GP Bahrajnu 2007

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Miaja Menant Wt kwi 17, 2007 17:41  

Myślę, że w ciągu kilku najbliższych lat pojawi się nastepny charyzmatyczny i kontrowersyjny kierowca na miarę Schumachera, dzięki któremu znów będziemy przeżywac nie tylko sportowe emocje oglądając wyścigi F1. Tak uczy nas historia F1. Okresy, kiedy na torze dominował jeden lub kilku "fighterów", przeplatane były latami posuchy, kiedy to na torach ścigali się "tylko" dobrzy kierowcy, ale nie mistrzowie tego sportu. A skąd wiem, że w ciągu kilku lat taki kierowca się pojawi? Nie pytajcie, bo sam nie wiem. Ot, przeczucie... :grin:

[mod="W"]Zaraz zacznie się ciachanie postów kompletnie nie związanych z tematem dyskusji. 8) [/mod]
W 99% chodzi o sławę. 100% oznacza śmierć.
Sir Henry O'Neal de Hane Segrave
Avatar użytkownika
Miaja Menant
 
Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:28
Lokalizacja: Warszawa-Praga
GG: 9342498

Postprzez Adam Senna fan Wt kwi 17, 2007 17:46  

z tego co widac robowi nie idzie..tak jakby sie cofał w rozwoju:)
Adam Senna fan
 

Postprzez Ave Wt kwi 17, 2007 20:43  

Jakuzo napisał(a):Gdzie jestes Schumi... co to za F1...


Kubuś Fatalista napisał(a):F1 bez Schumachera jest do dupy


Fakt. Nie ma sie z kogo posmiac.

Tym samym temat GP Bahrajnu chyba sie wyczerpal :hmm:
Avatar użytkownika
Ave
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 18:39
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez McMarcin Śr kwi 18, 2007 7:40  

a ja nie ukrywam, że czekałem na odejście Schumachera. Ponieważ nie mogłem już patrzeć na dominację jednego zespołu i jednego kierowcy. Z pewnością po Schumacherze ktoś wypełni lukę - kto, to zobaczymy. Na razie nie jest źle - mamy w końcu Kimiego, Alonso, fantastycznego Hamiltona, rozkręcającego się Roberta i szalonego Rosberga ;) Nie ma co narzekać - będzie ciekawie. Oby tylko walka o czołowe miejsca trwała do ostatniego wyścigu, to emocji nam nie zabraknie. Nic tak mnie nie mierzi w F1 jak rozstrzygnięcie walki o tytuł na 3-4 wyścigi przed końcem sezonu ;)
Avatar użytkownika
McMarcin
 
Dołączył(a): Pt sie 19, 2005 18:33
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez im9ulse Śr kwi 18, 2007 11:08  

McMarcin napisał(a):a ja nie ukrywam, że czekałem na odejście Schumachera. Ponieważ nie mogłem już patrzeć na dominację jednego zespołu i jednego kierowcy.

Nie przesadzaj w ostatnich dwoch latach Schumacher i Ferrari nie dominowali...u kresu swojej kariery byl takim pociesznym dziadkiem mogl jeszcze sezon 2007 pojezdzic...
Villeneuve(97),Tracy(03),Button(09),Bottas my racing idols...
RACING - because football,basketball,baseball & golf only require ONE BALL...
Avatar użytkownika
im9ulse
 
Dołączył(a): So lip 23, 2005 0:03
Lokalizacja: Old Danzig

Postprzez gregoff Śr kwi 18, 2007 11:11  

W zeszłym sezonie pod sam koniec byli poza zasięgiem... Dobrze, że Reno na początku sezonu zbudowało sobie przewagę bo inaczej by było krucho.

KONIEC OT!!!!
Avatar użytkownika
gregoff
redaktor/moderator
 
Dołączył(a): Śr kwi 13, 2005 20:01
Lokalizacja: Świecie nad Wisłą

Postprzez Żak Śr kwi 18, 2007 17:46  

No moim zdaniem Kubica sie dopiero rozkręca z wyścigu na wyścig będzie lepiej.Jestem pełen podziwu Lewisa Hamiltona ten to umie jeździć ale jak Kubica by jeździł w Mclarenie to też by miał takie sukcesy już na samym początku sezonu nara .

[mod="RENO"]korzystaj z słownika albo używaj Worda zanim coś napiszesz bo sadzisz takie błędy, że...[/mod]
Żak
 

Postprzez yankess Śr kwi 18, 2007 18:11  

Żak napisał(a):uż na samym początku sezonu nara
I niby czemu to "nara" ma służyć w tym zdaniu?
Żak napisał(a):Jestem pełen podziwu Lewisa Hamiltona ten to umie jeździć ale jak Kubica by jeździł w Mclarenie to też by miał takie sukcesy już na samym początku sezonu
Ale co po gdybaniu? Kubica przez Hamiltona poki co jest bity na głowe przez Hamiltona, i "co by było gdyby"
nie zmienia faktu, że jest tak, a nie inaczej.
Podsumowując starty Kubicy w tym seoznie
Australia - byłby wspaniały początek sezonu, jakby nie skrzynia
Malezja - pol/pol winy dla bolidu i Roberta, nie jechał cudownie i rozwalił skrzydło, ale popsute radio, TC i blokujące hamulce to nie przelewki
Bahrain - średni występ, ponoć setupy były nie takie jak powinny, ale wg mnie to nie ma co zrzucac winy na bolid.

Następny wyścig pokaże nam doskonale rozkład sił, na Catalunyi nie ma przypadkow
Avatar użytkownika
yankess
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 22:57
Lokalizacja: B'ham/KRK/CK

Postprzez bankoq Śr kwi 18, 2007 18:35  

Yankess napisał(a):
Żak napisał(a):uż na samym początku sezonu nara
I niby czemu to "nara" ma służyć w tym zdaniu?
Żak napisał(a):Jestem pełen podziwu Lewisa Hamiltona ten to umie jeździć ale jak Kubica by jeździł w Mclarenie to też by miał takie sukcesy już na samym początku sezonu
Ale co po gdybaniu? Kubica przez Hamiltona poki co jest bity na głowe przez Hamiltona, i "co by było gdyby"
nie zmienia faktu, że jest tak, a nie inaczej.
Podsumowując starty Kubicy w tym seoznie
Australia - byłby wspaniały początek sezonu, jakby nie skrzynia
Malezja - pol/pol winy dla bolidu i Roberta, nie jechał cudownie i rozwalił skrzydło, ale popsute radio, TC i blokujące hamulce to nie przelewki
Bahrain - średni występ, ponoć setupy były nie takie jak powinny, ale wg mnie to nie ma co zrzucac winy na bolid.

Następny wyścig pokaże nam doskonale rozkład sił, na Catalunyi nie ma przypadkow


Wczoraj Theissen stwierdził, że na dobre rozwiązali już problem skrzyni biegów. Okazało się, że przyczyna sypania się sprzętu leżała w złych parametrach materiału dostarczyciela z zewnątrz.

Na Catalunyi rzeczywiście zwykle nie ma przypadków. Jest troche czasu na poprawki i biorać pod uwage, to, że Heidfeld był w stanie niemal utrzymać tempo Ferrari, możemy sie spodziewac jeszcze bardziej zacietej walki i kto wie, moze BMW dolaczy do walki o podium.

Co do Hamiltona to ma ogromny talent. Niemniej jednak uwazam, ze wielu jednak przesadza - niektorzy mowia o nim, ze to "superhuman" albo, ze na 100% zdobedzie wiecej tytułów niż Schumacher... Zwlaszcza Angole dostaja orgazmu, jak tlyko slysza to nazwisko...

Prawda jest taka, ze Lewis mial przygotowanie do F1 jak nikt iny w historii! Nikt nie miał i pewnie długo nie będzie miał takeigo przygotowania i wsparcia w nizszych seriach. Zawsze mial okazje scigac sie w najlepszym sprzecie, nigdy nie musial sie o nic martwic. Teraz udowadnia, ze 10 lat (!) pracy w niego wlozonej nie poszlo ona marne.

Odrazu wsiadl do najlepszego samochodu. Pamietacie debiutancki sezon JV? Debiutant moze wygrac mistrzostwo i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Za bardzo bierze sie pod uwage rzekome doswiadczenie. Trzeba wg mnie zrozumiec, ze ci kierowcy od wielu lat scigaja sie i przesiadka do F1 to zmiana na szybszy wozek, ktory dodatkowo lepiej hamuje i skreca.

Zreszta Robert Kubica zapytany co sie zmienilo w jego jeździe od czasu debiutu jako kierowca testowy, powiedzial, ze... praktycznie nic. Nadal tak samo kreci kółkiem. Doświadczenie wychodzi kiedy trzeba improwizowac i podejmowa decyzje w nietypowych sytuacjach.

Jak narazie sezon McLarenow przebiega zupelnie bezproblemowo, wiec male doswiadczenie Hamiltona W OGOLE SIE NIE LICZY. Nie było GP w deszczu i nie było zadnych problemow Maca.

Zobaczymy jak sobie porawdzi, jak nie bedzie jeździł w najlepszym bolidzie...

Jak narazie sezon przebiega niezwykle ciekawie.

4 kierowców na tą chwilę prawdopodobnie będzie walczyć o tytuł mistrzowski. Takiego scisku dawno nie było! Tym lepiej dla nas kibiców!

Jak kilka miesięcy temu mówiłem, że widze 5-6 roznych kierowców, ktorzy wygraja GP to wiekszosc to wysmiała. A teraz okazuje sie, ze mamy 3 roznych zwyciezcow, do tego wygrana Hamiltona wydaje się kwestia czasu no i BMW powinno złapać jakies zwyciestwo (albo nawet kilka).
bankoq
 
Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 0:07
GG: 2774995

Postprzez RENO Śr kwi 18, 2007 19:30  

jako że temat został już wyczerpany i zrobił się niezły offtop, zamykam go
RENO
 
Dołączył(a): N sie 28, 2005 8:47
Lokalizacja: Rzeszów

Poprzednia strona

Powrót do Sezon 2007

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości