Posumowanie sezonu 2005

[SPIDER]

Zakładam temat, aby pogadać ogólnie na temat już, ubiegłego sezonu. Pozycje na plus:
+ GP Turcji (liczyłem, że będzie gorzej)
+ Kimi i Fernando
+ Toyota
+ MP4-20 i R25
To tylko niektóre z nich.

Według mnie najlepszym kierowcą minionego sezonu jest bezsprzecznie Kimi Raikkonen. Głównie za to co wyprawiał podczas każdego wyścigu 8). JKeśli chodzi o najlepszy team to tutaj bym się kłócił. Zarówno Maki jak i "Reno" poczyniły znaczne postępy w Sezonie 2005. Chwała im za to. Zdziwiła mnie trochę słabsza dyspozycja Ferrari . Ale cóż taki jest sport - nie można wiecznie wygrywać . Nawet dobrze, że pojawiły się "odrodzone" reprezentacje innych team'ów, dzieki czemu podziwialiśmy walkę do samego końca .

Pozycje na minus:
- Ferrari
- SCHUMI
- Brigestone'y
- GP USA
- MŚ Alonso (według mnie)
- roszady przepisowe FIA
- postawa Sato
To też niektóre.
Jeśli chcecie coś dodać lub ująć to piszcie.

W zeszłym sezonie FIA niepotrzebnie obaliłą możliwość zmiany opon . Z pewnością za dużo Max&Bernie eksperymentują z przepsami. To powiduje mniejsze zainteresowanie F1 oraz mniej rywalizacji na torze.

[slipstream]

Sukcesy i miłe niespodzianki:
W sumie brak - o tym że to Alonso i Reno oraz Kimas i Maki moga walczyć o wyciestwa przebąkiwano od dawna.
Chociaż w sumie cieszy za to postawa RedBulla, który z marszu wziął to co zostawił Jaguar (a nie wyglądało to najlepiej)

Porażki i niemiłe niespodzianki:
1. Idee pana Mosleya i Ecclestona:
a) Kontrowersyjny brak wymiany opon (co pokrzyżowało kilka zamiarów na zwycięstwo i doprowadziło do sytuacji jaką mieliśmy w Stanach)
b) Totalne idioctwo w postaci silnika na dwa weekendy (na jeden owszem ale na dwa...)
2. Scuderia Ferrari: Czy tak wypada kończyć mistrzom - to nie była porażka w walce z czołowką, to było po prostu dno jak na ostatnie standardy Ferrari.
3. Jaś Wedrowniczek - i nie chodzi mi o nowy kontrakt McLarena (choć powierzchnia JW na Makach jest nieproporcjonalnie mała do rozdmuchania tego kontraktu w mediach) a o całą żenujacą sytuację z Buttonem - facet stracił na wiarygodności
4. Williams - Pan Frank i Patrick już chyba nie potrafią, a zapewną swa dumą i arogancją pozbyli się tak silnego partnera jak BMW
5. BAR - zniszczone nadzieje i apetyty
6. McLaren - zła reklama Mercedesa (choć poziom jakościowy odpowiada obecnym konstrukcją drogowym niemieckiej firmy)
7. Toyota - po obiecujacym początku sezonu jednak nie zawitała w czołówce
7. Kierowcy stwarzajacy zagrożenie na torze - Sato, Monterio, Pizzonia

Pozatym sezon o tyle ciekawszy, że mistrza nie poznaliśmy w połowie sezonu, a i pogonią za liderem można było się emocjonować (czy kimiemu się uda czy nie - w końcu nad tym się zastanawiano)

[im9ulse]

na plus :
-monteiro
-alonso
-wszytkie teamy punktowały

na minus :
- ferrari & BAR
- MSchu & Button
- "głupkowate wyscigi" -> CHINY I USA
- MAX&BERNIE -> dwa niezdecydowane stare pryki

[gregoff]

Można się bawić w wyliczankę ale trzeba przyznać, że cały sezon nawet ze swoimi wpadkami należał do ciekawych a na pewno o wiele ciekawszy niż sezon 2004.

Nareszczie poznaliśmy nowego mistrza świata który nie ma inicjałów MS Fernando mimo, że nie był tak szybki jak Raikkonen jak tu wszyscy podkreślają zdobył mistrzostwo, więc tym większa dla niego chwała, bo dokonał tego dysponując słabszym bolidem. Jego najwiekszym atutem była ogromna niezawodność, praktycznie tylko dwa wyścigi mu niezbyt wyszły.

Kimi Raikkonen- przekonał minie już dawno, że ma ogromy talent. Już w 2003 prawie zdobył MŚ a w tym sezonie jeżdził niekiedy niesamowicie. A Gp Japoni z tego sezonu długo będzie wspominane przez fanów "Icemana"

Co do pozycji Ferki i MS trzeba przyznać, że na więcej ich nie było stać w tym sezonie. Rubens był jak zwykle cieniem Schumiego, oby w BARze chłopak odzył.

Zawiódł mnie BAR wydawało się, że będzie lepiej a tu taka niemiła niespodzianka.

Toya po dobrym początku staczała się niżej ale 4 miejsce to jednak niezła pozycja.

Red Bull- prawdziwa sensacja. Oby w następnym sezonie utrzymali tą formę.

Sauber-poniżej oczekiwań, bardzo słabo, chociarz gdyby nie JV to może by było troche lepiej.

Minardi i Jordan- czyli to co zwykle. Tył stawki. Chociarz Minardi odchodzi z wielkim hukiem. Tyle punktów w jednym sezonie to oni już dawno nie zdobyli

Oby nowy sezon 2006 był przynajmniej równie emocjonujący co obecny.

Ps: Składamy się chłopaki : http://sport.wp.pl/kat,1775,wid,8043211 ... 466881.693

[KIU]

Pusy:
+Kimi
+Montoy
+MP4-20
+Alonso
+R25
+Klien
+RBR
Minusy:
-Button
-Schumi
-Ferrari
-Williams
-pozegnanie Minardi, Jordana, a szczególnie Saubera
-GP USA

[RENO]

In plus:
+Alonso
+Renault
+Klien
+Mentos, mimo kilku przygód wygrał 3 GP i chwałą mu za to
+Monteiro,dzisiaj był wyżej niż Rubens

Minusy
-Sato - ten to niewiem kto mu wydawał super licencje, pozatym niech się wróći na kurs prawa jazdy i wynocha z F1
-Button
-Bar
-Fisico, po pierwszym zwycięstwie spodziewałęm się wiecej
-Ferrari i Schu

[Ahmed]

+ przerwana dominacja Ferrari i Michaela Szumachera,
+ walka o mistrza konstruktorów do ostatniego wyscigu,
+ R25 oraz MP4-20 (nie sądziłem, że tak odjadą reszcie),
+ postawa RBR oraz Toyoty,
+ Raikkonen (za wytrwałość, stalowe nerwy i oczywiście za spektakularne pokazy np. GP Japonii),
+ Alonso (dobra i równa postawa podczas całego sezonu),
+ DC (za to co wnosi do F1, nie raz pokazał, że potrafi jezdzic),
+ Monteiro (debiutant sezonu 2006, ma talent, "beda z niego ludzie")

- silnik na 2 GP,
- zakaz zmian opon,
- format kwalifikacji,
- ogólnie durne przepisy, ich ciągłe zmienianie,
- GP USA,
- awaryjność MP4-20,
- wahania formy drugich kierowców (JPM, GF),
- Jenson Button,
- BAR-gate (DQ),
- GP Chin (Kubica)

Na pewno jest więcej, ale tyle 'na szybko'

I przede wszystkim

[Iza]

Hej, ja pierwsza zrobiłam ten temat!!!!

[RENO]

+ Monteiro (debiutant sezonu 2006, ma talent, "beda z niego ludzie")

Też mi się tak wydaje że chyba zagości na dłużej niż tylko jeden sezon w F1

[Bart]

No cóż, sezon się skończył, a trudno jest mi go na razie ocenić bardzo szczegółowo. Był:
- ciekawy, choć Max&Bernie ostro namieszali,
- inny , bo hegemonia Ferrari została przerwana (na pewno to dobrze dla F1, ale ich tegoroczny styl był fatalny),
- rokiem młodych, o czym świadczy klasyfikacja generalna,
- nieudany dla czołowych zespołów poprzedniego sezonu,
- dziwny (raz wspaniały wyścig<Japonia, San Marino, Monaco>, a raz chała <Chiny, USA, Włochy>)
- długi, 19 wyścigów to niemało, ale to lepiej dla kibiców
- komentowany amatorsko przez duet Skubi Du&Borówa

To chyba tyle na gorąco. Na pewno nie żałuję czasu spędzonego przed TV i na tym forum, by pochłonęła mnie F1. Pozdro! 8)

P.S. Zagłosowałem na MSchu/Bar/Fer/F2005 tak z przywyczajenia i żeby nie było im smutno.

[KIU]

Coś mi sie wydaje ze Alonso moze byc takim mistrzem swiata jak Vilnev tez wygrał w 1997 z Schumim na jednym z ostatnich wyscigów a pozaty Schumi został wtedy niesklasyfikowany na koniec sezonu bo dostał kare za złe zachowanie po ostatnim GP. I sezon puzniej juz Vilnev był kiepski i licze ze Alonso tez bedzie i za rok wygra Kimi i przez nastepne 8 lat bedzie on wygrywał a potem Klien albo Montoy 8)

[Iza]

+Kimi, Kimi, Kimi
+koniec czerwieni na podium
+walka temaów do końca
+udany debiut GP Turcji
+GP Japonii (najciekawszy wyscig sezonu)
+zakończenie dominacji Schumachera
+Klien (zaskoczenie, że jest taki dobry)

-McLaren
-pech Kimiego
-wjeżdżanie w Juana
-Sato
-Pizzonia
-odejście Saubera
-mało wyprzedzania (oprócz GP Japonii)
-GP Chin (nudy na koniec)
-Indianapolis (porażka na całej linii)
-zakaz zmiany opon w czasie wyścigu
-silnik na 2 weekendy

To wszystko...

[Pieczar]

Plusy:
1. przede wszystkim przerwanie dominacji Ferrari. Fajnie jest widzieć samochody w innym niż czerwony kolor na czele
2. walka praktycznie do samego końca sezonu
3. odrodzenie Mclarena (nie całkowite, ale zawsze coś)
4. Kimi Raikkonen - wreszcie pokazał jak dobrym jest kierowcą
5. Fernando Alonso - o mistrzu świata też należałoby wspomnieć

Minusy:
1. panowie BE i MM - ich durne przepisy doprowadzają do upadku tego sportu (zakaz zmiany opon, silnik na 2 GP, ograniczenia aero doprowadzające do braku wyprzedzania na torze, itd...)
2. GP USA - mam nadzieję, że takie coś się już nie powtórzy
3. sezon 2003 bardziej mi się podobał - więcej zawodników walczyło o tytuł
4. koniec Minardi, Saubera i Jordana - początek "rządów" wielkich koncernów
5. ....

[Zidi]

W powyższej ankiecie miałem spory dylemat. Indywidualnie przodują McLareny, ale drużynowo górą jest Renault... Ale po dłuższym namyśle oddałem głos na K.R. i J.P.M.

Plusy sezonu 2005:
+ zażarta walka między Renault i McLarenem aż do ostatniego wyścigu
+ Alonso wpisany do historii jako najmłodszy MŚ...
+ koniec pasma wygranych Schumiego (choć w sumie trochę mi go szkoda)
+ Massa, Klien i Heidfeld - dobre występy, choć nie przez cały sezon...
+ w następnym sezonie pojawienie się teamu BMW
+ "postępy" Skubiego i Borowczyka, przynajmniej ograniczają się teraz do zapraszania Roberta Kubicę
+ Kubica na zimowych testach

Minusy sezonu 2005
- Zmiany w przepisach (tragiczne! )
- pech McLarenów
- zła passa Schumiego i Buttona
- zniknięcie Minardi, Jordana i Saubera
- Sato
- suchy sezon (tylko jedno deszczowe GP)
- słaba forma Brigestonów na początku sezonu
- obudzenie się Montoyi w środku
- Indianapolis
- teamy które był w poprzednim sezonie najlepsze, zawiodły teraz na całego...

[Daniel]

Widać że większość zgadza sie ze sobą co do tego sezonu jeśli chodzi o plusy jak i minusy Mam nadzieje że następny sezon będzie jeszcze ciekawszy.