth Tom
 
Dołączył(a): Pn cze 20, 2005 8:44
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez GTC Pn wrz 05, 2005 23:15  

slipstream napisał(a):Smutne GTC że pisanie takich rzeczy rok temu było uznawane za czystą herezję, choć wtedy w mistrzostwach działy (a własciwie nie działy) się gorsze żeczy...

W poprzednim sezonie miałem dokładnie takie samo zdanie :!:
Ale zmiany w przepisach i cały ten "zimowy szum" dawał spore nadzieje że będzie na torach F1 w tym sezonie ciekawie. A tu mamy kolejny krok w tył.
Rok tem też zaczęła mnie nudzić totalna dominacja Ferrari, choć cieszy gdy zwycięża zespół którego jest się fanem, ale zawsze gdy nie ma równorzędnych konkurentów to widowiskowość jest kiepska. Powiem szczerze że sezony np:1998, 1999 czy np.2000 były o wiele ciekawsze i niestety każdy następny zamiast lepszy jest gorszy...
GTC
 
Dołączył(a): N cze 26, 2005 14:52
Lokalizacja: Kielce

Postprzez gregoff Wt wrz 06, 2005 7:49  

Trzeba przyznać, że teraz jednak mamy troche więcej akcji niż podczas ostatniego sezonu. Monaco, Turcja, Hokenhaim, Bahrain. Było parę ciekawych wyścigów, może nie niesamowitych ale jednak coś się działo.

Lepiej dać mały kroczek w przód niż duży i wpaść w przepaść.
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez slipstream Wt wrz 06, 2005 8:21  

GTC napisał(a):W poprzednim sezonie miałem dokładnie takie samo zdanie Exclamation (...)
Rok tem też zaczęła mnie nudzić totalna dominacja Ferrari, choć cieszy gdy zwycięża zespół którego jest się fanem, ale zawsze gdy nie ma równorzędnych konkurentów to widowiskowość jest kiepska

Niezmiernie się cieszę że słysze to z ust kibica Ferrari - dotychczas wszelkie takie zdania przezemnie były kwitowane jednym - Sezon jest zaje***y. -Dlaczego?. - Bo Schumacher jest najlepszy....

Każdy się cieszy jak jego faworyci wygrywają, to oczywiste, ale nie wielu potrafi spojrzeć na przekaz czysto sportowy nieskarzonym okiem.
GTC - szacuneczek (także za zgodzenie się wczęsniejsza polemike o Schumim). Aczkolwiek, moje zdani jest takie że w tym sezonie i tak jest lepiej, owszem niewiele, ale lepiej.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez viertolcia Wt wrz 06, 2005 17:28  

Corvi78 napisał(a):hehe chyba sama sobie zaprzeczyl...

no cóż chyba musze się przyzwyczaic ze na tym forum pełnię kobiecą role, co dośc znacznie mija się z prawdą gdyż JESTEM MĘŻCZYZNĄ!!!

Powracając do tematu, nie zaprzeczyłem bo w pierwszej wypowiedzi mówiłem o rzekomym "zajeżdżaniu" silników przez kimiego (i tylko jego), w drugiej zaś o tym ze silniki Ilmora poprostu nie wytrzymają drugiego wyścigu po Monzy, a ze Juan dostanie nowy motor, odnosiło się to tylko do kimiego
:D Jak widzisz pewna różnica jest wyczuwalna :mrgreen:
KIMI RAIKKONEN FIA FORMULA 1 2007 WORLD CHAMPION
Avatar użytkownika
viertolcia
 
Dołączył(a): Pt sie 26, 2005 18:45
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Bart Wt wrz 06, 2005 17:28  

slipstream napisał(a):Aczkolwiek, moje zdani jest takie że w tym sezonie i tak jest lepiej, owszem niewiele, ale lepiej.

Jestem odmiennego zdania. Po pierwsze: quale, a właściwie kolejnośc wyjazdowa na okrążenie, to kompletna porażka (zawodnicy specjalnie, gdy nawet mają wielkie problemy z wozem, zjeżdżają do boksów, usuwają usterki i ponownie wracają do ścigania, byleby tylko później wyjechać na tor podczas quali), zakaz zmiany opon i ich defekty (oraz GP USA), zmniejszanie kosztów (oczywiście pozorne, bo formy oponiarskie i tak musiały wydać wielką kasę, by spowodować, aby opony były dużo trwalsze, a producenci silników także nie oszczędzili). Mosley zabija F1 i to na naszych oczach... :cry:
Avatar użytkownika
Bart
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 20:45
Lokalizacja: Kąśna Dolna/Kraków
GG: 1284088

Postprzez SPIDER Wt wrz 06, 2005 17:45  

Bart napisał(a):Mosley zabija F1 i to na naszych oczach...

Ciekawe jak to będzie wyglądać za jakieś 20 lat :lol:.
NIE UFAJ SYSTEMOWI. Podważaj autorytety w telewizji, szkole, pracy, kościele, radiu i prasie. Buduj sam swoją opinię o świecie.
Avatar użytkownika
SPIDER
moderator
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 13:33

Postprzez slipstream Wt wrz 06, 2005 20:35  

Bart napisał(a):slipstream napisał:
Aczkolwiek, moje zdani jest takie że w tym sezonie i tak jest lepiej, owszem niewiele, ale lepiej.

Jestem odmiennego zdania


Nie chodziło mi o te durnowate przepisy, bo kretyńskie sa na maksa, tyle że rywalizacja (z różnych względów) pozwala nam się jeszcze, choćby matematycznie, rozważac nad tym kto zdobedzie tytuł, choć teraz konstruktorów bardziej niż kieorwców. I nie ma takiej sytuacjio że w połowie sezonu jest pozamiatane.

A zakaz zmiany opon? jak na razie mieliśmy w związku z tym dwie dosyć nerwoe końcówki wyścigów a jak coś nie jest pewne w sporcie do końca to chyba lepiej...

A że Mosley jest mordercą to wszyscy wiemy - czekamy tylko na wyrok za zamordowanie rajdów WRC.
Ostatnio edytowano Wt wrz 06, 2005 20:36 przez slipstream, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez Corvi78 Wt wrz 06, 2005 20:36  

viertolcia napisał(a):no cóż chyba musze się przyzwyczaic ze na tym forum pełnię kobiecą role, co dośc znacznie mija się z prawdą gdyż JESTEM MĘŻCZYZNĄ!!!

lol, sry, ale Twoj nick sprawia mylne wrazenie :roll: (w "stopce"
dopisz sobie: I'am MAN ) :D

viertolcia napisał(a): ...Jak widzisz pewna różnica jest wyczuwalna :mrgreen:

zaiste, rzeklbym, ze jest tak subtelna, ze jak dla mnie nie wyczuwalna - hehe luzik ;)

Wcisne sie jeszcze w dyskusje o tym sezonie i zmianach jakie zaszly, a wlasciwie wyglosze swoja opinie:
- moim zdaniem jeden z lepszych sezonow jakie mam okazje ogladac od '99.
Co do zmian jakie zaistnialy w tym sezonie, drastyczne ale nie myslalem, ze tak mi sie spodobaja:
- kwalifikacje i zakaz dolewania paliwa ( jak dla mnie rewelka - czynnik niewiadomej)
- 1 silnik na 2 wyscigi ( myslalem, ze nie dadza rady a tu praktycznie wszystkie teamy wyrabiaja :roll: - ta nerwowka czy poleci dymek podczas drugiego wyscigu ;) )
- no i bardzo kontrowersyjna- zmiana opon - troche brakuje mi tych zasuwajacych mechanikow podczas pit'ow no i wzgledy bezpieczenstwa, ale daje znowu element ryzyka i ten dreszczyk emocji czy opona wytrzyma.
Tak wiec, sezon dzieki tym zmianom jest dla mnie bardziej atrakcyjny i moze tak zostac w przyszlym.

PS. fakt, faktem, zmiany te nie spowodowaly ani zmniejszenia predkosci ani kosztow. Ciekawe jak to bedzie wygladalo gdy bedzie V8...


[mod="Mariusz"]Temat zablokowany z dniem 12 V 2006.[/mod]
Obrazek
J.P.Montoya i N.Mansell "pala gume" na Regent St.
Montoya2MB
Mansell2MB
Avatar użytkownika
Corvi78
 
Dołączył(a): So sie 27, 2005 18:49
Lokalizacja: Koło

Poprzednia strona

Powrót do Sezon 2005

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość