Strona 1 z 10

GP Bahrajnu 2007

PostNapisane: N kwi 15, 2007 13:32
przez gregoff
Widać, że dziś Robert był wolniejszy. Nick jedzie jak chcę...

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:00
przez Peyer
To niestety racja ale te 6 miejsce jak dotad to dobry wynik. Mozna juz powiedziec ze w Bahrajnie jest 6 bo jeszcze zostalo 5 okrazen

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:09
przez gregoff
Nie narzekam. ALe 30 sekund straty do Nicka jest wyraźne. Robert jednak jechał tym T-Car. Ważne, że punktu zdobył w końcu Robert:)

Massa man of the race:) Hamilton Man of the Year:P Raikkonen i Alonso dziś bez wiary łatwo pokonali ich partnerzy z zespołów.

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:11
przez Wilu
No i wyścig zakończony..uff wielka ulga są pierwsze punkty. Wspaniale spisał się również nick przyjeżdżając przed Fernando. Massa wygrywa jak się spodziewałem, Lewis ponownie na drugim miejscu, szkoda tylko Kimiego na 3 miejscu :) Jednak najbardziej szkoda mi Coultharda, który po starcie z przedostatniej pozycji przebił się na 7 miejsce, jednak defekt bolidu pozbawił go punktów.

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:16
przez kszyh2404
mozna bylo przypuszczac ze ktory z dwojki massa - hamilton bedzie pierwsy po starcie ten wygra. obaj dominowali. no i trzeba powiedziec ze nick jest chyba w zyciowej formie. utrzymywal tempo ferrari i mclarena i w dodatku jeszcze ten manewr na alonso. no no, wolalo by sie by byl to kubica ale coz. dla roberta bardzo spokojny wyscig bez zadnych fajerwerkow dobrze ze ma te pierwsze punkty. pozytywnie zaskoczyl mnie coultard mijajac jednego za drugim a zgola odmiennie pokazal sie rosberg - za duzo tych bledow bylo przez co miejsce w 8 odfrunelo.

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:18
przez Menuna
Jestem zdania, ze Alonso ma po prostu "zduszony" silnik, zeby mogl powalczyc w przyszlym wyscigu, pamietajmy ze to Hiszpania, o zwyciestwo, a ze standardowo ustawionym silnikiem nie mialby szans, wiecmoja teoria jest taka, ze taraz jechal na pol gwizdka, zeby za 3 tygodnie pojechac na przekreconym silniku, ktory ma tylko w takich warunkach szanse z Ferrari.
Roberto mial sznase na wyzsza pozycje, ale niestety bolid Haidfelda byl juz zajety, wiec chlopak musial zadowolic sie specyfikacja gorsza, coż tak jak Fisi jezdzil na Alonso, tak teraz Kubek jedzie na "quick nicka"

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:19
przez Ave
Fantastyczny przejazd D.C. szkoda tylko, ze zakonczony awaria :sad:

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:20
przez gregoff
Możliwe, że Robert też nie chciał ryzykować tym zapasowym wozem. Może coś powiedzą po wyścigu.

Ogólnie co do wyścigu to dość ciekawy. Spyker wywalił w Buttona a ten w Speeda. Sutil dojechał a oni nie:) A zauważyliście jak Kimas wolno ruszył po SC :?: Chyba przesadził z tym opóżnieniem stawki.

A wracając do Nicka. Trzy razy na 4 miejscu.... Kubek raz na szóstym. Wyniki na razie nie są zbyt optymistyczne podczas porównania.

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:21
przez Damos
Brawo Colthard, brawa dla Hamiltona. Felipe w końcu ma P1 :) Eyrazy uznania dla Heidfelda. Robert wyraźnie wolniejszy od Nicka :( Powoli kształtuje się układ sił wewnątrz BMW, które umocniło się na 3-ciej pozycji. Na live timing widać, że bolid Kubicy miał wyraźnie mniejszą prędkość max. niż auto Heidfelda. Czy wynikało to z umiejętności kierowcy, czy z cech pojazdu - tego się pewnie nie dowiemy.
Rozczarowanie silnikami Hondy - wybuchały niczym fajerwerki. Zastanawiający Davidson, który starał się rozprowadzić po torze jak najwięcej oleju lub szczątków bolidu ("po mnie choćby i potop !" ;) ).

Ciekawy wyścig z ciekawymi manewrami wyprzedzania.

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:22
przez Alassane Bamba
Wyścig emocjonujący, aczkolwiek w sumie aż tako dużo wyprzedzania to nie było, raptem Heidfeld Alonso i tyle z przodu :roll: Massa udowodnił po raz kolejny, że mając najszybszy bolid i nikogo przed sobą potrafi pojechać bezbłędnie, gorzej, jak wyprzedzać trzeba :P Hamilton pojechał dobrze, spokojnie po 2 miejsce, na więcej go chyba nie było stać. Raikkonen jeździ jakoś bez ikry, to nie ten sam IceMan, co w McLarenie. Heidfeld kolejny świetny wyścig, dał radę Alonso, a to już wyczyn. Słaby wyścig Alonso, ale wydaje się, że agresywny styl jazdy mocno niszczył opony. Podobny problem miał Robert, poza tym zupełnie nie rozumiem, czemu zjechał na pit na tym samym okrążeniu, co Nick. 7 i 8 miejsce dla Włochów. Nico niczym Heikki w Australii, pobocze pozwiedzał :twisted: Rubens tylko przed Spykerami, Honda to po prostu dno. Swoją drogą brawo dla Albersa i Sutila, udało im się w końcu dojechać :lol:

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:24
przez O2
Mysle teraz ze opoinie co do Massy sie stanowczo zmienia :P Brawa dla Roberta i Hamiltona. Alonso...zal.pl moze i oszczedzal silnik ale tego sie nie robi po 1/3 dystansu.

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:26
przez Pieczar
No i proszę - Hamilton po 3 wyścigach ma tyle samo punktów co Alonso. Tego się chyba nikt nie spodziewał. Dzisiaj pojechał kolejny bardzo dobry wyścig, bez problemów utrzymał 2 miejsce. Massa, jak to już nie raz potwierdzał, gdy nie ma nikogo przed sobą jest szybki. Kimas dzisiaj sobie zrobił wycieczkę krajoznawczą (podobnie jak w Malezji) :? Nie wiem co się z nim dzieje. Alonso również nie zachwycił. Za to bardzo ładnie pojechał Nick - znowu 4 miejsce, wspaniały manewr na Alonso. Już chyba wiemy kto jest kierowcą nr 1 w BMW. Kubica niestety słabo - nie wiem czy to wina bolidu znowu, czy jego. Coraz mniej wierzę w to, że ma taki do dupy bolid, podczas gdy Heidfeld walczy z Mclarenami.

Ave napisał(a):Fantastyczny przejazd D.C. szkoda tylko, ze zakonczony awaria

Jak dla mnie Man of the Race. Start z 21 miejsca, kilka dobrych manewrów wyprzedzania, co w jego przypadku się rzadko zdarza i niestety awaria na koniec. Takiego DC chciałbym częściej widzieć.

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:26
przez stefan225
Race najlepszy jak narazie w tym roku . Wkoncu wygrana Fellipe chociaz podkoniec widocznie zmniejszyl tępo (ale chyba oszczedzal silnik), szkoda ze Kimas nie wyprzedzil Hamiltona ale.. dobrze Haidfeld . od Kubicy spodziewalem sie czegos wiecej ale moze byc wkoncu zdobyl wazne punkty dla zespolu . Renault spodziewalem sie czegos wiecej od Kovalainena , Fisicho nawet nawet . Alonso niezbyt ale zdaje mi sie ze oszczedzial silnik przed GP Hiszpani. Hamilton znow fenomenalnie , szkoda tylko D.Coultharda chłop z 21 na 7 i silnik poszedl szkoda szkoda . Po Williamsie spodziewalem sie czegos wiecej Rosberg czesto pozatorem .

Forza Ferrari!!

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:27
przez slipstream
gregoff napisał(a):ALe 30 sekund straty do Nicka jest wyraźne. Robert jednak jechał tym T-Car.

No i chyba jednak był nieco cięższy bo pierwszy stop miał krótszy a drugi w tym samym czasie. Co nie zmienia jednak faktu że mimo wszystko ta strata to jednak troche za dużo.

No cóż. Mimo wszystko po tym wyscigu nie mozna być jeszcze pewnym ze to np. Ferrari czy McLaren bedzie dzielił i rządził - Bahrain zaprzeczył kolejnym "penikom" jak np. szybkość Ferrari na twardszych gumach. BMW za to bezpiecznie na 3 miejscu z możliwościami niespodzianki (szczególnie w wykonaniu Nicka)

Dalej jest już ciężko. Nie da siuę jednoznacznie stwierdzić bo i w tym tłumie są i RedBull, Toyota, Renault i Williams który zdawał się być 4 zespołem po Malezji, tu jednak pokazał że nie odstaje od reszty pretendentów.

Co do samego wyścigu. Tytuł Man of The Race pewnie należałby sie DC gdyby nie ta awaria...

Massa - no cóż miał idealne dla siebie warunki i nalezycie je wykorzystał
Hamilton - tak, patrzymy na przyszłego mistrza, jak na debiutanta idealnie trzyma (i to wysoki) poziom w przeciwieństwie do Rosberga i jego pierwszych wyścigów (ten notabene udany debiut w F1 w Bahrajnie ale to w tym roku jeździł jak debiutant)
Raikkonen - spokojnie przed siebie
Heidfeld - o ile P4 w poprzednich wyścigach mozna powiedziec że mu wpadło tak w tym w pełni zasłużył i zapracował na nie.
Alonso - bez wiary, bez przekonania, w ogole bezbarwnie. Podobnie jak w przypadku Kimiego widać oddzielna taktykę traktowania ich przez zespół wobec ich partnerów. Tylko jak na razie taka taktyka chyba jednak premiuje i Masse i Hamiltona.
Kubica - może po prostu trzeba bylo przyjechać do mety żeby sie przełamać. Ale nie ma zadnego tłumaczenia że T-Car, ewidentnie był dużo za wolny wobec Nicka (nawet zakąłdając trochę większa ilość paliwa)
Trulli - dość szczęsliwie czy jak to nazwać... Pozycje od 7 wzwyż na pewno nie sa dla nikogo zarezerwowane dlatego bedziemy mieli tu duże przetasowania. A ponoć to Ralf jest czołowym kierowcą F1, a Trulli chyba jednak wyraxnie go bije wynikami. Oj Ralf, niepotrzebnie to powiedziałes bo dales powazny argument do drwin z siebie.
Fisichella - Jak sam powiedział, tytułu żadnego Reanult nie obroni, i tyle.


No i co to za moda że przed podium musza zakładać zegarki (w każdym wścigu tak było co mnie intryguje bardzo - czyżby obowaiżek jak czapeczki Bridge'a?)

PostNapisane: N kwi 15, 2007 14:27
przez Macus
No wkońcu Robert zdobywa punkty.Dobra jazda Kubicy.Zasłużenie wygrał Felipe Massa drugie miejsce zajął znakomity młody Lewis Hamilton 3 miejsce Kimi Raikkonen 4 miejsce zajął Nick Heldfeld 5 miejsce Fernando Alonso słaba jazda Hiszpana