Ogólne zachwycanie się GP San Marino, a raczej poczynaniami jednego z jego uczestników, skłoniło mnie za założenia nowego tematu.
Do rzeczy. Chciałbym skonfrontować poczynania dwóch zawodników: Pedro de la Rose (GP Bahrajnu) oraz Michael'a Schumachera (GP San Marino). Jak wyglądała ich jazda chyba każdy widział:
de la Rosa - pogoń, próby wyprzedzania, a w końcu wyprzedzanie, bardzo mi się podobała jego zawziętość,
Schumacher - hmm nie wiem co tu napisac? jachal do przodu, a majac wiecej paliwa pozostal dluzej na torze i "przeskakiwal" pozostalych jak ci byli w boksach, co mi sie podobalo to rzeczywiście szybka jazda i zniwelowanie straty nie do zniwelowania
Czy o to chodzi w Formule 1? Takie wyprzedzanie rywali bez walki? Fakt Szu pod koniec ładnie wyprzedził Buttona (na palcach jednej reki mozna chyba policzyc ilosc wyprzedzen w tym wyscigu). Ale co z tego. Myśle, że Pedro w jednym wyscigu wyprzedzil wiecej rywali niż to zrobi Szu we wszystkich wyscigach w tym sezonie (obym się mylił).
Dlatego glosuje na Pedro