GP Bahrainu nie oglądałem (chyba wszyscy w tym kraju wiedzą dlaczego )dopiero jak se od kumpla z CDerki przegram to obejrzę, ale Imola, szczególnie ostatnie 20 okr kiedy Schumi (ten w takim czerwoniutkim kasku
jakby ktos nie wiedział) walczył z Mr. Alonso, był dla mnie najbardziej emocjonującym wyścigiem do tej pory, zwłaszcza że Alonso jest moim ulubionym
, a Schumiego ... no cóż 8) chociaż zaprzeczyc nie mogę, że emocji (i to sporo) mi dostarczył