Jedno jest pewne - Ferrari i McLaren są na zbliżonym poziomie. Na razie Scuderia jest nieco szybsza, jednak odpowiednia taktyka może to zniwelować. Końcówka Bahrajnu pokazała, że Lewis miał szanse dojść do Massy
Alonso, jak sam mówił, miał problemy z balansem i zachował się rozsądnie, chcąc punktować w tym wyścigu i utrzymać pozycję lidera. Wykorzystał to Heidfeld, który popisał się świetnym manewrem. Jednak BMW ciągle jest daleko za Ferrari i McLarenem, a Heidfeld i Robert, aby przebić się poza P5, muszą liczyć na słąbszą dyspozycję obu czołowych teamów.