Kubek najgorszy wyścig w karierze i jego blask zaczyna słabnąć. 1 punktowy wyścig na 9 startów...
1.Alonso - Perfekcja i ideał za który go uwielbiam:) Start wygrany a potem to już sami widzieliście
2.Hamilton - Mój nowy idol:) Przekonał mnie dzisiaj do siebie, przez cały wyścig bezbłędnie i z ciężkim bolidem świetne powstrzymanie Massy
3.Raikkonen - zły start, potem utknął za Massą i Hamiltonem. Ferrari słabsze niż w Melbourne
4. Nick - świetny wyścig, na starcie trochę przyblokował Kubicę i obaj się stuknęli, chyba coś poszło z zawieszeniem Robertowi bo innego wytłumaczenia nie widzę...
5.Massa - PP i piąte miejsce. Zrobił wszystko źle w tym wyścigu i pokazał czemu Raikkonen jest liderem zespołu a nie on.
6.Giancarlo - pojechał i skorzystał z taktyki oraz wypadku Rosberga
7.Trulli - A on w ogóle jechał
8. Heikki - znowu bezbarwny wyścig, ale przynajmniej ma punkt.
Reszta bez większej wiary. Może poza Wurzem i Rubinho, ale co to za pozycje dla takich kierowców...
Ps: Kubica w Bahrajnie musi w końcu się przełamać bo nie można wszystkiego zwalać na zespół...