Yankess napisał(a):Żak napisał(a):uż na samym początku sezonu nara
I niby czemu to "nara" ma służyć w tym zdaniu?
Żak napisał(a):Jestem pełen podziwu Lewisa Hamiltona ten to umie jeździć ale jak Kubica by jeździł w Mclarenie to też by miał takie sukcesy już na samym początku sezonu
Ale co po gdybaniu? Kubica przez Hamiltona poki co jest bity na głowe przez Hamiltona, i "co by było gdyby"
nie zmienia faktu, że jest tak, a nie inaczej.
Podsumowując starty Kubicy w tym seoznie
Australia - byłby wspaniały początek sezonu, jakby nie skrzynia
Malezja - pol/pol winy dla bolidu i Roberta, nie jechał cudownie i rozwalił skrzydło, ale popsute radio, TC i blokujące hamulce to nie przelewki
Bahrain - średni występ, ponoć setupy były nie takie jak powinny, ale wg mnie to nie ma co zrzucac winy na bolid.
Następny wyścig pokaże nam doskonale rozkład sił, na Catalunyi nie ma przypadkow
Wczoraj Theissen stwierdził, że na dobre rozwiązali już problem skrzyni biegów. Okazało się, że przyczyna sypania się sprzętu leżała w złych parametrach materiału dostarczyciela z zewnątrz.
Na Catalunyi rzeczywiście zwykle nie ma przypadków. Jest troche czasu na poprawki i biorać pod uwage, to, że Heidfeld był w stanie niemal utrzymać tempo Ferrari, możemy sie spodziewac jeszcze bardziej zacietej walki i kto wie, moze BMW dolaczy do walki o podium.
Co do Hamiltona to ma ogromny talent. Niemniej jednak uwazam, ze wielu jednak przesadza - niektorzy mowia o nim, ze to "superhuman" albo, ze na 100% zdobedzie wiecej tytułów niż Schumacher... Zwlaszcza Angole dostaja orgazmu, jak tlyko slysza to nazwisko...
Prawda jest taka, ze Lewis mial przygotowanie do F1 jak nikt iny w historii! Nikt nie miał i pewnie długo nie będzie miał takeigo przygotowania i wsparcia w nizszych seriach. Zawsze mial okazje scigac sie w najlepszym sprzecie, nigdy nie musial sie o nic martwic. Teraz udowadnia, ze 10 lat (!) pracy w niego wlozonej nie poszlo ona marne.
Odrazu wsiadl do najlepszego samochodu. Pamietacie debiutancki sezon JV? Debiutant moze wygrac mistrzostwo i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Za bardzo bierze sie pod uwage rzekome doswiadczenie. Trzeba wg mnie zrozumiec, ze ci kierowcy od wielu lat scigaja sie i przesiadka do F1 to zmiana na szybszy wozek, ktory dodatkowo lepiej hamuje i skreca.
Zreszta Robert Kubica zapytany co sie zmienilo w jego jeździe od czasu debiutu jako kierowca testowy, powiedzial, ze... praktycznie nic. Nadal tak samo kreci kółkiem. Doświadczenie wychodzi kiedy trzeba improwizowac i podejmowa decyzje w nietypowych sytuacjach.
Jak narazie sezon McLarenow przebiega zupelnie bezproblemowo, wiec male doswiadczenie Hamiltona W OGOLE SIE NIE LICZY. Nie było GP w deszczu i nie było zadnych problemow Maca.
Zobaczymy jak sobie porawdzi, jak nie bedzie jeździł w najlepszym bolidzie...
Jak narazie sezon przebiega niezwykle ciekawie.
4 kierowców na tą chwilę prawdopodobnie będzie walczyć o tytuł mistrzowski. Takiego scisku dawno nie było! Tym lepiej dla nas kibiców!
Jak kilka miesięcy temu mówiłem, że widze 5-6 roznych kierowców, ktorzy wygraja GP to wiekszosc to wysmiała. A teraz okazuje sie, ze mamy 3 roznych zwyciezcow, do tego wygrana Hamiltona wydaje się kwestia czasu no i BMW powinno złapać jakies zwyciestwo (albo nawet kilka).