Po GP Monako 2007 (Team Orders w McLarenie)

Moderator: Ekipa F1

Postprzez TobaccoBoy Cz maja 31, 2007 11:54  

McMarcin, ale lepiej, gdy przynajmniej TO nie jest skrywane przez jakieś idiotyczne wymówki jak awaria czy błąd.

jak powiedziałem, TO to To i nic tego nie zmieni. Kończy ten temat, bo robi się jałowa dyskusja.
TobaccoBoy
 

Postprzez peter74r Cz maja 31, 2007 12:15  

A takie "Go and pass Heidfeld" to też team order. :-D czyż nie?!
FORZA SCUDERIA !!!!
Avatar użytkownika
peter74r
 
Dołączył(a): So maja 26, 2007 2:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez SoBcZaK Cz maja 31, 2007 12:31  

peter74r napisał(a):A takie "Go and pass Heidfeld" to też team order. Szczęście czyż nie?!

to pytanie retoryczne? czy naprawde nie wiesz?
Formuła 1 kiedyś- kosztowna, szybka, piękna...
Formuła 1 dziś- coraz tańsza, coraz wolniejsza, coraz brzydsza...
Avatar użytkownika
SoBcZaK
moderator
 
Dołączył(a): So lut 03, 2007 19:55
Lokalizacja: from SPARTA!!!
GG: 24742679

Postprzez Tango & $ Cz maja 31, 2007 12:39  

peter74r napisał(a):A takie "Go and pass Heidfeld" to też team order. :-D czyż nie?!


Bynajmniej.
Obrazek
Avatar użytkownika
Tango & $
 
Dołączył(a): So maja 19, 2007 10:59
Lokalizacja: z wody

Postprzez peter74r Cz maja 31, 2007 12:52  

Nie no, żartowałem :-D
Sorki ale śmieszą mnie dywagacje na temat TO. Było jest i będzie jak korupcja w każdym sporcie kwalifikowanym.

Ale tak mi się pomyślało, że np. Lewis jedzie przed Alonso, i Alonso dostaje taki komunikat a przez " przypadek " słyszy go Hamilton. No i Alonso go wyprzedza na ostatnim zakręcie. I teraz mi powiedzcie, czy to zakzane czy nie?
To też pytanie retoryczne!
FORZA SCUDERIA !!!!
Avatar użytkownika
peter74r
 
Dołączył(a): So maja 26, 2007 2:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez SPIDER Cz maja 31, 2007 13:18  

Tutaj jeszcze tego nie napisałem.

Jestem zadowolony z wczorajszej decyzji FIA.
McLaren brylował w Monaco od początku weekendu, tak więc ewentualne odebranie im punktów (przy założeniu, że zostaliby ukarani), byłoby bardzo nie w porządku wobec tego zespołu.

FIA postąpiła dobrze.
NIE UFAJ SYSTEMOWI. Podważaj autorytety w telewizji, szkole, pracy, kościele, radiu i prasie. Buduj sam swoją opinię o świecie.
Avatar użytkownika
SPIDER
moderator
 
Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 13:33

Postprzez DjSIWyPl Cz maja 31, 2007 13:59  

SPIDER napisał(a):FIA postąpiła dobrze.


FIA postąpiła dobrze bo tylko takie wyjście z całej sytuacji miała, wg. mnie to było tylko nie potrzebne zamieszanie wywołane tylko po to by znów o formule nie ucichło w mediach
Obrazek
Avatar użytkownika
DjSIWyPl
 
Dołączył(a): So wrz 02, 2006 7:37
Lokalizacja: Ostrów WIelkopolski

Postprzez slipstream Cz maja 31, 2007 15:02  

peter74r napisał(a):Sorki ale śmieszą mnie dywagacje na temat TO. Było jest i będzie jak korupcja w każdym sporcie kwalifikowanym


TO w żadnym wypadku nie jest formą korupcji jak już coś ma śmieszyć...

Ustawienie lidera w zespole nie można uznawać za formę korupcji bo tak np. całe kolarstwo było by przesiaknięte korupcją.

peter74r napisał(a):No i Alonso go wyprzedza na ostatnim zakręcie.


O ile pamietam podobną akcję zrobiło Ferrari (nie wiem czy związane z TO), ale gdy Rubens zwolnił na ostatnim okrążeniu zeby spokojnie dojechać dosyć niebezpiecznym manewrem MS postanowił go wyprzedzić (bo był za nim)
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez peter74r Cz maja 31, 2007 15:32  

slipstream o to mi właśnie chodzi. Wybacz porównanie do korupcji, ale to takie skojarzenie, bo mówi się żeby nie robić a się robi. Z team order jest tak samo. A nie istnienie TO mnie śmieszy tylko roztrząsanie tego.

Po tym "wypadku" z przepuszczeniem przez Rubinio, FIA zdaje się zakazało TO, wcześniej było legalne, bo chyba Baricello nawet mówił oficjalnie, że dostał team order no i zwolnił :D. (Dokładnie nie pamiętam tamtej sytuacji. Choć kibicuje ferrari to wtedy MSCH zdobył bardzo cenne punkty i mnie jako kibicowi troszkę to nie leżało, ale cóż...)

Tylko że dla mnie to jest martwy przepis, bo nie wyobrażam sobie by teraz jakikolwiek zespół pozwolił sobie na oczywisty przypadek wydania polecenia kierowcy co do przepuszczenia tego za sobą. Podejrzewam, że jeżeli gdzieś takie rzeczy istnieją to odbywają się w hotelu troszkę wcześniej. I niekoniecznie musi tu chodzić o pierwsze miejsca, można powiedzieć komuś " Dziś Sato ma przyjechać przed tobą bo jeżdzimy GP Japan i jemu zależy! OK?"

A my marni kibice, możemy pasjonować się walką na torze i tyle. A po wyścigu ocenimy, każdy indywidualnie, postawę kierowców i tyle.

Jak napisałem nie podobała mi się decyzja Ferrari co do przepuszczenia Schumiego, ale gdyby teraz w ostatnim wyścigu przykładowo Kubica jechał przed Heifeldem, i nie miał szans na zmianę w generalce, a Nick
potrzebowałby punktów, to sam bym krzyczał : "puść go!" - ot zmiana mentalności ;)

A kończąc już ten wątek, to z tego co słyszę Hamilton często mówił, że najważniejsze jest dobro zespołu.
FORZA SCUDERIA !!!!
Avatar użytkownika
peter74r
 
Dołączył(a): So maja 26, 2007 2:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez wartek Cz maja 31, 2007 17:22  

ale nie mylmy TO z liderem zespolu, ktory czasem jest a czasem go nie ma.
jak byl Schumacher i Barichello to Schumi w 90% wyscigow byl lepszy i szybszy, i to nie Jean Todt kazal mu byc szybszy (TO) tylko poprostu byl lepszy. jak byl Schumi+Massa to bylo tak samo, byl lider ktory byl wolniejszy w 2-3 wyscigach (wolniejszy - mam na mysli tempo, nie awarie czy bledy)
w tym roku nie ma lidera ani w BMW ani w Mclarenie ani w Ferrari.
i w posiadaniu lidera lub nie nie ma nic zlego, gorzej jesli zespol dziala na szkode jednego zawodnika niby przypadkiem zeby ten drugi byl wyzej.
Avatar użytkownika
wartek
 
Dołączył(a): Pn gru 18, 2006 22:49

Postprzez chmiel Cz maja 31, 2007 20:09  

Decyzja FIA słuszna i taka, jakiej się spodziewałem.

Co do taktyki Lewisa na jeden postój w boksach, ja i kilka innych osób miało rację. W swoim oświadczeniu FIA napisała również.

Z pomiarów FIA przeprowadzonych po sesji kwalifikacyjnej jasno wynika, że Lewis Hamilton miał paliwa na 5 okrążeń więcej niż Fernando Alonso.

Fakt ten umożliwiał Hamiltonowi zmianę strategii na jedno-postojową, gdyby w pierwszej części wyścigu, na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Samochód bezpieczeństwa nie wyjechał na tor.


Czyli Hamilton pojechałby na 1 pit, gdyby na początku wyjechał SC. Zresztą na logikę. 44 okrążenia na supermiękkich oponach :?: Raczej nie.
Avatar użytkownika
chmiel
moderator
 
Dołączył(a): So sie 13, 2005 9:48

Postprzez Bebalf Cz maja 31, 2007 20:57  

Już czwartek. Jak tak dalej podyskutujemy to niedługo będą pierwsze "hamerykańskie" testy i klimat się zmieni.
Mimo wszystko, gdyby wycofać radio (taki był gdzieś zaczytany głos) to spekulacji byłoby mniej. Kierowca powinien mieć tylko przycisk informacji do teamu "Uwaga - zjeżdżam do pit stopu" I niech się dzieje wola Piekiełka :lol: Niech dochodzą wówczas szefowie zespołów, że nakazywali kierowcy zjechać wczesniej do boksów. Zawsze może powiedzieć, że nie miał sygnału, a opony i paliwo pozwoliło mu wykręcić dodatkowe kółka.
O i to mi się podoba :diabełek:
Bebalf
 

Postprzez RobertG So cze 09, 2007 12:22  

Sprawa z przed paru dni ale czytajac wlasnie relacje z piatkowej konferencji prasowej skojarzylo mi sie z roznica zdan w sprawie defensywnej/ofensywnej strategii.

slipstream napisał(a):Tak, ale TO właśnie jest defensywna strategia szykując się na wyjazd Safety Cara, zresztą sam Mario Theissen podkreślał ze w Monaco nastawili się BARDZO Defensywnie więc nie musisz zawracać Wisły kijem. Nigdy w historii tego sportu 1 pitsop nie uchodził za grę Vabank ale maksymalną defensywe, chyba że inną formułę oglądaliśmy.

Widac Willy tez ;-)
Willy Rampf ma nastepujace zdanie o taktyce BMW w Monaco:
I think that the strategy that we used in Monaco was quite a risky one because it was based on the fact that the safety car might come in. It came in four times in the five years before and we said 'this is a chance to win the race if it comes in, in quite a wide range of laps." It didn't pay out and we lost a position to Fisichella at the end. It was quite a risky strategy not a conservative one and afterwards it is easy to say 'ah the safety car' but there was no safety car in Monaco.

Dalej uwazam ze nazwanie taktyki defensywna czy ofensywna to tylko sofistyka ale Willy potwierdzil to co pisalem ze zaryzykowali bo uwazali ze mozna ten wyscig wygrac. A z tego punktu widzenia nie wyglada to na bronienie miejsc.

[mod="slipstream"]Piszmy tam gdzie tego miejsce, a nie w temacie który jest ostatnio na tapecie.[/mod]
Avatar użytkownika
RobertG
 
Dołączył(a): Śr kwi 11, 2007 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Sezon 2007

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości