GP Malezji 2007

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Arczyn Wt kwi 10, 2007 18:45  

WsciekleGacie napisał(a):wybacz, ale ja nic chamskiego nie zauważyłem na zamieszczonych filmikach ;-(

Brawo, i o to chodziło! To była ironia, a dla ułatwienia na końcach zdań zamieszczałem coś takiego ";)"!
:P

WsciekleGacie napisał(a):Czy Ty urodziłeś się dzisiaj? Nie znasz życia? Przecież Robson mógł zrobić w tej sytuacji tylko to na co tamten czekał. Atmosfera w teamie ważniejsza niż fochy niemieckiej primadonny. Czekam z niecierpliwością kiedy Kubek znowu utrze mu nosa. Oczywiście tym razem wszystko w sportowej walce.

A może warto przestać szukać jakiegoś ukrytego znaczenia i zobaczyć rzeczy takimi jakie są? Primadonna zresztą od początku sezonu jeździ świetnie i obecnie znajduje się na 4 pozycji w generalce :-)
Avatar użytkownika
Arczyn
 
Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 21:52

Postprzez WsciekleGacie Wt kwi 10, 2007 18:58  

Arczyn napisał(a):
WsciekleGacie napisał(a):wybacz, ale ja nic chamskiego nie zauważyłem na zamieszczonych filmikach ;-(

Brawo, i o to chodziło! To była ironia, a dla ułatwienia na końcach zdań zamieszczałem coś takiego ";)"!
:P

WsciekleGacie napisał(a):Czy Ty urodziłeś się dzisiaj? Nie znasz życia? Przecież Robson mógł zrobić w tej sytuacji tylko to na co tamten czekał. Atmosfera w teamie ważniejsza niż fochy niemieckiej primadonny. Czekam z niecierpliwością kiedy Kubek znowu utrze mu nosa. Oczywiście tym razem wszystko w sportowej walce.

A może warto przestać szukać jakiegoś ukrytego znaczenia i zobaczyć rzeczy takimi jakie są? Primadonna zresztą od początku sezonu jeździ świetnie i obecnie znajduje się na 4 pozycji w generalce :-)


Ad.1 Słowo pisane nad obrazkowe. "Chamsko" czy po chamsku? :???:

Ad.2 Nie sprzeczam się o wyższość Świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem. Dla mnie wygląda to inaczej niż dla Ciebie. I niech tak pozostanie. Poza tym nigdzie nie ujmowałem punktów Niemcowi ani nie spychałem w dół generalki (na razie).
WsciekleGacie
 

Postprzez GroM Wt kwi 10, 2007 21:24  

Co do stluczki Heidfeld kontra Kubica, prawda jest taka ze Heidfled zrobi wszystko aby ograc Kubice, bez wzgledu na to czy to byl incydent wyscigowy czy nie. Heidfeld musi byc lepszy w tym sezonie, bo inaczej jego miejsce zajmie Vettel lub ktos inny z innego zespolu. Obecnie udaje mu sie to świetnie nie ważne w jaki sposób. Kubica ma pecha, jego auto nie daje rady, ale takie historie juz byly. Honda 2004 rok, Button smigal, a Sato auto sie psulo, McLaren Montoya czesciej dojezdzal niz Raikkonen. BMW to jest mlody zespol, ktory odwalil tak kawal dobrej roboty! Dla mnie to jest niesamowite ze to jest obecnie trzecia sila F1, a nikt sie tego nie spodziewal. Renault za to klapa, a niby maja wszystko co poprzednie lata, procz Alonso. Kubica ma poprostu pecha, przed sezonem wiele razy mowili na temat awaryjnosci BMW, zainwestowali duzo w szybkosc bolidu i zrobili powazny krok, ale trapia ich problemy, ktore mial poprzednie lata McLaren - awaryjnosc. Zanim to zlikwiduja potrwa, ale na pewno to sie oplaci czy w tym sezonie czy w przyszlym. Lepiej ze jest szybko i widac powazny krok, chociaz trzeba spodziewac sie awaryjnosci, niz dojezdzac ale jak Honda ze ledwo w dziesiatke wskakuja. Powoli spokojnie BMW dopracuje auta, to dopiero dwa pierwsze wyscigi i na pewno zrobia wszystko aby na koniec sezonu skonczyc na trzeciej pozycji, to jest ich zadanie i zalezy im na tym. To nie jest po ich rece zeby Kubica nie dojezdzal. Jezeli by tak chcieli, to by go nigdy nie zatrudnili, a w tym sezonie w miejscu Kubicy siedzialby Glock albo Vettel. Jest Kubica i trzeba czekac az autko dopracuja a wtedy rozpyka wszystkich jak na Monzie.

A co do tej stluczki, Kubica startuje jak nie wiem co objechal Rosberga i nie cackal sie zeby wziac w zakrecie Heidfelda, ale pech chcial ze Heidfeld nie zauwazyl tam Kubicy i mu sie oberwalo za to, ale prawda jest taka, ze Kubica by go objechal tam spokojnie jak by nie ten incydent.
GroM
 
Dołączył(a): Cz cze 15, 2006 11:00
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez WsciekleGacie Wt kwi 10, 2007 21:31  

GroM napisał(a):Co do stluczki Heidfeld kontra Kubica, prawda jest taka ze Heidfled zrobi wszystko aby ograc Kubice, bez wzgledu na to czy to byl incydent wyscigowy czy nie. Heidfeld musi byc lepszy w tym sezonie, bo inaczej jego miejsce zajmie Vettel lub ktos inny z innego zespolu. Obecnie udaje mu sie to świetnie nie ważne w jaki sposób. Kubica ma pecha, jego auto nie daje rady, ale takie historie juz byly. Honda 2004 rok, Button smigal, a Sato auto sie psulo, McLaren Montoya czesciej dojezdzal niz Raikkonen. BMW to jest mlody zespol, ktory odwalil tak kawal dobrej roboty! Dla mnie to jest niesamowite ze to jest obecnie trzecia sila F1, a nikt sie tego nie spodziewal. Renault za to klapa, a niby maja wszystko co poprzednie lata, procz Alonso. Kubica ma poprostu pecha, przed sezonem wiele razy mowili na temat awaryjnosci BMW, zainwestowali duzo w szybkosc bolidu i zrobili powazny krok, ale trapia ich problemy, ktore mial poprzednie lata McLaren - awaryjnosc. Zanim to zlikwiduja potrwa, ale na pewno to sie oplaci czy w tym sezonie czy w przyszlym. Lepiej ze jest szybko i widac powazny krok, chociaz trzeba spodziewac sie awaryjnosci, niz dojezdzac ale jak Honda ze ledwo w dziesiatke wskakuja. Powoli spokojnie BMW dopracuje auta, to dopiero dwa pierwsze wyscigi i na pewno zrobia wszystko aby na koniec sezonu skonczyc na trzeciej pozycji, to jest ich zadanie i zalezy im na tym. To nie jest po ich rece zeby Kubica nie dojezdzal. Jezeli by tak chcieli, to by go nigdy nie zatrudnili, a w tym sezonie w miejscu Kubicy siedzialby Glock albo Vettel. Jest Kubica i trzeba czekac az autko dopracuja a wtedy rozpyka wszystkich jak na Monzie.

A co do tej stluczki, Kubica startuje jak nie wiem co objechal Rosberga i nie cackal sie zeby wziac w zakrecie Heidfelda, ale pech chcial ze Heidfeld nie zauwazyl tam Kubicy i mu sie oberwalo za to, ale prawda jest taka, ze Kubica by go objechal tam spokojnie jak by nie ten incydent.


cóż dodać
zgadzam się z przedmówcą :D :grin:

Kubek stara się zawsze na maxa no i nie zawsze wychodzi, ale przyszły mistrz tak musi :)

jeśli BMW rzeczywiście chce się włączyć do walki o zwycięstwa w następnym sezonie to rywalizacja zapowiada się pasjonująco :)
jestem niezmiernie ciekaw jak wypadnie Robert na tle Hamiltona mając równie szybki samochód (samouk kontra wychowanek)
już w Australii na starcie ładnie się mijali :) (a to dopiero przedsmak)
WsciekleGacie
 

Postprzez Kubuś Fatalista Śr kwi 11, 2007 13:54  

WsciekleGacie napisał(a):D :grin:

Kubek stara się zawsze na maxa no i nie zawsze wychodzi, ale przyszły mistrz tak musi :)


Peter Windsor stwierdził że nie opłaca się cisnąć w F1 na 100% lepiej jechać na 92%.
Drzewo znów się zazieleni !
Avatar użytkownika
Kubuś Fatalista
 
Dołączył(a): So maja 06, 2006 10:12
Lokalizacja: Polesie

Postprzez WsciekleGacie Śr kwi 11, 2007 16:38  

Kubuś Fatalista napisał(a):
WsciekleGacie napisał(a):D :grin:

Kubek stara się zawsze na maxa no i nie zawsze wychodzi, ale przyszły mistrz tak musi :)


Peter Windsor stwierdził że nie opłaca się cisnąć w F1 na 100% lepiej jechać na 92%.


a jak On (ten Pan dziennikarz i reporter) to wyliczył? :o

chodzi o maxa z maszyny a ten zależy bardzo od aktualnych ustawień
mogą Ci tak ustawić bolid, że nawet jak będziesz nonstop wciskał pedał do podłogi to i tak niczego nie uszkodzisz ale za to dojedziesz bezpiecznie na szarym końcu :D
F1 to balans między prędkością a niezawodnością
najlepiej gdyby auto rozlatywało się zaraz po przejechaniu mety, za to na 1-szym miejscu :-D
WsciekleGacie
 

Postprzez slipstream Śr kwi 11, 2007 16:48  

WsciekleGacie napisał(a): że nawet jak będziesz nonstop wciskał pedał do podłogi

Tak tak, prostota rozumowania. WsciekleGacie nie chodzi o otwarcieprzepustnicy w 100 % a wiele czynników o jakich widać nie masz jeszcze pojęcia.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez WsciekleGacie Śr kwi 11, 2007 17:00  

slipstream napisał(a):
WsciekleGacie napisał(a): że nawet jak będziesz nonstop wciskał pedał do podłogi

Tak tak, prostota rozumowania. WsciekleGacie nie chodzi o otwarcieprzepustnicy w 100 % a wiele czynników o jakich widać nie masz jeszcze pojęcia.


Tak, tak, nie ma to jak pokrętność rozumowania. Wciśnięcie pedału do podłogi nie musi oznaczać 100%-ego otwarcia przepustnicy. Celowo przejaskrawiłem. Wyciskasz z auta ile się da w danych warunkach i tyle.
Oczywiście jak mam pół minuty przewagi i jedno okrążenie do mety, to owszem, powinienem zwolnić. :-D

Proszę konkrety zamiast ogólników "znawco". Co to za "wiele czynników"? Chętnie usłyszę od Ciebie. I dlaczego 92% a nie 92,5% czy 95%? :o :o :o
:P :P :P

A może Twój "autorytet" wynika jedynie z liczby postów? (ponad 2400) :o :o :o

RK zawsze mówił, że stara się jechać na maxa. Właśnie dzięki temu doszedł do F1. No ale Ty wiesz lepiej. :D :-D
WsciekleGacie
 

Postprzez Arczyn Śr kwi 11, 2007 17:35  

Może i 95, takich rzeczy procentowo nie da się ustalić. Ale raczej jasnym jest, że nie ma sensu jechać na krawędzi jeśli sytuacja tego nie wymaga - szkoda sprzętu i możliwości popełnienia błędu.
Avatar użytkownika
Arczyn
 
Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 21:52

Postprzez Kubuś Fatalista Śr kwi 11, 2007 17:45  

WsciekleGacie napisał(a):Proszę konkrety zamiast ogólników "znawco". Co to za "wiele czynników"? Chętnie usłyszę od Ciebie. I dlaczego 92% a nie 92,5% czy 95%? :o :o :o
:P :P :P


On nie twierdził że dokładnie 92% jemu chodziło o to że nie ma sensu cisnąć na 100%
Ostatnio edytowano Śr kwi 11, 2007 18:09 przez Kubuś Fatalista, łącznie edytowano 1 raz
Drzewo znów się zazieleni !
Avatar użytkownika
Kubuś Fatalista
 
Dołączył(a): So maja 06, 2006 10:12
Lokalizacja: Polesie

Postprzez slipstream Śr kwi 11, 2007 17:59  

WsciekleGacie napisał(a):Proszę konkrety zamiast ogólników "znawco". Co to za "wiele czynników"? Chętnie usłyszę od Ciebie. I dlaczego 92% a nie 92,5% czy 95%?


Nie podawalem żadnych 92 ani 95 %. Procenty, i to za cytowaniem Petera Windsora przedstawił Kubuś Fatalista, więc twój post ewidentnie wskauze że szukasz tylko niepotrzebnej nikomu pyskówki, więc nie bede się tobie z niczego tłumaczył.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez SirKamil Śr kwi 11, 2007 18:43  

Pomijając temat Kubka, Robsona (fajna ksywa ;) ) Mnie osobiście uderza w wielu wypowiedziach i artykułach jakie czytam, że Grand Prix Malezji było dla Ferrari kompletnie nieudane. Mowa wręcz o traumie i korzyści z jak najszybszego zapomnienia o sprawie... na tle wyścigu jaki los zaserwował Kubicy, to oczywiście kontrastuje jeszcze bardziej, ale pomijając nawet to ogólny dorobek Scuderii w malezyjskim weekendzie to:
- pole position oraz trzecie miejsce startowe (oba o czystej części toru)
- podium
- łącznie 10 punktów
przy braku większych kłopotów natury technicznej...

Większość szefów zespołów za takie coś oddałaby córki... a jednak nie Ferrari. Naturalnie mówić można, że oczekiwania Włochów są większe, że ich na więcej stać. Napomknąć można też, że głównym winowajcą a zarazem wielkim wygranym był McLaren, jakby nie było największy rywal do korony zarówno w kategorii kierowców jak i producentów. Ale McLaren był tego dnia też absolutnym dominatorem. Przegrać z kimś takim to naturalnie nie wstyd.

Zadam więc może pytanie. Czy tak jak lata dominacji czerwonych za kadencji Schumachera dominacja Ferrari w Australii nie poprzewracała niektórym w głowach? Czy automatycznie aby niedzieli nie uznać za tragedie na pudle musi gościć dublet fińsko-brazylijski....

pozdrawiam
"Opony są takie same dla wszystkich." A. Newey, Luty 2011 r.
Avatar użytkownika
SirKamil
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 22:12
Lokalizacja: Kraj kwitnącej lipy

Postprzez Jakuzo Śr kwi 11, 2007 19:06  

SirKamil napisał(a):Większość szefów zespołów za takie coś oddałaby córki... a jednak nie Ferrari.

:o
Zwroc uwage, ze jak ktos zna swoja wartosc i mozliwosci, to potem jest zawiedziony ze slabych rezultatow, co w Malezji bylo P3 i P5 dla Ferrari. Gdyby bylo P1 i P3 to inna rozmowa...
Obrazek
Avatar użytkownika
Jakuzo
 
Dołączył(a): Pt paź 14, 2005 19:48
Lokalizacja: zza winkla

Postprzez Pussik Śr kwi 11, 2007 22:38  

Malezja:

Alonso vs. Hamilton

Średnia czasów sektorów(z wykluczeniem pit stopów)

ALO S1: 25,49s
HAM S1: 25,57s (+0,08s)

ALO S2: 32,22s
HAM S2: 32,36s (+0,14s)

ALO S3: 39,86s
HAM S3: 40,02s (+0,16s)

Po analizie dokładniejszej wynika, że Hamilton po drugim pit stopie tracił w drugim i trzecim sektorze względem poprzedniego tempa.

Przy 56 okrążeniach różnica 0,01s na okr. to ponad pół sekundy w wyścigu.

http://rapidshare.com/files/25506245/ma ... n.sxc.html
Peter Windsor: Kimi, what do you think about the new revised Q3?
Kimi: I think so that I don't know what are you talking about. They changed Q3? Why they change it?
Avatar użytkownika
Pussik
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 8:12
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Postprzez los-kamilos Cz kwi 12, 2007 8:13  

Taki malutki OT
Pussik, skąd bierzesz te czasy sektorów?

[mod="gregoff"]a nie lepiej napisać jej to na PW :?: Dziekuję za uwagę.[/mod]
Avatar użytkownika
los-kamilos
 
Dołączył(a): N mar 18, 2007 18:17
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2007

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość